O tak. Czekamy z niecierpliwością na ten WYSYP.
Daje się zauważyć poprawę jakości modeli fabrycznych... wreszcie!! Jedyny minus jak dla mnie to fakt, że jedynie TILLIG na tak dużą skalę robi TT. Gdyby tak chociaż drugi z większych producentów zdecydował się (zaryzykować

i...) produkować w większości TT, to mogłoby przyczynić sie to do szybszego wzrostu popularności tej skali... przekonanie niezdecydowanych... bo ogólna tendencja wzrostowa (no - może nie wszędzie, ale...) jest zauważalna. No ale wiadomo, wszystko to sprawa rynku. Myślę, że TT w końcu się rozlezie po świecie jak zaraza
Zalety TT przy obecnym rozwoju techniki są bowiem naprawdę duże. Robi się jeżdżące wąskotorówki TTe, możliwa bardzo dobra dokładność przy odwzorowaniu modeli, niewiele zajmowanego miejsca, itd... jasna rzecz.
Poza tym sprawa np. długich wagonów osobowych. Zestawienie sensownego składu idzie w metry bieżące, a gdzie jakaś jazda (nawet na strychu :-) ), a realne łuki (minimum 2m promienia.... no i weźmy np. do ręki taki wagon typu np. Halberstadt (TILLIG 13669). W skali H0 jest krowiasty, zajmuje 1/3 długości przeciętnego biurka. Zestawmy takich 8

Ale postawmy obok niego wagon w TT .... tak samo świetnie wykonany. Nawet na stacji Lewin Leski cenionego przeze mnie modelarza (za realizm odwzorowania) pana Leszka Lewińskiego -po jej wydłużeniu- za Chiny ludowe nie zmieści się wzdłuż peronu sensowny składzik osobowy złożony z takich wagonów

... bo stacja jest nierealnie krótka.
Owszem, zgadzam się że przesadziłem z tym osądem "zmierzchu H0". Chciałem jedynie zauważyć tendencję wzrostową TT i tkwiący w niej potencjał mając nadzieję, że więcej osób to doceni i zdecyduje sie na TT - i że będzie to ich indywidualna, przemyślana decyzja, czego TT-tce życzę z całego serca na zbliżające sie niedługo święta i NOWY 2008 rok (może rzyczenia przedwczesne, ale co tam)...