Gazeta Wyborcza" dotarła do najnowszych wizualizacji katowickiego dworca. PKP milczy na temat szczegółów projektu, ponieważ rozmowy z Neinver Polska wciąż trwają. Robert Konieczny, wybitny architekt, o projekcie mówi krótko: porażka.
Z naszych informacji wynika, że w poniedziałek z przedstawicielami PKP mają się spotkać wysłannicy wojewody i władz Katowic. Chcą, by kolej jak najszybciej publicznie zaprezentowała projekt przebudowy dworca i skonsultowała go z mieszkańcami miasta. Czy będzie to projekt firmy Neinver Polska, który udało się zdobyć "Gazecie"? Michał Wrzosek, rzecznik PKP, milczy jak zaklęty, Neinver Polska była dla nas wczoraj nieuchwytna, ale nieoficjalne potwierdzenie uzyskaliśmy w katowickim urzędzie miasta.
Według projektu znaczna część obecnego pl. Szewczyka, czyli terenu przed dworcem, zniknie pochłonięta przez kompleks handlowo-usługowy.
Co z autobusami, które dziś stoją przy kilkunastu przystankach na całym placu? Będą miały swój dworzec pod ziemią. Przewidziano także podziemny parking dla kilku tysięcy samochodów. Władze Katowic już dziś planują tak zorganizować ruch w tym miejscu, by autobusy podjeżdżały tylko na chwilę, a nie - tak jak jest często dziś - oczekiwały nawet i kwadrans, blokując miejsce innym.
Zniknąć ma dworcowa estakada, a główne wejście do dworca będzie po jego lewej stronie, bliżej ulicy Młyńskiej.
W tym też miejscu będą doskonale widoczne z zewnątrz betonowe kielichy, które są charakterystyczne dla głównej hali dworca, i których przed zburzeniem bronili architekci i historycy sztuki.
Betonowe kielichy zostaną także wewnątrz hali - odmalowane i oczyszczone wyglądać będą znacznie lepiej niż teraz.
Projekt przewiduje, że nad główną halę dworca znacznie wyrastać będą dwie bliźniacze wieże - jedna od strony Młyńskiej, druga - od Słowackiego. - To na razie pobożne życzenia inwestora - mówi osoba znająca projekt.
Poziom dworca: kasy i poczekalnia
Wejście na dworzec od strony ul. Młyńskiej
Widok z hali dworcowej na ul. Stawową
Widok z góry na zabudowany pl. Szewczyka i halę dworcową. Na wizualizacji nie ma wież, które miałyby powstać na końcu inwestycji
Wizualizacje pokazaliśmy Robertowi Koniecznemu, jednemu z najwybitniejszych polskich architektów. Mocno go skrytykował i nazwał porażką. Według niego na zabudowaniu całego pl. Szewczyka ucierpi przestrzeń w tym miejscu. No i jakość tej architektury pozostawia wiele do życzenia.
- Na razie jestem przygnębiony, szkoda, że PKP nie zdecydowały się na ogłoszenie konkursu architektonicznego. Jestem przekonany, że z początku, po zakończeniu budowy, to miejsce i tak będzie się cieszyć popularnością, ale po jakimś czasie zacznie się ludziom nudzić, tak jak każde centrum handlowe. W środku miasta nie możemy sobie na to pozwolić - mówi o swych obawach Konieczny.
Jak się okazuje, Neinver Polska ma jednak w staraniach o przebudowę dworca poważnego konkurenta. Rzecznik PKP ujawnił w piątek, że do negocjacji doproszono firmę TriGranit Development Polska. To ona wybudowała w Katowicach centrum handlowe Silesia City Center. Wiadomość nie ucieszyła katowickich urzędników. - Efekt może być taki, że szybko na katowickim dworcu nic nie powstanie - mówi jeden z nich.
Opinie:
Dr Irma Kozina, historyk sztuki z Uniwersytetu Śląskiego: - Z tego co widzę, zmieni się nie tylko dworzec. Mamy do czynienia z ingerencją w całą bryłę miasta, zabudowany ma być przecież plac Szewczyka. Znika charakter tego miejsca i pojawia się pytanie, czy katowiczanie się na to godzą? Powstałoby przecież coś, co zdominowałoby przestrzeń centrum Katowic. Widzę, że to nie jest zła architektura. To coś, co może się ludziom podobać. Byłam przygotowana na to, że betonowe kielichy, o które walczyliśmy, zostaną gdzieś schowane w środku. Rzecz tylko w tym, by towarzyszyły temu materiały wysokiej jakości. Na razie mamy więc wizję dworca, która może przekonać do siebie mieszkańców. Jeśli PKP nie mają zamiaru zniszczyć hali, to ja to kupuję. Nie czarujmy się: każdy inwestor będzie chciał tu zarobić i supermarket zawsze tu się będzie musiał pojawić.
Łukasz Brzenczek, lider katowickiego Stowarzyszenia "Moje Miasto": - Nie mam nic przeciwko zabudowaniu placu Szewczyka, ponieważ zostanie uzupełniona pewna wyrwa w architekturze miasta. Wątpliwości budzi jednak połączenie hali głównej dworca, do której na siłę przyklejony jest komercyjny budynek z placu Szewczyka. Dla mnie to najsłabszy element tego, co widzimy na wizualizacji. Nie było tu dobrego pomysłu. Jeśli chodzi o sam budynek na placu, to zdecydowanie wolałbym, żeby to było kilka obiektów, pomiędzy którymi powstałyby zadaszone pasaże.
Wojciech Małecki, katowicki architekt: - Te plany zdecydowanie nie są największym osiągnięciem architektury, a nawet nie posuwają jej do przodu. Nie ma tu nic specjalnego ani na tyle charakterystycznego, by urzec wszystkich swoim urokiem. Moje wątpliwości budzi obły kształt wejścia do części komercyjnej od strony ul. 3 Maja. Nie jest to konstrukcja, która nawiązuje dialog z betonowym modernizmem, który już w tym miejscu istnieje. Mam na myśli halę dworca. Byłoby lepiej, gdyby na przebudowę został ogłoszony międzynarodowy konkurs. Miasto, które chce być stolicą największej w kraju metropolii, nie może się zgodzić na to, by ktoś przynosił mu w teczce projekt, który na lata zmieni wygląd Katowic.
źródło: Przemysław Jedlecki, Gazeta Wyborcza, 5 grudnia 2008/7 grudnia 2008