maciej_kolej pisze:Możesz rozwinąć słowo "dopłat".

Czy chodzi o dopłaty: (abstrachuję) np przewoznik ze Słowacji obsługuje ruch pomiędzy Słowackim miastem A i polskim miastem B. W Polsce dopłaca do tego samorząd/urząd marszałkowski itp? Czy sa to środki z UE?
UE moze dac srodki na inwestycje, ale nie na prowadzenie ruchu - to juz kwestia wladz lokalnych i samorzadow. W naszym przypadku dofinansowanie kolejowych lokalnych przewozow pasazerskich lezy w gestii urzedu marszalkowskiego, chociaz nic nie stoi na przeszkodzie gdyby ruch kolejowy chcial finansowac powiat, albo gmina (a tak jest z SKM Warszawa). A w przypadku ruchu miedzynarodowego, czy przygranicznego w niczyich, poniewaz... nie mamy aktualnych umow dotyczacych transgranicznego ruchu kolejowego. Dla przykladu na zachodniej granicy umowa zostala podpisana w latach 70. z NRD i dotyczy kwestii przesylania wagonow i pociagow miedzy PKP i DR.
W ogole przygotowanie Polski do uwolnienia rynku kolejowego jest zle.
Natomiast jesli poszukac przykladow zagranicznych, to mozna pokazac przyklad polaczen lokalnych na linii Strasbourg - Offenburg (jest tez opcja do Freudenstadt), miedzy Niemcami a Francja. W tamtym przypadku wprowadzono wspolny bilet na tej linii na polaczenia kolejowe, wazny tez na komunikacje miejska w Strasbourgu. Jest on wspolfinansowany przez wladze Strasbourga (CTS - przewoznik i organizator komunikacji miejskiej), oraz Tarifverbund Ortenau - zwiazek taryfowy dzialajacy na obszarze Ortenau Kreis, oraz VCF - zwiazek taryfowy Landkreis Freundenstadt. Polacznie jest obslugiwane taborem DB/SWEG i SNCF.
Krzysztof