Mitor - to dopiero wynalazek?!

[solar]

... czy to w ogóle przewoziło jakichś pasażerów poza autorami tego niecodziennego projektu?

O ile mi wiadomo był to jedyny przejazd "wynalazku" i na szczęście uchwycił go kolega!

[mradwan]

Swego czasu (1994) jechałem w Anglii autobusem szynowym przerobionym z normalnego autobusu - kursował wśród hałd między Shefield a Leeds.

[Adamczewski]

Taaa... Spora częśc tej dyskusji powinna znaleźć się w HydeParku.

[Maciej]

Jak podaje autor niejaki Konstal805Na#38 w MZK Grudziądz w produkcji są też inne wersje

[krzysztof]

witam,

a ja uważam, że ten Ikarus mógł istnieć w realu - różne próbu podejmowano w ramach unifikacji taboru a sam Ikarus miał wiele mutacji - choćby wspominany nasz Jelcz, którego karoserię umieszczono na podwoziu z Węgier, było też coś przegubowego z Bułgarii, co jeździło w ówczesnych PKS-ach również na podwoziu Ikarusa, a także turystyczna SCANIA!!! TAK!!!
zdjęcia nie da się obejrzeć "pod lupą", ale wydaje mi się, że nie widzę kierownicy w kabinie - bo po co ona w szynobusie. obracać Ikarusa w mieście też nie ma sensu - spójrzcie na linie tramwajowe - przecież kończą się pętlami.

a co do cieni na zdjęciu: cienie ludzi widać na karoserii, są one krótkie, czyli słoneczko stało wysoko - południe - więc ten autobus szynowy też nie dawał zbyt wielkiego cienia.

[rietzeTT]

Myślę, że ikarusowy-szynowy to fotomontaż. Jak wy sądzicie??
Pozdro
RietzeTT

[DBv]

Ile można się rozwodzić nad czymś co jest oczywiste i co już w samym tekście określone zostało jako coś nieprawdziwego... W oczywisty chyba sposób chodziło o wskazanie na fakt, że zdjęcie może pokazywać nawet największy absurd (więc ile można pisać o tym, że piętrowego Autosana nie było...). Tu chodziło o wskazanie, że podobnie być mogło właśnie z tym Ikarusem-szynobusem...

[TrinonH0]

Przy piętrusie to już nawet po malowaniu widać, że góra idealnie taka sama jak dół...

[Kolejka]

Po Autosanie widać, że to fotomontaż np. po tym, że nie ma schodów by wejść na górny poziom. A poza tym tak jak wspomniał kolega rietzeTT Autosan nigdy nie wyprodukował piętrusa (też jestem miłośnikiem komunikacji miejskiej).

[rietzeTT]

Jestem fanem komunikacji miejskiej. Te zdjęcia są fotomontaże. Nie ma takich autobusów w Polsce. Piętrowy autosan w ogóle nie ma, nie prodykował takich autobusów. To są misze-masze.
Pozdrawiam
Mateusz(rietze)

[Adamczewski]

Pic na wodę fotomontaż i to bardzo odważny ;D

[DBv]

A ja mam może naiwne pytanie czy jest to zdjęcie rzeczywistego pojazdu, czy fotomontaż. Jakoś nie mogę się dopatrzeć cienia za tym autobusem...
Na zdjęciu przecież różne rzeczy można pokazać...

[Maciej]

Choć trzeba przyznać, ze najbardziej chyba odpornym autobusem stał się następca SANa H100 - Autosan H9 w rożnych wersjach.

Też ma ciekawą genezę - jego protoplastą była Karoserija 11 Oktomvri ze Skopje. Na bazie tego autobusu powstała nasza H9ka

[oelka]

Polska z kolei to ojczyzna Jelczy (skądinąd bardzo powiązanych konstrukcyjnie z Ikarusami - mowa tu o modelu M11) i Autosanów, ale nie wyobrażam sobie, by te pojazdy zobaczyć kiedykolwiek na szynach. Pomysł niby prosty, ale dostosowanie do polskich wymogów jest wręcz niemożliwe.

Jelcz M11 i L11 były konstrukcyjnie powiązane z Ikarusem i Berlietem. Jak by nie było pożeniono w tym pojeździe Ikrusa 260 (kratownica z całym podwoziem) z nadwoziem pochodzącym z PR110.
Ale Jelcz rozmnażał przez wiele lat (po ok. 1500 szt. rocznie), licencyjny produkt z Czechosłowacji w postaci Škody 706 RTO. U nas wyewoluował z tego Jelcz 043, miejski 272MEX i przegubowy AP02 i AP021. To były autobusy, które razem z SANami H100 zrewolucjonizowały transport pasażerski w Polsce. Choć trzeba przyznać, ze najbardziej chyba odpornym autobusem stał się następca SANa H100 - Autosan H9 w rożnych wersjach. Z Autosana można zrobić wszytko: http://gtlodz.eu/img14320.search.htm Swoją drogą to wygląda na to, że udało się połączyć Jelcza 315 z Ausanem H9...

Tak więc nie zdziwi mnie Autosan H9 w wersji szynowej i może jeszcze z obniżoną podłogą

Krzysztof

[Adamczewski]

System centralny robi swoje, a fotka pewnie z Węgier przecież to ojczyzna poczciwych Ikarusów.

Polska z kolei to ojczyzna Jelczy (skądinąd bardzo powiązanych konstrukcyjnie z Ikarusami - mowa tu o modelu M11) i Autosanów, ale nie wyobrażam sobie, by te pojazdy zobaczyć kiedykolwiek na szynach. Pomysł niby prosty, ale dostosowanie do polskich wymogów jest wręcz niemożliwe.