Hmm. Stawiam go na tory i milczy jak grób. Przyciskam, poruszam ...o błysnęły LEDy.
Przyglądam się zestawowi i okazuje się, że zasilanie jest pobierane tylko z jednej głowicy (tej z maszynistą). PS: warto dokupić blaszki i dołożyć do drugiej głowicy pobór prądu, a silnikowym przewody do jego odbierania.

Oglądam kółka, błyszczące, niby czyste, kłaczków też brak. Stawiam silnikowy + głowicę (tę z odbieraniem prądu) na tor programowy. Nie udaje mi się ani niczego odczytać z dekodera, ani zresetować go - kompletna plaża.

Podmieniam dekoder (Silver Direct) na cokolwiek innego ==> to samo


Przypinam krokodylki bezpośrednio do kół głowicy - jest, działa


Dziś rano mamy piękną słoneczną pogodę, zakładam na głowę okulary powiększające, biorę głowicę do oglądania kół w pełne słońce i ...wszystko wydaje się być ok, tzn czyste...
Przyglądam się tym kołom, benzynka, szpatułka, kostka od paznokci ...nic. Postawiona loka na tory milczy, bezpośrednio do kół - żyje



Oglądam i oglądam i stwierdzam, że wszystkie koła głowicy z jednej strony są bardziej szare ale za to z drugiej bardziej białe


Dopiero czyszczenie PAPIEREM ŚCIERNYM (1200) spowodowało, że zszedł brudny nalot z obręczy kół i lśnią metalicznym blaskiem, a nie jakąś patyną.
No teraz ICE jeździ ok.
Powyższe dedykuję kolegom, którzy też podejrzewają, że ich dekodery w dziwny sposób padły.
