Jeśli jednak w przyszłym roku będę akurat w czasie imprezy dysponował czasem, to jakiś wkład mogę wnieść do imprezy, choć na pewno modułu do tego czasu nie zdążę zrobić. A daleko do Sosnowca nie mam, raptem ponad godzinę samochodem.
Skoro ktoś podejrzewa, że modułu nie zdąży, a chce wnieść swój wkład, to może choć trochę podestów zrobi? Jak zauważono, bardzo by się przydały. Parę innych udogodnień również. A co do czasu, to cóż - każdy z nas deklaruje wcześniej, aby organizatorzy mogli to odowiednio zaplanować. Jak coś wypadnie w ostatniej chwili, to po prostu można przywieźć wcześniej lub przekazać komuś swoje dzieła - wkład w imprezę.
I jeszcze kilka słów w kwestii oceny imprezy, choć już gdzieś się wypowiadałem:
a) organizacja na najwyższym możliwym poziomie
b) towarzystwo uczestników jak zwykle sympatyczne
c) warunki hotelowe fajne, choć trochę drogo
d) publika, która pewnie nawet nie próbuje myśleć ile wysiłków kosztuje organizatorów i uczestników taka impreza i której kilka "minusów" przysłania pozytywy, ale to pewnie dlatego, że wstęp był za darmo
e) opieranie rąk o moduły podczas robienia zdjęć mimo rozciągniętej linki,
f) mała liczba toalet, brak szatni
g) brak klimy na sali - duchota (szczególnie jak była wyżej wspomniana publika)
h) brak wydzielonego miejsca, gdzie możnaby trochę odpocząć
...
Dotychczas wyżej podane fakty się równoważyły i negatywy mi nie przeszkadzały, ale w przyszłym roku mocno się zastanawię. Proponuję, aby część pomysłodawców czynnie się zaangażowała i pomogła organizatorom w ulepszaniu imprezy, bo - jak słusznie zauważyli - jest jeszcze trochę mankamentów. Grupa osób działająca w myśl zasady "zbierzmy się i zróbcie" jest już wystarczająco duża. Ja osobiście jeżdżę na tego typu imprezy przede wszystkim bawić się w kolej. Szczęscie publiki stawiam na dalszym planie. W moim mniemaniu nie da się jednocześnie fachowo obsługiwać maketę (szczególnie tak dużą) i robić dobrze publice. Jeśli jednak ktoś chce realizować się społecznie, to przeszkód nie widzę.
PS. A może impreza w Sosnowcu jest za często?