Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Moderator: mod-Elektryka i DCC
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Udało mi się przywrócić lokomotywę do 100% sprawności. Jeździ, dźwięczy, świeci. Uff...
Nie wiem dlaczego mój egzemplarz miał w/w problemy. Blaszki z płytki elektronicznej nie dotykały do styków silnika, zaś blaszki odbierające napięcie z kół były poodginane do góry za bardzo, przez co lokomotywa przerywała jazdę czasami co mnie martwiło. Te blaszki okazały się problemem, bo teraz nic nie przerywa. Nie wiem czy w fabryce tak ją beznadziejnie złożyli? Nie lubią PKP czy co?
Przez te wszystkie problemy miałem okazję pobawić się na rozebranej lokomotywie więc niejako skoczyć na głębszą wodę, bo dotychczas nigdy tego nie czyniłem.
Teraz widzę jak TT-tka jest ciasna w środku gdy przyjdzie wsadzić do niej dekoder dźwiękowy. Zastanawiam się, co przeżywają eNkowicze w takich momentach...
H0-wicze przynajmniej mają więcej miejsca wewnątrz swoich lokomotyw na takie grzebanie.
Nie wiem dlaczego mój egzemplarz miał w/w problemy. Blaszki z płytki elektronicznej nie dotykały do styków silnika, zaś blaszki odbierające napięcie z kół były poodginane do góry za bardzo, przez co lokomotywa przerywała jazdę czasami co mnie martwiło. Te blaszki okazały się problemem, bo teraz nic nie przerywa. Nie wiem czy w fabryce tak ją beznadziejnie złożyli? Nie lubią PKP czy co?
Przez te wszystkie problemy miałem okazję pobawić się na rozebranej lokomotywie więc niejako skoczyć na głębszą wodę, bo dotychczas nigdy tego nie czyniłem.
Teraz widzę jak TT-tka jest ciasna w środku gdy przyjdzie wsadzić do niej dekoder dźwiękowy. Zastanawiam się, co przeżywają eNkowicze w takich momentach...
H0-wicze przynajmniej mają więcej miejsca wewnątrz swoich lokomotyw na takie grzebanie.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Proszę mi wierzyć, ten o którym wspomniałem 4 omowy nieźle daje. Głośno. Naprawdę jak w H0 (słyszałem gagara w H0 od roco i prawie nie ma różnicy, a tam są przecież większe głośniki). Loksound 4 to jest to.
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10876
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
OK, nie słyszałem LS4 z nisko omowymi głośnikami.
Jednak te 100ohm-owe na Spotkaniach nie są słyszalne, dopiero loka z jednym lub lepiej kilkoma 40x20, pokazuje lwi pazur.

Jednak te 100ohm-owe na Spotkaniach nie są słyszalne, dopiero loka z jednym lub lepiej kilkoma 40x20, pokazuje lwi pazur.

-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Pokazany przeze mnie wyżej głośnik w białej obudowie o numerze 50330, który posiadam w gagarze gra głośno, pięknie i donośnie. To mój pierwszy loksound, ale pomimo to oceniam go naprawdę jakościowo wysoko.
50330 - Lautsprecher 16mm x 25mm, rechteckig, 4 Ohm, mit Schallkapsel
(info ze strony Esu.eu) - http://www.esu.eu/produkte/zubehoer/lau ... micro-v40/
50330 - Lautsprecher 16mm x 25mm, rechteckig, 4 Ohm, mit Schallkapsel
(info ze strony Esu.eu) - http://www.esu.eu/produkte/zubehoer/lau ... micro-v40/
Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 11:16 przez kolmod, łącznie zmieniany 3 razy.
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10876
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Posłuchaj jak gada "z" i "bez" ...kolmod pisze:Jak to?
To białe nazywa się komora rezonansowa i służy poprawieniu skuteczności głośnika.
Moim zdaniem głośniki dynamiczne ESU zaczynają się dopiero od 20 x 40 mm:
50334 Lautsprecher 20mm x 40mm, rechteckig, 4 Ohm, mit Schallkapsel

te mniejsze to tylko PISZCZKI i nic, nawet komora rezonansowa im nie pomoże.
Natomiast "kostka cukru" to zupełnie inna zasada działania niż głośniki dynamiczne */ i działa OK (no prawie

Też myślę o pożenieniu ESU z 'kostką cukru'. Elektrycznie ESU LS wersja 4 (kolmod pisze:Czyli lepiej nic nie kombinować i zostawić jak jest.


*/
głośniki dynamiczne = cewka w szczelinie magnetycznej poruszająca membraną.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
OK. Dzięki za wyjaśnienia. Czyli lepiej nic nie kombinować i zostawić jak jest.
Jedyne co chcę zrobić w swoim gagarze to wypiłować otwór w dachu w celu wstawienia trawionego wentylatora. Ale mam małe obawy bo rodzi mi się myśl, że może nastąpić potem problem z zamknięciem obudowy z uwagi na tą kostkę cukru we wnętrzu, która może dotykać do trawionego wentylatora osadzonego poniżej kratki wentylatora. Najwyżej będzie sama kratka z drabinką i lepsze chłodzenie wnętrza, bo nie będę ukrywał, że to jest głównie powodem tego zabiegu
Jedyne co chcę zrobić w swoim gagarze to wypiłować otwór w dachu w celu wstawienia trawionego wentylatora. Ale mam małe obawy bo rodzi mi się myśl, że może nastąpić potem problem z zamknięciem obudowy z uwagi na tą kostkę cukru we wnętrzu, która może dotykać do trawionego wentylatora osadzonego poniżej kratki wentylatora. Najwyżej będzie sama kratka z drabinką i lepsze chłodzenie wnętrza, bo nie będę ukrywał, że to jest głównie powodem tego zabiegu

Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 10:22 przez kolmod, łącznie zmieniany 1 raz.
- winner_xp
- Posty: 394
- Rejestracja: 06 sty 2009, 20:46
- Lokalizacja: Miastko/Dzika północ
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
To był skrót myślowyJak to?


Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 10:34 przez winner_xp, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Jak to?winner_xp pisze: Głośnik bez obudowy nie gra![]()
Aczkolwiek, pomimo że to nieco inny chyba głośnik niż testowany przy okazji V180 przez kolegę ArturaSchŁ - muszę nadmienić cytując właśnie kolegę:
Dźwięk, jaki się wydobywa z tej "kostki cukru" jest naprawdę imponujący



Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 10:33 przez kolmod, łącznie zmieniany 4 razy.
- winner_xp
- Posty: 394
- Rejestracja: 06 sty 2009, 20:46
- Lokalizacja: Miastko/Dzika północ
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Głośnik bez obudowy nie grapo co esu daje taką białą obudowę

Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 09:56 przez winner_xp, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Ktoś się orientuje po co esu daje taką białą obudowę na 4 omowy głośnik w wykonaniu wg nr katalogowego 50330? Mam taką i zastanawiam się czy jej nie wywalić. Może dźwięki będą lepiej brzmiały?:


Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 10:32 przez kolmod, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Postanowiłem rozebrać lokę. Model kupiłem w sklepie znanym z długiego oczekiwania (nie będę operował nazwami - i tak każdy pewnie wie) więc pomyślałem, że jak zareklamuję to będę czekał wieki, a też nie wiadomo co wróci... i czy wróci... ryzyk fizyk, rozbieram.
Okazało się że model niechlujnie złożono. Na pewno dekoder nie był fabrycznie zamontowany. Pierwsze co rzuca się w oczy to brak izolacji miejscowo na niektórych cienkich kabelkach (?). Ale na szczęście nic nie zwierało i nie to okazało się problemem. Po odkręceniu dwóch śrubek trzymających płytkę zobaczyłem dwa miedziane grube styki odchodzące od spodu płytki elektronicznej modelu - zapewne do silnika. Co zwróciło moją uwagę to fakt, że jakoś luźno wyszły ze styków zawiniętych w pętelki na silniku. Od razu pomyślałem, że nie dotykają do styków na motorze. Napiąłem więc je na stykach silnika i.... jedzie
. Bezszelestnie, cicho, po rocowskiemu
Pomyślałem, włączę dźwięk. No i wszystko cacy. Kolej na światełka - i kuku. Teraz te nie świecą
Co ja się mam z tym gagarem.
Niebieski kabelek coś wisi w powietrzu. W instrukcji wyczytałem że ma być podłączony do zbiorczego punktu z diod świecących. Musiał się oderwać podczas tych manewrów z rozbieraniem. Tak to wszystko delikatnie polutowane...
Ta cała przygoda z tym gagarem pokazała mi, że zakup modelu z dźwiękiem w TT, który w opcji sound nie widniał nigdy na stronach producenta, wiąże się z ryzykiem, bo dźwięk "ktoś" musiał zamontować. Niektóre przewodziki są pozbawione izolacji na długości około 1mm, styki miedziane nie dotykały do silnika.... co jest grane?
Człowiek płaci ponad 1000zł za model i dostaje taki badziew, nad którym potem kilka godzin trzeba klęczeć, aby przywrócić to do życia.
Okazało się że model niechlujnie złożono. Na pewno dekoder nie był fabrycznie zamontowany. Pierwsze co rzuca się w oczy to brak izolacji miejscowo na niektórych cienkich kabelkach (?). Ale na szczęście nic nie zwierało i nie to okazało się problemem. Po odkręceniu dwóch śrubek trzymających płytkę zobaczyłem dwa miedziane grube styki odchodzące od spodu płytki elektronicznej modelu - zapewne do silnika. Co zwróciło moją uwagę to fakt, że jakoś luźno wyszły ze styków zawiniętych w pętelki na silniku. Od razu pomyślałem, że nie dotykają do styków na motorze. Napiąłem więc je na stykach silnika i.... jedzie


Pomyślałem, włączę dźwięk. No i wszystko cacy. Kolej na światełka - i kuku. Teraz te nie świecą

Niebieski kabelek coś wisi w powietrzu. W instrukcji wyczytałem że ma być podłączony do zbiorczego punktu z diod świecących. Musiał się oderwać podczas tych manewrów z rozbieraniem. Tak to wszystko delikatnie polutowane...
Ta cała przygoda z tym gagarem pokazała mi, że zakup modelu z dźwiękiem w TT, który w opcji sound nie widniał nigdy na stronach producenta, wiąże się z ryzykiem, bo dźwięk "ktoś" musiał zamontować. Niektóre przewodziki są pozbawione izolacji na długości około 1mm, styki miedziane nie dotykały do silnika.... co jest grane?
Człowiek płaci ponad 1000zł za model i dostaje taki badziew, nad którym potem kilka godzin trzeba klęczeć, aby przywrócić to do życia.
Od kręcenia potencjometrem to one zmieniają kierunek świecenia - i to jest chyba OK. Nie pisałem, że problem ze światłami związany jest z kręceniem potencjometrem. Zauważyłem wcześniej, że światła migają na chwilę jak wciskam "stop", a potem wciskam go ponownie. Jednak wszystko działa. Więc chyba OK. Jedynie muszę teraz polutować oderwany przewód związany z diodami świecącymi.golab pisze:Ale światła chyba nie powinny sie zapalać od kręcenia potencjometrem ...
Ostatnio zmieniony 28 cze 2011, 06:16 przez kolmod, łącznie zmieniany 1 raz.
- golab
- Posty: 1359
- Rejestracja: 14 sty 2009, 00:14
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Ale światła chyba nie powinny sie zapalać od kręcenia potencjometrem ...
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
To znowu ja
A więc dziękuję bardzo za podpowiedzi. Wypróbowałem rady, które koledzy mi podaliście i... jestem o wiele dalej - ale jeszcze w 50% szczęśliwy.
Mianowicie po resecie dekodera przywróciłem nastawy fabryczne i rzeczywiście na CV8 ustawiłem wartość 8 i OK. Wróciło życie do loki ale nie całkiem. Loka działa na tym domyślnym adresie 3, światła się zapalają i zmieniają jak kręcę potencjometrem, dźwięki loksound 4 micro pięknie grają, loka dźwiękowo przyspiesza, hamuje ale.... no właśnie - nie jedzie. O co kaman?
Tak jak gdyby silnika nie było. Wyczytałem w instrukcji, że do silnika idą dwa przewody z dekodera "orange" i "grau". Co proponujecie koledzy? Help.

A więc dziękuję bardzo za podpowiedzi. Wypróbowałem rady, które koledzy mi podaliście i... jestem o wiele dalej - ale jeszcze w 50% szczęśliwy.
Mianowicie po resecie dekodera przywróciłem nastawy fabryczne i rzeczywiście na CV8 ustawiłem wartość 8 i OK. Wróciło życie do loki ale nie całkiem. Loka działa na tym domyślnym adresie 3, światła się zapalają i zmieniają jak kręcę potencjometrem, dźwięki loksound 4 micro pięknie grają, loka dźwiękowo przyspiesza, hamuje ale.... no właśnie - nie jedzie. O co kaman?
Tak jak gdyby silnika nie było. Wyczytałem w instrukcji, że do silnika idą dwa przewody z dekodera "orange" i "grau". Co proponujecie koledzy? Help.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2011, 21:31 przez kolmod, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: 05 maja 2006, 08:05
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Popróbuję te rady i zobaczę co z tego wyjdzie. Ewentualnie odezwę się jeszcze w tym temacie. Mam nadzieję, że ruszy 

- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10876
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Loksound 4.0 micro jak to odpalić?
Każda NOWA lokomotywa z dekoderem DCC powinna mieć ustawiony adres domyślny czyli 3.kolmod pisze:Zakupiłem lokomotywę w skali TT (gagarin roco) z wbudowanym dekoderem loksound 4.0 mikro.
Nigdy nie używam tych 'kreatorów'. Od razu przechodzę w tryb ADRESÓW (chyba shift+lokomotywka) i mam wprost wyświetlony adres "L0003".kolmod pisze:Oczywiście postanowiłem dodać NEW lokomotywę i wogóle zgodnie z tą procedurą z instrukcji.... L (nr), kroki prędkości (28). No i... nic nie działa.
A to raczej nie jest normalne.kolmod pisze:Jak wciskam przycisk "STOP" to jedynie podczas tego wciskania na chwilę migają światła w lokomotywie.
Przy załączeniu/wyłączeniu napięcia na torach (na wyświetlaczu 'STOP') nie powinno się nic dziać.
Należy podać polecenie RESET do dekodera, czyli wpisać do CV8 wartość 8 - sprawdź tylko w instrukcji dekodera czy takie są wartości dla LS 4.0.kolmod pisze:Można to jakoś skasować i od nowa uruchomić?...
Wtedy wracają nastawy fabryczne w tym wraca adres '3'.
Przyjęcie przez lokomotywę rozkazu potwierdza Tobie minimalne ruszenie lokomotywy + ew. mrugnięcie światłami.
Brak szarpnięcia oznacza albo brak kontaktu loka-centralka albo jakieś uszkodzenie.
PO COkolmod pisze:.... ustawię jakieś Lx, kroki prędkości, np 28 i tyle...

Wartości fabryczne są w 100% OK do zabawy. Później - jak już WIESZ co chcesz zrobić, możesz eksperymentować z programowaniem.
STAŁE - NIEkolmod pisze:Acha, czy na torze po podłączeniu multimouse bez względu na stan potencjometru myszy będzie cały czas napięcie stałe 14 V, które można zmierzyć zwykłym miernikiem?

Ustaw miernik na AC (przemienne) i jeśli będzie różne od zera to OK. Powinno być kilkanaście V.
Jeśli nie masz ŻADNEGO miernika to położenie czegoś metalowego na torze (=zwarcie) powoduje zapalenie się na myszce znaku 'STOP' co oznacza że tory są zasilane.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2011, 09:08 przez ArturSchŁ, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość