Jeśli podłączysz generator z pominięciem dekodera (np bezpośtednio do szyn) to dym będzie się wydobywał jednym długim pasemkiem, aż skończy się olej.
Cała frajda polega na tym, że specjalizowany dekoder ma wyjście do generatora dymu zsynchronizowane z obrotami silnika i dźwiękiem w ten sposób, że każdemu PUFF towarzyszy jeden kłębek dymu.

Ładnie to widać i słychać na DVD z TRAKO 2005.