http://www.forumtt.pl/viewtopic.php?t=687
rozmemłana 242. Silnika nie włożysz inaczej - tylko dobrze. Jak włożysz źle - nie będzie pasował i już

Ja zdejmuję szczotki, papier toaletowy (biały) zwijam w takie wąsy (rogi tego papieru), moczę je w spirytusie technicznym, potem na oś silnika zakładam wałek napedowy, do dziury po szczotce wkładam ten wąs papieru i kręcę wałkiem. Po włożeniu ok 10 takich wąsów komutator masz jak marzenie! Pamiętaj też, że im cieniej zrolujesz papier, tym głębiej go wtykniesz. Żadnych śrubokrętów i takich tam!
Osie silnika zakraplasz WD 40, który likwiduje wszystki piski, a zębatki smarem do maszyn precyzyjnych, bezkwasowym (może być bezkwasowa wazelina techniczna)
334 - konserwuje się po pierwszych 10 godzinach jazdy a potem co rok lub co 100 godzin jazdy (zależy co pierwsze).. Jak silnik smarować - to już wiesz. Silnika czyścić nie musisz, to się robi po ok 4 latach. A podwozie zdejmuje się banalnie - odginając z zatrzasków cały dół. Tam nie ma żadnych śrubek, tylko zatrzaski na końcach. Maleńki śrubokręcik i jazda!