Rozumiem, że teraz przyszedł czas na powrót ...jeromir pisze:Koleje życia sprawiły(...) przekazałem ją ...
moja makieta TT
Moderator: mod-Makieta
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10989
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: moja makieta TT
- michuchu
- Posty: 321
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 08:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: moja makieta TT
Makieta jak makieta - duża, fajna.... ale najlepsze jest to:
Nie ma to jak lokomotywy analogowe sterowane cyfrową logiką.jeromir pisze:Sterowanie wykonałem w oparciu o układy cyfrowe systemu Logister produkcji TELPOD.....
[...]
.... wydłużające się postoje w polu itd.
Czy chodzi ci o urządzenia zastosowane do pokazanej makiety, czy innej - "współczesnej"? Jeśli chodzi o tę starą, to jestem bardzo ciekawy jakie zastosowałeś rozwiązania.jeromir pisze:W następnym odcinku pokażę moją makietkę DCC 109 x 72 cm, opiszę jak wykonałem centralkę i uniwersalne dekodery urządzeń.
Jak masz jakieś fotki tego systemu, to mógłbyś wrzucić na forum. Jest to ciekawy temat, a wielu kolegów ma problem z przechowaniem makiety, a twój pomysł mógłby być pomocny.jeromir pisze:Makieta była wyposażony w system bloczków ze stalowymi linkami i po zakończonej zabawie lądowała w pozycji poziomej na ścianie po uprzednim zdjęciu taboru.
-
jeromir
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 sie 2006, 20:03
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: moja makieta TT
Niestety nie mam innych zdjęć tej makiety. Koleje życia sprawiły, że musiała pójść na pewien czas do piwnicy, wprawdzie ogrzewanej, ale i tak myszy się nią zajęły...
Później przekazałem ją pewnemu dobrze rokującemu w modelarstwie według mnie małolatowi. A on .... szkoda gadać.
Skany zdjęć wysłałem do speca od grafiki komputerowej. Liczę na to, że coś poprawi w kolorystyce.
Później przekazałem ją pewnemu dobrze rokującemu w modelarstwie według mnie małolatowi. A on .... szkoda gadać.
Skany zdjęć wysłałem do speca od grafiki komputerowej. Liczę na to, że coś poprawi w kolorystyce.
- krzysztof
- Posty: 1743
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: moja makieta TT
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10989
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: moja makieta TT
Powiem krótko: DUŻA RZECZ 

Czekamy na ciąg dalszy.
Czekamy na ciąg dalszy.
- gbbsoft
- Moderator
- Posty: 2027
- Rejestracja: 08 kwie 2006, 23:40
- Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
- Kontakt:
Re: moja makieta TT
Gratuluje... Daj więcej zdjęć (jak masz)...
- Cwiru22
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 paź 2009, 21:42
- Lokalizacja: Świnoujście
- Kontakt:
Re: moja makieta TT
Piękna sprawa. 
-
jeromir
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 sie 2006, 20:03
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
moja makieta TT
Witam forumowiczów,
Na początek chciałbym pokazać makietę wykonaną w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Niestety zdjęcia wykonane przez zawodowego fotografa na materiałach ORWO straciły nieco kolorów. Na makiecie znajdowało się 22 metry torów. Wszystkie bocznice były wyposażone w elektromagnetyczne rozczepiacze. Elektrowozy były zasilane z trakcji. Sterowanie wykonałem w oparciu o układy cyfrowe systemu Logister produkcji TELPOD. Wszystkie odcinki torów z wyjątkiem bocznic wyposażone były w czujniki obecności lokomotywy lub wagonu oświetlonego, posiadały również układy płynnego ruszania i hamowania. Do obsługi ruchu manewrowego wykorzystałem trzy transformatory F2. Na makiecie znajdowały się trzy stacje z zaprogramowanymi czasami postoju pociągu. Sterowanie działało na zasadzie zapobiegania kolizjom, tzn. system uruchamiał pociąg i odpowiednio przestawiał sygnalizację tylko wtedy, kiedy kolejny odcinek toru był wolny. Jeśli było możliwe ominięcie stojącego wcześniej pociągu innym torem to przestawiał odpowiednie rozjazdy, sprawdzał również czy taki objazd jest możliwy z uwagi na prowadzącą pociąg lokomotywę (wykrywał elektrowozy). W każdej chwili możliwe było przestawienie sterowania na danym odcinku na tryb ręczny obsługiwany przez transformator i bezpieczny powrót na bocznicę. Bardzo interesujące było obserwowanie wydłużania się czasów przejazdów między stacjami w miarę jak przybywały kolejne pociągi wyjeżdżające z bocznic, wydłużające się postoje w polu itd. Makieta była wyposażony w system bloczków ze stalowymi linkami i po zakończonej zabawie lądowała w pozycji poziomej na ścianie po uprzednim zdjęciu taboru. Tory rurkowe sprawowały się dobrze, nie było problemów z przewodnictwem, odtłuszczałem je szmatką zwilżoną w benzynie ekstrakcyjnej. Najbardziej zużywały się pudełka, do których codziennie był ładowany tabor.
W następnym odcinku pokażę moją makietkę DCC 109 x 72 cm, opiszę jak wykonałem centralkę i uniwersalne dekodery urządzeń.
Pozdrawiam

Na początek chciałbym pokazać makietę wykonaną w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Niestety zdjęcia wykonane przez zawodowego fotografa na materiałach ORWO straciły nieco kolorów. Na makiecie znajdowało się 22 metry torów. Wszystkie bocznice były wyposażone w elektromagnetyczne rozczepiacze. Elektrowozy były zasilane z trakcji. Sterowanie wykonałem w oparciu o układy cyfrowe systemu Logister produkcji TELPOD. Wszystkie odcinki torów z wyjątkiem bocznic wyposażone były w czujniki obecności lokomotywy lub wagonu oświetlonego, posiadały również układy płynnego ruszania i hamowania. Do obsługi ruchu manewrowego wykorzystałem trzy transformatory F2. Na makiecie znajdowały się trzy stacje z zaprogramowanymi czasami postoju pociągu. Sterowanie działało na zasadzie zapobiegania kolizjom, tzn. system uruchamiał pociąg i odpowiednio przestawiał sygnalizację tylko wtedy, kiedy kolejny odcinek toru był wolny. Jeśli było możliwe ominięcie stojącego wcześniej pociągu innym torem to przestawiał odpowiednie rozjazdy, sprawdzał również czy taki objazd jest możliwy z uwagi na prowadzącą pociąg lokomotywę (wykrywał elektrowozy). W każdej chwili możliwe było przestawienie sterowania na danym odcinku na tryb ręczny obsługiwany przez transformator i bezpieczny powrót na bocznicę. Bardzo interesujące było obserwowanie wydłużania się czasów przejazdów między stacjami w miarę jak przybywały kolejne pociągi wyjeżdżające z bocznic, wydłużające się postoje w polu itd. Makieta była wyposażony w system bloczków ze stalowymi linkami i po zakończonej zabawie lądowała w pozycji poziomej na ścianie po uprzednim zdjęciu taboru. Tory rurkowe sprawowały się dobrze, nie było problemów z przewodnictwem, odtłuszczałem je szmatką zwilżoną w benzynie ekstrakcyjnej. Najbardziej zużywały się pudełka, do których codziennie był ładowany tabor.
W następnym odcinku pokażę moją makietkę DCC 109 x 72 cm, opiszę jak wykonałem centralkę i uniwersalne dekodery urządzeń.
Pozdrawiam

Ostatnio zmieniony 17 maja 2010, 17:06 przez jeromir, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość