Ty43 dostał wreszcie właściwą pokrywę tendra 32D47. Pokrywa to odlew Piotra Wróbla, reszta jest modyfikacja UMF - instalacja wodna, dźwignie klap wodnych, węgiel, malowanie itd.
Ty43
Moderator: mod-Tabor
- Ranger
- Posty: 3836
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Ranger
- Posty: 3836
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Ty43
Nie do końca, blachy miały bardzo różną głębokość osadzenia. Foto z moich zbiorów.
W Ty2 ze starszych serii rzeczywiście były za głęboko osadzone i bez wsporników. Niestety, każda następna wersja jest doskonalsza i trzeba to przełknąć
W Ty2 ze starszych serii rzeczywiście były za głęboko osadzone i bez wsporników. Niestety, każda następna wersja jest doskonalsza i trzeba to przełknąć
Ostatnio zmieniony 16 lis 2013, 17:19 przez Ranger, łącznie zmieniany 1 raz.
- Scio
- Posty: 697
- Rejestracja: 11 mar 2009, 17:09
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Ty43
Czy w Radomiu będzie można go zobaczyć na żywo? Na zdjęciach piękny jest. jedynie co razi, zresztą jeszcze bardziej w Ty2, to zbyt głęboko wsunięta blacha poddymnicza.
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:Ty43_17_MK2.JPG (foto wikipedia)
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:Ty43_17_MK2.JPG (foto wikipedia)
Ostatnio zmieniony 16 lis 2013, 16:54 przez Scio, łącznie zmieniany 2 razy.
- Robcio1910
- Posty: 716
- Rejestracja: 20 kwie 2007, 12:49
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Ty43
Dokładnie, cóż więcej pisać!
Konrad, wykonałeś ponownie piękny kolejny model ...
Można patrzeć, podziwiać i ... marzyć, że kiedyś ...
Konrad, wykonałeś ponownie piękny kolejny model ...
Można patrzeć, podziwiać i ... marzyć, że kiedyś ...
-
- Posty: 394
- Rejestracja: 15 maja 2007, 14:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Ranger
- Posty: 3836
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Ty43
Nie przesadzajmy. Do pełni szczęścia brakuje mi wyskalowanych inżektorów Nathana i Friedmana. Na szczęście robią się już wiec może kiedyś podmienię. Wszystko jest w nich bardzo małe, największy wymiar poszczególnych komponentów to 1mm
Ale mimo wszystko dzięki za pierwszy wpis w temacie. Reszta się chyba boi napisać czy jest źle czy dobrze.
Ale mimo wszystko dzięki za pierwszy wpis w temacie. Reszta się chyba boi napisać czy jest źle czy dobrze.
-
- Posty: 462
- Rejestracja: 20 sty 2012, 08:17
- Lokalizacja: Z miasta
- Kontakt:
Re: Ty43
Praktyka czyni mistrza. Takim się stałeś Konradzie, to co się dziwić, że zauważasz wszystkie niedociągnięcia Piękny ten Ty - i świadczy o tym, o czym piszę. Gratulacje!Ranger pisze:Niemcy dotąd byli wyznacznikiem jakości i perfekcjonizmu. Teraz już tak nie uważam.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2013, 09:17 przez jafrap, łącznie zmieniany 2 razy.
- Ranger
- Posty: 3836
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Ty43
Kolejny parowóz od UMF. Tym razem oparty na częściach Modellbahnmanufaktur Crottendorf oraz BR52 Tilliga.
Na pierwszy rzut oka dostajemy w sumie masę gotowych części do zamontowania, są to między innymi:
- kocioł
- budka maszynisty
- blok silników
- odlewy mosiężne drzwi dymnicy, czołownicy, rur piasecznic itd.
- wiatrownice - nieprzydatne bo są za grube i tendetne,
- druty poręczy i instalacji, również nieprzydatne z racji swojej wyjątkowej miękkości,
- elektronika, nieprzydatna bo wykorzystamy oryginalną (BR42 ma reflektory w blokach siników).
Niestety gotowość do montażu tylko złudne wrażanie. Okazuje się, że części są powiedzmy sobie szczerze nie pierwszej klasy i trzeba nad nimi mocno popracować. Przesunięcia formy, niedolewki, otworki w odlewach żywicznych itd powodują konieczność włożenia co najmniej dnia pracy aby wszystko było ok. Podobno dostałem zestawy drugiej jakości z promocji. Jeśli promocja to 120EUR/zestaw oceńcie sami jego przydatność w stosunku do ceny.
Modyfikację zaczynamy od odcięcia części od gałązek, wyszlifowania ich i przerobienia na nasze potrzeby. Potem można już montować je do kotła i innych części z żywicy w odpowiedniej kolejności. Nie dajcie się jednak oszukać krótkim opisem. Nie chce przynudzać co trzeba zrobić bo za długo by to zajęło. Przygotowanie części do montażu, ich zamontowanie, polski osprzęt i masa innych przeróbek zajęło ponad 10 dni/dwa modele.
Podstawowe przeróbki to zamontowanie na pomostach wężownicy, odolejacza, instalacji sprężarki, prądnicy i jej instalacji, zaworu Pop-Coale na kotle, dodatkowej instalacji itd...
Oto efekty przed malowaniem:
Po malowaniu części zaczynają wyglądać rasowo. Udało się namalować całkowity matt którego zazdrościłem trochę kolegom z HO a teraz już wiem czym to malują
Po pomalowaniu i kalkowaniu przychodzi czas na ostateczny montaż.
Na koniec Fred wpadł na pomysł dorobienia im czerwonych świateł co znacznie upiększyło gary.
Oba modle będą jeszcze wiały zmienione pokrywy tendra. Oryginalny tender 32D47 miał dłuższą skrzynię węglową.
Parowóz na stałe wchodzi do oferty UMF z ceną podobną do gotowego Ty51. Wcale nie jest mniej pracochłonny
Trochę wniosków na koniec. Crottendorf wyraźnie nie wziął pod uwagę skurczu odlewniczego w przypadku części mosiężnych. Wszystko jest trochę za ciasne, nie pasuje dobrze i trzeba to szlifować. Najgorzej, że w związku z tym pokopały się wszystkie odległości w wiązarach i trzeba było przerabiać min. prowadnicę krzyżulca, osadzenie kulisy. Niemcy dotąd byli wyznacznikiem jakości i perfekcjonizmu. Teraz już tak nie uważam.
Na pierwszy rzut oka dostajemy w sumie masę gotowych części do zamontowania, są to między innymi:
- kocioł
- budka maszynisty
- blok silników
- odlewy mosiężne drzwi dymnicy, czołownicy, rur piasecznic itd.
- wiatrownice - nieprzydatne bo są za grube i tendetne,
- druty poręczy i instalacji, również nieprzydatne z racji swojej wyjątkowej miękkości,
- elektronika, nieprzydatna bo wykorzystamy oryginalną (BR42 ma reflektory w blokach siników).
Niestety gotowość do montażu tylko złudne wrażanie. Okazuje się, że części są powiedzmy sobie szczerze nie pierwszej klasy i trzeba nad nimi mocno popracować. Przesunięcia formy, niedolewki, otworki w odlewach żywicznych itd powodują konieczność włożenia co najmniej dnia pracy aby wszystko było ok. Podobno dostałem zestawy drugiej jakości z promocji. Jeśli promocja to 120EUR/zestaw oceńcie sami jego przydatność w stosunku do ceny.
Modyfikację zaczynamy od odcięcia części od gałązek, wyszlifowania ich i przerobienia na nasze potrzeby. Potem można już montować je do kotła i innych części z żywicy w odpowiedniej kolejności. Nie dajcie się jednak oszukać krótkim opisem. Nie chce przynudzać co trzeba zrobić bo za długo by to zajęło. Przygotowanie części do montażu, ich zamontowanie, polski osprzęt i masa innych przeróbek zajęło ponad 10 dni/dwa modele.
Podstawowe przeróbki to zamontowanie na pomostach wężownicy, odolejacza, instalacji sprężarki, prądnicy i jej instalacji, zaworu Pop-Coale na kotle, dodatkowej instalacji itd...
Oto efekty przed malowaniem:
Po malowaniu części zaczynają wyglądać rasowo. Udało się namalować całkowity matt którego zazdrościłem trochę kolegom z HO a teraz już wiem czym to malują
Po pomalowaniu i kalkowaniu przychodzi czas na ostateczny montaż.
Na koniec Fred wpadł na pomysł dorobienia im czerwonych świateł co znacznie upiększyło gary.
Oba modle będą jeszcze wiały zmienione pokrywy tendra. Oryginalny tender 32D47 miał dłuższą skrzynię węglową.
Parowóz na stałe wchodzi do oferty UMF z ceną podobną do gotowego Ty51. Wcale nie jest mniej pracochłonny
Trochę wniosków na koniec. Crottendorf wyraźnie nie wziął pod uwagę skurczu odlewniczego w przypadku części mosiężnych. Wszystko jest trochę za ciasne, nie pasuje dobrze i trzeba to szlifować. Najgorzej, że w związku z tym pokopały się wszystkie odległości w wiązarach i trzeba było przerabiać min. prowadnicę krzyżulca, osadzenie kulisy. Niemcy dotąd byli wyznacznikiem jakości i perfekcjonizmu. Teraz już tak nie uważam.
Ostatnio zmieniony 13 lis 2013, 12:54 przez Ranger, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość