Tak właściwie to określenie patyna dotyczy
korozji miedzi i jej stopów /np. brązu,mosiądzu/ w otoczeniu atmosferycznym, czasami mówi się na to śniedź. Dla tego metalu stanowi to oprócz estetyki również powłokę ochronną dla postępu dalszej - destrukcyjnej korozji. W przypadku innych np. metali, drewna, kamieni, patyna oznacza iż przedmiot został naruszony "zębem czasu", nie jest nowy ale już eksploatowany czy używany. Zimowego kamuflażu wykonanego przez naturę nie można nazwać patyną. Wprawdzie na Syberii to przez 11 miesięcy zima, a reszta to "ljeto i ljeto..." , ale opuszczając Alpy po godzinie jazdy nie ma śladu po lodzie i śniegu.
Wykonanie takiej czynności jak w temacie najlepiej nazwać kamuflażem zimowym. Wszak jest to dostosowanie swojego wyglądu do otoczenia przez krótki czas.
A tak nawiasem, to na tym niebieskim składzie i dwóch wagonikach nie ma śladu mrozu - chyba "koza" ze środka od gotowania "czaju" załatwia sprawę .

Ostatnio zmieniony 23 maja 2007, 23:36 przez
Adams, łącznie zmieniany 1 raz.