[Relacja] Wagon kryty 75W/1K PKP (Kit MOD-ART)

[Misiek]

Część 21 to "podstawka" pod zamek - na burcie wagonu?
Nie mogę rozgryźć dopasowania prowadnic do burty - którym wycięciem w którą stronę.

[Misiek]

Przyznam, że jak zobaczyłem zdjęcie ściany przedniej to mi serce skoczyło na wyższe obroty. Też o ten kątownik.
Ale z tego co zerknąłem przed budową i teraz w "Katalgo wag. towarowych" to... Ufff...

[Ranger]

Nawet...
Ale muszę Cie zmartwić Tadek, ten kątownik to przylutowałeś odwrotnie:

[T_Domagalski]

Święta minęły, więc można lecieć dalej z relacją...

Montaż nadwozia - cd.

W kolejności przyszła pora na "galanterię metalową" - drzwi, stopnie, itp.
Drzwi otrzymuje się poprzez złożenie, podobnie jak ściany czołowe, dwóch warstw blachy. Obie warstwy połączyłem ze sobą lutując je w narożnikach oraz w specjalnej szczelinie, pozostawionej w tym celu w środkowej części drzwi.
Zamocowanie dolnej prowadnicy drzwi okazało się nieco trudniejsze. Otworki w obudowie, służące do przetkania "łapek" prowadnicy, okazały się w moim konkretnym egzemplarzu niedrożne. Zamiast bawić się w ich przewiercanie, przyciąłem trochę łapki prowadnicy i przylutowałem je "na styk". W następnej kolejności przylutowałem niewielki element zamknięcia drzwi.
Drzwi mocowałem do ściany wagonu dopiero po zamocowaniu wcześniej opisanych elementów. Dolne części drzwi mają bowiem zakrywać prowadnicę, a hak w drzwiach musi być na odpowiedniej wysokości względem odpowiadającego mu elementu na ścianie. Dodatkowo należy uwzględnić fakt, że drzwi są mikroskopijnie szersze niż wolna przestrzeń pozostawiona na ścianie wagonu. Górna warstwa drzwi ma bowiem lekko nachodzić na słupek z prawej strony. Jeśli został tam jakiś nadlew cyny, to warto go usunąć, bo inaczej drzwi mogą lekko odstawać. Drzwi mocuje się do obudowy poprzez zalanie cyną specjalnych otworów montażowych.
W podobny sposób lutuje się pokrywy otworów wentylacyjnych. Ponieważ wszystkie elementy są bardzo ściśle dopasowane do siebie, wcześniej musiałem zadbać, aby nie pozostały żadne nadlewy cyny, a drobne nierówności musiałem zeszlifować.
Na koniec dolutowałem stopnie na ścianie czołowej oraz niewielki kątownik w górnej jej części.

[Misiek]

2/ Coś chyba sknociłeś.

Wygło się trochę

[gemol]

1/ Bez zaginarki trudność wzrasta.
2/ Coś chyba sknociłeś.
Zderzaki plastikowe, więc z przycięciem nie problem.

[Misiek]

1) ściany - no właśnie zrobiłem odwrotnie, ale na "blaszaku" zrobię poprawnie, Ojcze Dyrektorze
doszedłem do etapu, kiedy wreszcie trzeba kupić sobie jakąś małą zaginarkę, pewnie się przyda przy budowie innych modeli
2) tu coś musiałem też sknocić, bo blaszka jest co prawda pod ośką, ale mieści się miedzy osią a KK, no nic, na razie model się będzie gablotował, zresztą ten PiSdrutek hamulcowy na razie na klej się trzyma.

taka jeszcze hmm... propozycja zmiany (choć za późno)
zderzaki mają dość długie "czopki" mocujące je w korpusie, ino trzeba je skrócić bo przeszkadza im podstawa KK (przednia ścianka tejże podstawy)

[gemol]

Mam nadzieję, że zagiąłeś je przed złożeniem połówek ściany - zaginanie po sprawia trochę problemów, choć też jest wykonalne.
Układ hamulcowy w pełnej wersji zaprojektowany jest do wersji gablotowej. W wersji jeżdżącej /bez modyfikacji a la Tadeusz/ nie zmieści się między kinematyką a osią koła.

[Misiek]

Zabrałem się za wagonik, w przerwie między częścią 15 a 16 sTTonki
Całość składa się rewelacyjnie, w dwa wieczory wagon jest "prawie gotowy"
Prawie - bo mam problem z czołowymi ścianami wagonu - nie mogę "równo" zagiąć bocznych "kątowników" pokazanych na zdjęciu Tadeusza.
Uwaga do elementów układu hamulcowego - w wersji oryginalnej mają tendencję do tarcia o koła. Może coś źle po drodze zlutowałem... Skłaniam się do modyfikacji jak u Tadeusza

[gemol]

Cisza, ponieważ model jest jeszcze niekompletny - brakuje instrukcji montażu, na zrobienie której chwilowo brakło czasu. Tadeusz robi model bez instrukcji konsultując ze mną trudniejsze części - prawdę powiedziawszy niewiele tych konsultacji.

Oficjalnie model będzie dostępny po zrobieniu instrukcji - mam nadzieję, że do świąt się wyrobię.

Koszt zestawu - 105 zł

[Philipp]

Hey,

it looks fine!

Now anybody shows some photos in 1986 from Harzquerbahn (narrow-gauge railway in Harz) on www.drehscheibe-online.de
2 pics shows the original behind steam locomotive on a roll car.



The second pic is interesting for weathering. Has anybody an idea from which rail company it is?
I can discover OPW and a part of the number.

[T_Domagalski]

Koszmar Świąt zbliża się wielkimi krokami, ale prace trwają nadal...

Montaż nadwozia

Montaż nadwozia rozpocząłem od złożenia ścian czołowych, jako nieco trudniejszych od reszty. Pierwsza trudność polegała na właściwym zagięciu narożnych kątowników. Mnie udało się tego dokonać przy pomocy małego imadełka i płaskiego noża kuchennego. Innym problemem było zamocowanie pionowych kształtowników w środkowej części ściany. Otworki w ścianie okazały się w moim zestawie nieco mniejsze niż "języczki", mocujące te elementy. Obecny stan ścian czołowych (jeszcze umazanych topnikiem) można obejrzeć na poniższych zdjęciach:



Bryła nadwozia jest jednym kawałkiem blachy, który należy pozaginać w wielu miejscach. Ożebrowanie ścian należy podlutować od spodu wykorzystując specjalnie podtrawione szczeliny. W dolnej części ścian bocznych ukształtowane są wpusty, mocujące nadwozie do podwozia. Aby usztywnić okolice tych miejsc, ostrożnie podlutowałem ożebrowanie również i w tych miejscach.
Uzupełnieniem bryły nadwozia są żebra, podpierające dach.

[T_Domagalski]

Montaż podwozia

Podwozie modelu jest zaprojektowane tak samo, jak we wspomnianej już wcześniej wapniarce K25. Jest to płytka mosiężna z wytrawionymi otworkami, w które montuje się kolejne elementy.
Montaż elementów podwozia zacząłem od podłużnic. Pełny kształt podłużnic uzyskuje się poprzez złożenie i zlutowanie ze sobą "kanapki" z trzech warstw blachy. Tak zestawione podłużnice przylutowałem do podwozia na całej ich długości od wewnętrznej strony, uzyskując bardzo sztywną konstrukcję.
W następnej kolejności przylutowałem imitację zbiorników - element wymagający dość mocnego rozgrzania blachy, dlatego według mnie powinien być lutowany przed pozostałą "drobnicą".
Pewną modyfikacją, jaką wprowadziłem w stosunku do oryginału, było dopasowanie mechanizmu dźwigni hamulcowych do obecności gniazda KKS. Wyciąłem środkową część dźwigni, pozostawiając tylko widoczne na poniższych zdjęciach cięgła w kształcie trójkątów.
Wszystkie pozostałe drobne elementy podwozia lutowałem od drugiej strony, zalewając kroplą cyny łapki elemetów, przetykane przez otworki w blasze podwozia.

[T_Domagalski]

To i ja podłączę sie do Ciebie ze swoją relacją z budowy 75W i 14K. U mnie metoda lutowana a u Ciebie klejenie jak podejrzewam.

Myślę, że zmieścimy się w jednym wątku. Najwyżej go rozepchniemy na długość...
No i muszę Cię zadziwić - tym razem postanowiłem zlutować ten wagon.

[Ranger]

To i ja podłączę sie do Ciebie ze swoją relacją z budowy 75W i 14K. U mnie metoda lutowana a u Ciebie klejenie jak podejrzewam.