Czyszczonko i smarowanko!
Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie
-
- Posty: 352
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 20:03
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Hehe,
Tylko uważaj Jacula! Jak rozebrałem swoją na części pierwsze to już nie złożyłem (o czym wyżej). Nie mogę jednak zebrać się by loczkę wysłać do Charakterka, aby ją naprawił po moim naprawianiu
pozdrawiam i powodzenia życzę
Tylko uważaj Jacula! Jak rozebrałem swoją na części pierwsze to już nie złożyłem (o czym wyżej). Nie mogę jednak zebrać się by loczkę wysłać do Charakterka, aby ją naprawił po moim naprawianiu
pozdrawiam i powodzenia życzę
Ostatnio zmieniony 05 lut 2007, 20:28 przez MarcinSz, łącznie zmieniany 1 raz.
Marcin Szwanenfeld
- Jacula
- Posty: 541
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 22:02
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Jak zawsze niezawodny.
Wielkie dzięki
Jacek
Wielkie dzięki
Jacek
- Charakterek
- Posty: 1760
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
1. Odkręcasz śrubę na czerwono
2. Efekt.
3. te kółka podciągasz na jedną stronę (skręcasz nimi) ciągniesz je w przód (zielone strzałki) i wykonujesz ruch zdejmowania (niebieska strzałka) w stronę od lokomotywy ku górze. W połowie blaszki delikatnie naciśnij palcem - ugniesz blaszkę i zlezie momentalnie
4. Z tendrem idzie łatwiej, bo wystarczy tylko i wyłącznie odgiąć go w bok i samo wyłazi
5. Odkręcasz śruby, zdejmujesz listwę podwoziową, demontujesz górę (wyjmujesz silnik i ciężarki), wyciągasz koła i masz jeszcze 2 śruby (przesrane na maxa) do odkręcenia. Przednia jest pod wiązarami...
wsio!
2. Efekt.
3. te kółka podciągasz na jedną stronę (skręcasz nimi) ciągniesz je w przód (zielone strzałki) i wykonujesz ruch zdejmowania (niebieska strzałka) w stronę od lokomotywy ku górze. W połowie blaszki delikatnie naciśnij palcem - ugniesz blaszkę i zlezie momentalnie
4. Z tendrem idzie łatwiej, bo wystarczy tylko i wyłącznie odgiąć go w bok i samo wyłazi
5. Odkręcasz śruby, zdejmujesz listwę podwoziową, demontujesz górę (wyjmujesz silnik i ciężarki), wyciągasz koła i masz jeszcze 2 śruby (przesrane na maxa) do odkręcenia. Przednia jest pod wiązarami...
wsio!
Ostatnio zmieniony 25 lip 2011, 16:39 przez Charakterek, łącznie zmieniany 2 razy.
- Jacula
- Posty: 541
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 22:02
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Charakterku !
Jeśli mógłbyś poradzić, jak rozebrać BR56 do smarowania? Dostałem ostatnio od znajomego w stanie doskonałym, ale jest suchuteńki. Odkręciłem obudowę, ale tam jest tak gęsto, że nie bardzo wiem, co dalej po kolei. a nie chciałbym czegoś spartolić. Na przykład, jak dostać się do śrub pod tą prowadnicą przedniego koła?
Pozdrawiam - Jacek
Jeśli mógłbyś poradzić, jak rozebrać BR56 do smarowania? Dostałem ostatnio od znajomego w stanie doskonałym, ale jest suchuteńki. Odkręciłem obudowę, ale tam jest tak gęsto, że nie bardzo wiem, co dalej po kolei. a nie chciałbym czegoś spartolić. Na przykład, jak dostać się do śrub pod tą prowadnicą przedniego koła?
Pozdrawiam - Jacek
Ostatnio zmieniony 04 lut 2007, 21:58 przez Jacula, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 06 lis 2006, 23:53
- Lokalizacja: Ślonck
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Może nie kuchni, ale każdego szanującego się komisu/serwisu gsmPiotrK pisze:...niewątpliwie jest to standardowe wyposażenie każdej kuchni w przeciętnej rodzinie "Kowalskich" w tym kraju...
Ostatnio zmieniony 25 lip 2011, 16:36 przez badys, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 07 lis 2006, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
...niewątpliwie jest to standardowe wyposażenie każdej kuchni w przeciętnej rodzinie "Kowalskich" w tym kraju...badys pisze:...a potem kąpiel w tym co jest pod ręką, czyli w wanience ultradźwiękowej....
-
- Posty: 53
- Rejestracja: 06 lis 2006, 23:53
- Lokalizacja: Ślonck
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
zaczęło się od tego że kupiłem na allegro Br81 po kilku dniach dotarła do mnie - niestety w stanie nie do użytku, nawinięte na koła kudły z wykładziny, całość brudna i na dodatek strasznie tłusta - pomimo tego wszystkiego szybka próba na zasilaczu - niby się kręci; decyzja podjęta - zostaje!
Jako, że przesyłki odbieram w pracy - pierwsze co mi przyszło do głowy to usunięcie zanieczyszczeń stałych a potem kąpiel w tym co jest pod ręką, czyli w wanience ultradźwiękowej. Zdjąłem tylko budę, a całą resztę do wanienki i zalałem całość izopropanolem, po 20 minutach ciągłego mycia krótkie suszenie i spowrotem pod zasilacz - nie ten loczek silnik rusza przy minimalnym napięciu, płynna praca w obie strony. Na koniec smarowanie, założenie budy i do szafki (czeka na lepsze czasy )
Po takim potraktowaniu loczka nie zauważyłem żadnych przebarwień, wszystko idealnie czyste, brak konieczności rozbierania wszystkiego na czynniki pierwsze - a co najważniejsze lok jak nowonarodzony.
Jako, że przesyłki odbieram w pracy - pierwsze co mi przyszło do głowy to usunięcie zanieczyszczeń stałych a potem kąpiel w tym co jest pod ręką, czyli w wanience ultradźwiękowej. Zdjąłem tylko budę, a całą resztę do wanienki i zalałem całość izopropanolem, po 20 minutach ciągłego mycia krótkie suszenie i spowrotem pod zasilacz - nie ten loczek silnik rusza przy minimalnym napięciu, płynna praca w obie strony. Na koniec smarowanie, założenie budy i do szafki (czeka na lepsze czasy )
Po takim potraktowaniu loczka nie zauważyłem żadnych przebarwień, wszystko idealnie czyste, brak konieczności rozbierania wszystkiego na czynniki pierwsze - a co najważniejsze lok jak nowonarodzony.
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 07 lis 2006, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Myślę, że to nawet wskazane na dłuższą metę. Ciekawe, jak wygląda komutator w tej loce Artura...?Charakterek pisze:Zatem bez newrów wkładaj tam szczotki węglowe.
- Charakterek
- Posty: 1760
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
A to o tym mówisz. Obie szczotki węglowe miały być. Ale za czasów Zeuke w Niemczech działo sie tak, jak u nas w latach 80 - tych. Wszystko towary zastępcze. Więc jakoś radzić sobie musięli. Zatem bez newrów wkładaj tam szczotki węglowe. Miałem kilka takich przypadków. One wyglądały na miedziane, miały jakąś chorą domieszkęArturSch pisze:Tak, to była loka Zeuke, ale już nie pomnę która, pewnie BR92.PiotrK pisze:A ten twój silnik miał takie dwojakie szczotki od początku?
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10359
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Tak, to była loka Zeuke, ale już nie pomnę która, pewnie BR92.PiotrK pisze:A ten twój silnik miał takie dwojakie szczotki od początku?
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 07 lis 2006, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Wszystkim wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Pzdr, Piotrek
Pewności 100%-wej nie mam, ale na tzw. "logikę" pomiędzy obydwoma rodzajami materiału występuje jakaś różnica twardości. Zapewne komutator silnika współpracujący w założeniach ze szczotkami węglowymi jest wykonany z innego stopu, niż komutator przeznaczony do pracy ze szczotkami metalowymi. Inaczej w przypadku pracy silnika ze szczotkami węglowymi w oryginale, na szczotkach metalowych, szczotki przeżyją komutator. A ten twój silnik miał takie dwojakie szczotki od początku?ArturSch pisze:- spotkałem się ze szczotkami dwojakiego rodzaju w jednym silniku: szczotka węglowa i szczotka metalowa (miedź, a raczej brąz); czy ktoś może zna powód zróżnicowania materiału na szczotki ?
Pzdr, Piotrek
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10359
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Smar grafitowy zawiera odrobiny grafitu, który mimo iż jest miękki, to może jednak powodowć nadmierne zużycie przekładni.piottrw pisze:Kiedyś do smarowania użyłem smaru grafitowego - niżle wycisza.
Co do szczotek węglowych to mam dwa pytania:
- czy czoło szczotki (punkt styku z komutatorem) powinien być płaski (jak w nowej szczotce) czy półokrągły jak w szczotce "dotartej" ?
- spotkałem się ze szczotkami dwojakiego rodzaju w jednym silniku: szczotka węglowa i szczotka metalowa (miedź, a raczej brąz); czy ktoś może zna powód zróżnicowania materiału na szczotki ?
- piottrw
- Posty: 759
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 07:54
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Witam
Kiedyś do smarowania użyłem smaru grafitowego - niżle wycisza.
Teraz jestem na etapie testów ze smarem silikonowym, do mycia i smarowania silniczka (BTTB) używam SILIKOLU - czyli oliwy silikonowej w sprayu.
Ewentuaklnie pracę silnika usprawnia dobra geometria szczotek węglowych. Jak nie ma nowych, zawsze można poprawić geometrię pilnkiem - okrąglakiem
Pozdrawiam
Kiedyś do smarowania użyłem smaru grafitowego - niżle wycisza.
Teraz jestem na etapie testów ze smarem silikonowym, do mycia i smarowania silniczka (BTTB) używam SILIKOLU - czyli oliwy silikonowej w sprayu.
Ewentuaklnie pracę silnika usprawnia dobra geometria szczotek węglowych. Jak nie ma nowych, zawsze można poprawić geometrię pilnkiem - okrąglakiem
Pozdrawiam
- Mariusz
- Posty: 2560
- Rejestracja: 26 kwie 2006, 21:55
- Lokalizacja: Łubowo
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
Kiedyś dawno temu kupiłem krokodylki. Niestety w komisie. Także stan ich był taki a nie inny. Przez lata mojej eksploatacji nie zawsze obchodziłem się z nimi jak należy. Terminy napraw i przeglądów...kto o tym myślał Miałem trochę mniej lat i loki były tańsze. Istniała jeszcze marka enerdowska Tak więc zostały właściwie zajeżdżone na amen.
później nastał czas niebytu dla modeli i przeprowadzek.
Ostatnimi czasy zacząłem je wyciągac z szaf i sprawdzac czy żyją jeszcze. Owszem, żyły ale dogorywały. I tak: czerwony krokodylek jeździł i podskakiwał a zielony wydawał jakieś pomruli i ani rusz. Oba były już ślepe
Ale los chciał abym poznał to forum. Krótko potem poznałem niektórych z Was i zaczęła się owocna współpraca. W zamian za delegowanie niektórych moich pojazdów do pracy w innych jednostkach zaproponowano mi naprawę główną moich wybranych pojazdów.
Pojechały więc do ZNTTK Radom elektrowozy typu "krokodyl" czerwony i zielony a wraz z nimi "gagarin" i "ubot". Ten ostatni jako czynny i sprawny. Coś musi przecież ciągnąc złomy. Gagarin był już z nowszej linii produkcyjnej, ale bez rewizji.
Oto dokumentacja fotograficzna pojazdów przed naprawą:
A tu poproszę głównego majstra z tychże ZNTTK o opis przeprowadzonych loczków wraz z dokumentacją techniczno-fotograficzną. Z góry dziękuję.
Tą drogą składam jeszcze raz podziękowania za wzorową współpracę pomiedzy ZNTTK Radom reprezentowaną przez Charakterka a MD Złotów reprezentowaną przez MD czyli mnie.
W późniejszym terminie a przed upływem gwarancji przedstawię fotografię pojazdów po remoncie.
Pozdrawiam i szykuję następne pojazdy do wysyłki na "zimno".
MD
później nastał czas niebytu dla modeli i przeprowadzek.
Ostatnimi czasy zacząłem je wyciągac z szaf i sprawdzac czy żyją jeszcze. Owszem, żyły ale dogorywały. I tak: czerwony krokodylek jeździł i podskakiwał a zielony wydawał jakieś pomruli i ani rusz. Oba były już ślepe
Ale los chciał abym poznał to forum. Krótko potem poznałem niektórych z Was i zaczęła się owocna współpraca. W zamian za delegowanie niektórych moich pojazdów do pracy w innych jednostkach zaproponowano mi naprawę główną moich wybranych pojazdów.
Pojechały więc do ZNTTK Radom elektrowozy typu "krokodyl" czerwony i zielony a wraz z nimi "gagarin" i "ubot". Ten ostatni jako czynny i sprawny. Coś musi przecież ciągnąc złomy. Gagarin był już z nowszej linii produkcyjnej, ale bez rewizji.
Oto dokumentacja fotograficzna pojazdów przed naprawą:
A tu poproszę głównego majstra z tychże ZNTTK o opis przeprowadzonych loczków wraz z dokumentacją techniczno-fotograficzną. Z góry dziękuję.
Tą drogą składam jeszcze raz podziękowania za wzorową współpracę pomiedzy ZNTTK Radom reprezentowaną przez Charakterka a MD Złotów reprezentowaną przez MD czyli mnie.
W późniejszym terminie a przed upływem gwarancji przedstawię fotografię pojazdów po remoncie.
Pozdrawiam i szykuję następne pojazdy do wysyłki na "zimno".
MD
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 07 lis 2006, 12:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czyszczonko i smarowanko!
No to się pochwalę
BR130 made by BTTB rocznik 1980 po ok. 20 latach leżenia odłogiem wróciła do życia.
Dzięki kolegom za pomysły na regenerację silnika - wszystkie metody były zastosowane (poza uruchamianiem w zanurzeniu w benzynie lub spirytusie).
Sklecona do kupy lokomotywa na blaszanych torach rusza od połowy skali na zasilaczu FZ2 (wczoraj dotarł). Już nie pamiętam, jak to było za jej nowości, ale zwraca uwagę klekoczący dźwięk w czasie jazdy - coś jak rasowy klekot rasowego diesla tyle, że w skali 1:120
Kolej teraz na BR110 i YC-1. Ma ktoś może na zbyciu ten metalowy pałąk do mocowania obudowy w YC-1 i śrubkę? Zaginęły w mrokach dziejów....
BR130 made by BTTB rocznik 1980 po ok. 20 latach leżenia odłogiem wróciła do życia.
Dzięki kolegom za pomysły na regenerację silnika - wszystkie metody były zastosowane (poza uruchamianiem w zanurzeniu w benzynie lub spirytusie).
Sklecona do kupy lokomotywa na blaszanych torach rusza od połowy skali na zasilaczu FZ2 (wczoraj dotarł). Już nie pamiętam, jak to było za jej nowości, ale zwraca uwagę klekoczący dźwięk w czasie jazdy - coś jak rasowy klekot rasowego diesla tyle, że w skali 1:120
Kolej teraz na BR110 i YC-1. Ma ktoś może na zbyciu ten metalowy pałąk do mocowania obudowy w YC-1 i śrubkę? Zaginęły w mrokach dziejów....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości