Zawartość paczki
W zestawie znajduje się wszystko, co jest potrzebne do zbudowania od podstaw gotowego, jeżdżącego modelu:
- dwie blachy mosiężne (grubsza i cieńsza), zawierające elementy podwozia i nadwozia,
- 4 zderzaki (na mój gust trochę za duże jak na TT),
- 2 mechanizmy KKS Peho + 2 standardowe sprzęgi,
- 2 zestawy kołowe,
- kalki,
- instrukcja montażu, a dokładniej rysunek złożeniowy 3D + schematy rozmieszczenia kalek.
Wszystko jest popakowane w plastikowe woreczki, dzięki czemu nic się nie plącze i nie gubi.


Pierwsze wrażenia
Już po pierwszym rzucie oka na blachy widać, że model został zaprojektowany w sposób bezkompromisowy - odtworzone są wszystkie detale nadwozia, poręcze są cienkie "do bólu", elementy przestrzenne nie są spłaszone, lecz uzyskiwane poprzez łączenie 2-4 warstw blachy. W zestawieniu z powyższym, dość dużym rozczarowaniem jest kompletny brak imitacji wyposażenia podwozia - zamiast choćby symbolicznego zarysu elementów mamy jedynie logo producenta...

Po dokładniejszych oględzinach blach widać także dbałość o ergonomię montażu - wiele elementów składa się niemal samo, elementy wyposażone są w otwory i wypusty ułatwiające ich właściwe ustawienie, w wielu miejscach przewidziano otwory montażowe ułatwiające dozowanie kleju lub cyny.
Do złożenia modelu wystarczą w większości płaskie szczypce i pęseta. W przypadku dwóch elementów przydałaby się jednak profesjonalna zaginarka. Ponieważ takowej nie posiadam, musiałem sobie poradzić przy pomocy... dużego noża kuchennego.
Montując model wybrałem technikę klejenia cyjanoakrylem, choć zapewne część elementów dałoby się zlutować. W klejeniu mam po prostu większą wprawę.
c.d.n.