pamelar pisze:siedząc wygodnie na tyłku w krzesełku, można śmiało i wygodnie obserwowac jeżdżacy tabor na wys.88cm(jak podał Miki)....
Ani w Jaworzynie ani wcześniej w Bielsku (bo teraz mnie nie było) nie widziałem osoby siedzącej na krzesełku przy makiecie. Wszystko wygodniej obsługuje się na stojąco. Stąd też u nas wysokośc 1000mm, a niektóre niemieckie normy zakładają nawet 1300mm wysokości makiety nad podłogą. 88cm to wypada niektórym na wysokości kolan...
pamelar pisze:aby je wprowadzic w zycie potrzebny jest jeden spełniony warunek: Ci z nas którzy mają nóżki mogą je dociąć, a reszta jedzie na koziołkach.
A co będzie, jak Castorama wycofa sie ze sprzedaży tych koziołków i np. zacznie sprowadzac inne, o innej wysokości? Wszyscy bedziemy podcinac lub sztukawać już posiadane nogi lub koziołki??
pamelar pisze:A teraz jest tak,że ci ktorzy mają nogi na 100 cm ich uzywają, reszta kombinuje z krzesłami, stołkami, stołami ,deskami i innym dostepnym pod ręką badziewiem. A normy są po to by je modyfikować...
Otóż to. Norma to norma, nie można jej uzależnic od kaprysu jednej sieci sklepów.
Problemem jest natomiast NIE TO, że dotychczasowa wysokośc jast zła z jakiegoś powodu, lecz TO, że niektórzy nie mają żadnych podpór. Tak naprawdę nieistotne jest, jak ktoś podeprze swój moduł - może się nawet zwieszać z sufitu, byleby dało sie go umieścić na właściwej wysokości. Koziołki tez moga być, byle o odpowiedniej wysokości. Zamiast "obniżać" całą norme wystarczy nóżki koziołków przedłużyć o np. regulowane końcówki. A jeżeli się nie da, to po prostu należy zrezygnować z ich stosowania i rozejrzec za czymś innym.