Właśnie, może nie na raty w sensie kasy, ale możesz kupić kilka metrów toru, za miesiąc kolejne metry.
Nikt z nas przecież nie kupił wszystkiego od razu, tylko zbieramy to latami
Też mam ze 100m rurek, a kupuje co jakiś czas rozjazdy i flexy. Może przed 50-tką zbuduje coś
Witam
Jeszcze trochę ponudze o tych Twoich rurkach. Moja cała makieta jest właśnie na nich oparta. Jest trochę leciwa i nie bardzo jestem w stanie wymienic torowisko na nowe, choć bardzo bym chciał. Rurki mam w dość dobrym stanie. Choć wiadomo to nie jest to co modelówka. Jak zaczynasz budowę to nie baw się w starocie. Rób na modelowych. Jeśli masz zamiar jeszcze założyć trakcje to współczuje czyszczenia....
Ostatnio zmieniony 19 paź 2010, 20:51 przez MATT, łącznie zmieniany 1 raz.
Posłuchaj rad Kolegów i zrezygnuj z rurek. Naprawdę nie będziesz cieszył się z makiety, po której składy nie będą chciały jeździć z powodu spadków napięcia i krzywizn.
Spróbuj może uzbierać na początek elementy niezbędne do budowy jednego przejezdnego toru, a potem sukcesywnie dokupuj resztę.
Ja też jestem w trakcie budowy makiety. Skrzynki mam gotowe, funduszy na tory niestety za mało, więc kupuję po trochę co jakiś czas. Narazie nie montuję torów, czekam, aż będę miał wszystkie. Nie mogę, co prawda, jeździć w tej chwili ale mimo, że mam baaardzo dużo rurek z dawnych czasów, nie korzystam z nich, bo wiem, iż na nich też nie mógłbym jeździć.
Przemyśl to jeszcze, bo naprawdę szkoda czasu, pieniędzy i nerwów na zabawę z rurkami.