ArturSch pisze:IMHO: nie widzę uzasadnienia dwóch mostów... no chyba:
żeby było ładniej 
Konstrukcja slabo obciazona statycznie (tor kolejowy jest lekki) mostu kolejowego musi wytrzymac duze obciazenie dynamiczne w postaci przejazdu po niej dosc ciezkiego skladu wagonow, szczegolnie towarowych. Latwiej wiec jest wykonac wytrzymalsza konstrukcje pod jeden tor niz pod dwa czy wiecej. Jest to sytuacja odwrotna od mostu drogowego, gdzie wystepuje ciezka jezdnia i duzo lekkich pojazdow.
Swoista ciekawostka jest Most Srednicowy w Warszawie, gdzie mamy do czynienia z dwoma mostami dwutorowymi na wspolnych podporach. Tu jednak czesc pod tory grupy podmiejskiej powstala w 1933 roku (odbudowa w obecnym ksztalcie w 1948) i druga czesc z torami dalekobieznymi zmontowana przed 1963 rokiem. Jednak mimo, ze most ten spelnia wszytkie wymagania dotyczace obciazenia nigdy nie przewidywano prowadzenia po nim ruchu towarowego. Wyjatkiem byl okres II wojny swiatowej i niemieckie transporty wojskowe.
Drugi most kolejowy w Warszawie kolo Cytadeli, ma wspolne podpory i dwie oddzielne konstrukcje dla obu torow. Ale tu zarowno podczas budowy, jak i odbudowy w 1946 ruch otwierano stopniowo.
Krzysztof