Przy takim układzie makiety oznaczałoby to, że publiczność NIGDY nie dotarłaby do Gemolewa, ponieważ trzebaby "zamknąć" makietę od strony stacji końcowych. Jedynie w takim wypadku można było zapewnić wolny dostęp dla uczestników.Paweł Basiński pisze:Dla ułatwienia sobie i innym życia należało by chyba ustalić, że boxy należy umocować od "wewnątrz" czyli tam gdzie zabroniony jest dostęp do publiczności co również ułatwi dostęp do myszy dla osób prowadzących składy
Inna sprawa, że i w sobotę i w niedzielę w godzinach "okołopołudniowych" liczba uczestników w teoretycznie zamkniętej strefie szybko wzrastała

Sens pomysłu ze szmatą jest taki sam jak i wprowadzanie konkretnego koloru boczków modułów. W miarę jednolity kolor będzie miała część osób które załapią się na "zakup grupowy". Dalej będzie kolejna wolna amerykanka.
A kto będzie certyfikował Centrum Certyfikacji i dokona jego audytu

Ludzie, bez przesady...