Trzeba rozebrać. Chyba w ten sposob gwarancji sie nie traci. Przecież co jakis czas trzeba czyścić przekładnię i smarować.aarekk pisze:Zasilacz Fz1. Wyczulony po pierwszej awarii tym razem podłączyłem woltomierz i kontrolowałem napięcie. W momencie uszkodzenia słychać krótkie pyknięcie i staje momentalnie. Silnik kręci dalej, światła się świecą, wagon ani drgnie. Dokładnie tak samo, jak poprzednio. Wniosek jak dla mnie - pada przekładnia, Ale co konkretnie się dzieje - nie wiem, nie rozbieram go.
Obawiam sie że to wada konstrukcyjna.
Nie zwalałbym to na zezowate szczęście.