
http://as.rumia.edu.pl/tt/makieta/piwnica/
wspólna zabawa na tych modułach w CK, to te na koziołkach

http://as.rumia.edu.pl/tt/moja/20070526.asp
Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie
Nie ukrywam, że wizja dźwigania 40 kg czy nawet 2 razy po 20 kg mnie przeraziła. Często przenoszę ważący kilkanaście kilogramów rower, ale rower jest dużo bardziej poręczny niż kwadratowa lub prostokątna płyta, zwłaszcza jeśli ma się ją wpasowywać w szczelinę między ścianą a szafą, a potem z niej wyciągać.womo pisze:Nie bój się tego ciężaru, ja ze swoją łaziłem po całym domu.
Wiem o tym i być może będę się starał jak najrzadziej rozłączać tory. Przenoszenie całej elipsy/podzielonej na 2-3 części to chyba mniejsze zło.womo pisze:Zwróć jeszcze uwagę, że często używane tory zużywają się. U mnie był taki czas, że nie było makiety i mały bawił się na betungsach. Jak pojawiła się makieta to jego komplet nadawał się tylko do śmieci. Wyłamywały się te zaczepy plastikowe, powyginały się mimo, że ten plastik jest twardy. Moim zdaniem tory będzie trzeba przymocować wcześniej czy później. Zresztą których torów byś nie użył to żadnym nie służy rozkładanie i składanie. Taka moja delikatna sugestia. Co prawda dziecko to najlepszy i najostrzejszy tester. Jemu starczyły na ponad rok więc Tobie daje 3 lata
Miałem kiedyś taką makietę zwieszaną ze ściany, fajna sprawa. Dziś nie mam wolnej ściany, poza tym, tak jak pisałem, na dzień dzisiejszy nie planuję żadnej zobowiązującej konstrukcji.Robcio1910 pisze:Po raz kolejny polecam moją konstrukcję zawieszoną na ścianie: sklejka grubości 5mm wsparta na stelażu ...
http://www.robcio1910.pl/moja_makieta_01.html
Czy te końce uginają się pod własnym ciężarem? Zresztą tabor też specjalnie ciężki nie jest, więc mnie to trochę dziwi.Niejeden+ pisze:W takim układzie moja rada to gruba sklejka 18 mm lub jeszcze lepiej dwie dziesiątki o przeciwnych słojach. U mnie mam położoną sklejkę 18 mm 125x250 położoną na stole o wymiarach 70x160, niestety końce sklejki uginają się i to sporo.
Szczerze mówiąc, też się zastanawiam, czy jednak nie kupić sklejki cieńszej niż te 12 mm, np. 6-8 mm (łatwiej byłoby ją chować za szafę), tylko że jeśli będę ją kładł na stole, to będzie wystawała poza jego obrys i boję się, że może mieć tendencje do wyginania się po bokach. Jeżeli będę ją kładł na mniejszym stoliku, będzie miała ona cztery punkty podparcia od spodu i może jeszcze wyginać się do środka. Być może moje obawy są bezpodstawne (oby).ArturSchŁ pisze:Dokładnie od takiej "DESKI" zaczynałem swoją przygodę z kolejkami.
Jeśli Twoja będzie rozkładana na płaskiej podstawie (podłoga/stół) to wzmocnień nie trzeba robić. 12 mm IMHO to za grube (ciężkie).
Jeśli ma stanowić samoistną konstrukcję (własne nogi) to warto płytę wzmocnić ramiakiem z listew pod spodem. Wystarczy wtedy sklejka np 6-8 mm oraz listwy 10 x 30-40 mm, w taki sposób.
Ma służyć do zabawy dużemu dziecku, czyli mi.Niejeden+ pisze:Zasadnicze pytanie przed wyborem materiału to:
Czy ma to służyć zabawie tylko Tobie, dziecku czy wam razem?
Nie pomyślałem o tym. Być może jakieś rozwiązanie mogłoby stanowić podkładanie pod spód zapasowych półek od szafy, które od lat stoją w kącie nieużywane.womo pisze: Zrobiłem tylko kratownicę by podwyższyć płytę parę centymetrów nad podłogę, bo po którymś razie miałem dość, że ciężko ją złapać i unieść gdy leży tak na płask.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość