Sosnowiec 2012

[Marcin]

Alleluja bracie i amen zarazem. Jestem za.

[eremiTTa]

Jako jeden z czynnych uczestników zlotu w Sosnowcu wyjechałem z niego zadowolony z podładowanymi akumulatorami i nie ważne, że stopy czułem w kolanach. Miął tydzień i czytając niektóre posty coraz bardziej czuję się zniesmaczony. Nasuwa mi się tu staropolskie powiedzenie: "Daj kurze grzędę a ona - wyżej siędę". Ciekawe, że jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają Ci co nic nie robią lub udają, że robią. To właśnie im proponuję aby dokonali zakupu chociaż jednego loka (za 1,5 tys.) poświęcili minimum kilkadziesiąt godzin pracy a potem dali do ręki manipulator dzieciakowi, którego w domu wychowują oczywiście bezstresowo. Potem możemy podyskutować. Zastanawiam się czy przy takim nastawieniu wogóle w przyszłości pisać się na tego typu imprezy.
Na szczęście są jeszcze inne zamknięte dla gawiedzi i problem ten nie występuje. Przepraszam za ten ton ale nie mogłem się powstrzymać.

[rokkor]

"Powinniśmy zatem - jako organizatorzy - słuchać osób z drugiej strony sznura i - jeżeli jest to możliwe - dostosować się do tych ich oczekiwań, które realnie można spełnić." Zastrzeżenie zawarte pod koniec tego zdania złożonego jest istotne w mojej wypowiedzi, więc je podkreślam. Słyszałem ze strony przedstawicieli publiczności, że np.:
1.Butelki z colą przeszkadzają przy robieniu zdjęć,
2.Nie ma jak postawić małych pociech, by widziały pociągi jeżdżące ponad wysokością ich głowy (brak podestów lub stolików),
3.Nie warto przychodzić w niedzielę, bo będą jeździć te same składy co w sobotę,
4.Nie wiedzą z pewnym wyprzedzeniem, który pociąg będzie wyjeżdżał i za ile, ze stacji (to była uwaga do mnie, że w ostatniej chwili podnoszę semafor na Mnichowie),
5.Chętnie by zajrzeli do tego naszego rozkładu,
6.Brak podstawowej informacji o lokomotywie i składzie, który akurat wyjeżdża ze stacji,
7.Czy mamy taki folder jak Słowacy,
itd.
Pytanie brzmi; czy chociaż część z tych (i tym podobnych) życzeń publiczności możemy realnie spełnić bez uszczerbku dla bezpieczeństwa naszych modułów i pojazdów ?

[T_Domagalski]

...odpowiedź, Arturze, jest jedna; SOSNOWIEC TO IMPREZA DLA PUBLICZNOŚCI !
Powinniśmy zatem - jako organizatorzy - słuchać osób z drugiej strony sznura i - jeżeli jest to możliwe - dostosować się do tych ich oczekiwań...

Mimo godzin, spędzonych wspólnie z Tobą przy Mnichowie, pozwolę się z Tobą nie zgodzić.
Fakty są takie, że obecność publiczności na zlocie w Sosnowcu od samego początku była wymogiem, stawianym przez szkołę w zamian za bezpłatne udostępnienie sali. I z całym szacunkiem dla wszystkich tych, którzy nas odwiedzili i opisują tu swoje wrażenia, trzeba wyjaśnić, że ten wymóg obecności publiczności jest dla nas dość sporym obciążeniem - wiąże się on z wydzieleniem ciągów komunikacyjnych, zabezpieczeniem makiet, taboru i wartościowego mienia, np aparatów (sic!), ciągłym nadzorem, itp.
Jak na razie radzimy sobie z tym, a nasz bilans zysków i strat jest na akceptowalnym poziomie... Ale jeśli pozwolimy publiczności wejść sobie na głowę i zaczniemy robić tylko to, na co publiczność ma ochotę, to skończy się to tym, że co mniej odporni uczestnicy zaczną się wykruszać, aż w końcu cała impreza sprowadzi się tylko do jednego kółeczka z bettungsów i paru najbardziej pancernych modułów na osłodę. Ale czy o to chodzi

[piotrka5]

Witam
Nawet Wirtualna Polska uwieczniła nas na swojej stronie, a w szczególności stacje Grabie Stare

http://wiadomosci.wp.pl/gid,14357065,gp ... leria.html

[Mario-Hetman]

Panowie problem zabawy dzieci poprzez jazdy taborem można by spróbować rozwiązać betungsami. Zrobić w rogu jakieś małe kółeczko z jednym lub dwoma rozjazdami do tego jakiś mały składzik zabawowy plus osoba do nadzoru i dzieciaki mogą się pobawić. Może nawet jakiś sklepik lub firma pomogła by coś takiego sponsornąć po kosztach lub w całości w zamian za małą reklamę np "tym zestawem bawimy się dzięki uprzejmości i tutaj adresik darczyńcy".
Betungsy raczej każdy ma więc coś byśmy złożyli centralkę dc do takiego czegoś też parę starych domków wzdłuż kółeczka aby zrobić klimacik i jedynie co trzeba by skołować to jakiś zestaw startowy i ochotników do pilnowania, ale to może być ktoś z forum który wpada na jeden dzień i ma ochotę na znalezienie się w gronie organizatorów (po drugiej stronie sznurka). Może jakiś tatuś lub mamusia widząc jaką dziecko ma frajdę kupi wtedy małemu coś podobnego i przyczyni się do rozwoju TT-tki. Szkoda tylko, że sklepy nie maja w swojej ofercie zrobionych gotowych setów typu małe kółeczko plus jakiś tani zestawik loka plus 2-3 wagoniki i zasilacz. Nie koniecznie jednego producenta bo może taniej byłoby pomieszać tory tilliga z taborem Roco lub Piko.

[PiotrZ]

Kilka zdjęć z soboty

Dzięki! Tylko na Twoich zdjęciach załapał się mój ICE3 podczas wieczornych jazd.

[adikol]

Dziękuję wszystkim za mile spędzony czas i możliwość sprawdzenia "Przewozów Regionalnych".
Kilka zdjęć z soboty:
http://photobucket.com/Sosnowiec_2012_ZloTT

[TittyTwister]

Parę zdjęć z mojego fotoaparatu, niestety nie mam jakąś lusterkowku, tyłko zwykły kompakt.

Zdjęcia

[Misiek]

A bo się gdzieś podział pliczek z ustawieniami daty w tym czymś.

[ArturSchŁ]

Tylko czemu 2007 rok

[Misiek]

Filmik z kabiny
Sądząc po sapaniu i krzywym locie jest to kabina myśliwca samego Lorda Vadera

[PiotrZ]

Moje krótkie filmiki z Sosnowca
1. Na szlaku
2. Krzyżowanie na wiadukcie
3. Pod wiaduktem
i kilkanaście zdjęć.

[TittyTwister]

Ja na takim spotkaniu w ogóle byłem pierwszy raz - i zdziwiony byłem, że nawet publiczność może przyjść poogłądać! Chciałem na spotkania Zababova albo na Fremo N w Czesku ale oni nie jeżdżą dla publićności , i jak bym chciał zobaczyć, to tylko na zaproszenie kogoś od nich, ale jak nikogo nie znam to nie dostane zaproszenia (rozumiem dlaczego itp...), ale ja chcę coś takiego zobaczyć, nie tylko jakieś "torty". Może dlatego nie chcę się włączyć między nich, ale wole sTTandard. Ze to nie tylko dla "wyzwolonych". Takie poczucie miałem.

To sią cieszyłem, że robią takie spotkania I nuda na makiecie nie była, jak widać na filmikach niektorych Chciałem też przy "wolnych jazdach" pojeżdzić, ale wstydziłem się zapytać Ale widziałem, że niektorzy ludzie jeżdzili

Bardzo udane spotkanie

[rokkor]

Ponawiam pytanie o formułę spotkania: Sosnowiec to impreza dla modelarzy czy dla publiczności

Gdybym nie użył argumentu znaczenia publiczności, to byśmy z Chudym tej sali nie załatwili. Jeśli szkoła udostępnia nam salę bez ponoszenia kosztów, to jej dyrekcja oczekuje np. rozpropagowania szkoły o profilu kolejowym; właśnie poprzez przyciągnięcie jak największej liczby publiczności na nasz zloTT.
Więc odpowiedź, Arturze, jest jedna; SOSNOWIEC TO IMPREZA DLA PUBLICZNOŚCI !
Powinniśmy zatem - jako organizatorzy - słuchać osób z drugiej strony sznura i - jeżeli jest to możliwe - dostosować się do tych ich oczekiwań, które realnie można spełnić. Nawet tak drobnych jak np. zdjęcie naszych butelek z piciem z poziomu modułów (z wyjątkiem soków Tarczyna na stacji Tarczyn), by nie przeszkadzały ludziom w robieniu zdjęć.