Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Prąd i elektronika na makiecie

Moderator: mod-Elektryka i DCC

szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

To znaczy?
szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

Okazuje się, że podobno model jest jeszcze na gwarancji :D Niestety sprzedający nie przysłał mi żadnego dowodu zakupu, ale poprosiłem go, żeby to zrobił (jeśli oczywiście go posiada). Wychodzi więc na to, że lokomotywa trochę postoi... Choć z pewnością warto czekać na jej ponowne uruchomienie.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2011, 23:18 przez szynobus, łącznie zmieniany 1 raz.
szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

krzysztof pisze:no i widzisz.

dławiki to nie oporniki, ich rola jest inna (bo niektórzy sugerują że zmniejszają prędkość - nie!).
Ja o tym wiem ;-)
krzysztof pisze:znaczy to, że przedstawione uszkodzenie było już wcześniej. przeciążony dławik zwiększa swój opór, silnik chodzi ciężej - do momentu aż się dławik spali i nastąpi przerwa w obwodzie.
Dokładnie tak właśnie było - loka w pewnym momencie straciła moc, a po chwili całkowicie stanęła :-D A wcześniej jeździła o wiele za wolno w porównaniu do drugiego, identycznego modelu.
krzysztof pisze:testuj dalej i myśl o zakupie dławików (...)
Jeżeli da się je wymienić, bo ja tego nie potrafię :-D
krzysztof pisze:(...) albo wymianie płytki.
A to zależy od sprzedającego, jutro ma się odezwać.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 18:19 przez szynobus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 1742
Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: krzysztof »

no i widzisz.

dławiki to nie oporniki, ich rola jest inna (bo niektórzy sugerują że zmniejszają prędkość - nie!).
znaczy to, że przedstawione uszkodzenie było już wcześniej. przeciążony dławik zwiększa swój opór, silnik chodzi ciężej - do momentu aż się dławik spali i nastąpi przerwa w obwodzie.
testuj dalej i myśl o zakupie dławików albo wymianie płytki.
Ostatnio zmieniony 02 lut 2011, 22:26 przez krzysztof, łącznie zmieniany 1 raz.
szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

Pierwszy test wykonany - podłączenie silnika bezpośrednio do odbieraków nie wykazało niczego szczególnego - tyle, że model zaczął nawet lepiej jeździć (był porównywany z drugą identyczną loką kumpla). To chyba jednoznacznie wskazuje na przyczynę awarii, znaczy uszkodzone już wcześniej, a potem przepalone dławiki ;-)
Ostatnio zmieniony 02 lut 2011, 22:02 przez szynobus, łącznie zmieniany 1 raz.
szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

KamilW pisze:IMHO, sprawdź najpierw czy napęd chodzi lekko i bez zacięć, być może powodem uszkodzenia elementów było przeciążeniem spowodowanym przez ciężko pracujący lub zacinający się napęd.
Napęd nawet przed awarią chodził bardzo płynnie, potrzebował jedynie trochę więcej prądu, żeby ruszyć - tak właśnie, jakby na samym silniku brakowało tego napięcia. Bo silnik nie był gorący.
KamilW pisze:Jeśli ktoś by użytkował lokomotywę na zasilaniu cyfrowym to prawdopodobnie usterka wystąpiła by już u niego i Ty byś dostał lokomotywę już uszkodzoną.
Więc możliwe, że to jakaś wada fabryczna.

A już pamiętam skąd obiło mi się o uszy, że loka powinna być nowa:
stan fabrycznie nowy z napędem nie wyciągana z pudełka

instrukcja ,dodatkowe części, kupon kontrolny ,na kołach białe gumki
przeciwślizgowe --- nie stawiam na tory by nie pobrudzić
gniazdo dekodera pewnie też jest
To mail jaki dostałem w zapytaniu o stan modelu (jeszcze przed zalicytowaniem). Więc zakładam, że sprzedający nie zaglądał do wnętrza i nie mógł stwierdzić czy dzieje się tam coś złego czy nie. Wyszło dopiero u mnie, gdy postawiłem na tory i uruchomiłem.
KamilW pisze:Ogólnie to bardzo udana lokomotywa i jak tylko usuniesz usterkę to będziesz z niej bardzo zadowolony.
Wiem i mam nadzieję, że to pierwsze i ostatnie moje problemy z nią ;-) Bo w najbliższym czasie chcę dokupić ze cztery wagony, żeby stworzyć typowy skład, jakich pełno u naszych zachodnich sąsiadów :-D
krzysztof pisze:tez juz o tym pisałem a teraz chcę tylko dodać nie spodziewaj sie tez, że koła w wózku będą chodzic niczym w rowerze. one też swój opór maja. kiedyś bardzo sie zdziwiłem jak poczułem opór wózka tilligowskiego NoHAB`a!
Kiedy model nawet przed awarią bardzo ładnie i płynnie jeździł, tyle że wolno, nawet przy pełnej mocy. Tak jak pisałem - nie sądzę, żeby to było coś z przekładnią, bo wtedy model wcześniej by się źle zachowywał na torach, chwiałby się, albo brzęczał (to w przypadku zacięcia się przekładni). Tu nic takiego nie miało miejsca, loka po prostu w pewnym momencie stanęła w miejscu i zaczął wydobywać się z niej zapach spalonego plastiku.

PS: Sprzedający właśnie odpisał, że jutro się odezwie w sprawie modelu.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 18:18 przez szynobus, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 1742
Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: krzysztof »

KamilW pisze:IMHO, sprawdź najpierw czy napęd chodzi lekko i bez zacięć, być może powodem uszkodzenia elementów było przeciążeniem spowodowanym przez ciężko pracujący lub zacinający się napęd.
[...]Ogólnie to bardzo udana lokomotywa i jak tylko usuniesz usterkę to będziesz z niej bardzo zadowolony.
tez już o tym pisałem a teraz chcę tylko dodać nie spodziewaj się też, że koła w wózku będą chodzić niczym w rowerze. one też swój opór maja. kiedyś bardzo się zdziwiłem jak poczułem opór wózka tilligowskiego NoHAB`a!
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 18:18 przez krzysztof, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
KamilW
Posty: 1077
Rejestracja: 20 kwie 2006, 19:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: KamilW »

IMHO, sprawdź najpierw czy napęd chodzi lekko i bez zacięć, być może powodem uszkodzenia elementów było przeciążeniem spowodowanym przez ciężko pracujący lub zacinający się napęd.
Jeśli ktoś by użytkował lokomotywę na zasilaniu cyfrowym to prawdopodobnie usterka wystąpiła by już u niego i Ty byś dostał lokomotywę już uszkodzoną.
Ogólnie to bardzo udana lokomotywa i jak tylko usuniesz usterkę to będziesz z niej bardzo zadowolony.
szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

KamilW pisze:Witam,
co do sprzedającego, to On we wszystkich swoich aukcjach wpisuje dokładnie ten sam zacytowany na początku tekst.
Ale komentarze ma w porządku, więc wydawało mi się, że wszystko powinno być OK.
KamilW pisze:Czy faktycznie testuje swoje lokomotywy przed sprzedażą - nie wiem, nigdy u Niego nic nie kupiłem.
Musiałby długo testować, żeby to się stało. U mnie loka jeździła (z przerwami oczywiście) przez ok. pół godziny i dopiero wtedy się zepsuło.
KamilW pisze:Co do płytki, szkoda, że tak się stało.
Mnie szkoda tym bardziej, że to moja pierwsza własna lokomotywa Tilliga, jednocześnie pierwsza tak duża inwestycja w kolejkę - tak jak pisałem, poczyniłem ją, że już nie mieć problemów z taborem :D
KamilW pisze:Szynobus, odezwij się do mnie wieczorem, zobaczę czy mam taką płytkę do BR218 bo coś tam chyba jest w częściach tylko w tej chwili nie wiem co dokładnie.
Jak będę miał odpowiednią płytkę wolną to po kosztach przesyłki Ci ją wyślę i będziesz miał lokę na chodzie bez kombinacji i z pewnością, że jak kiedyś Ci się zachce cyfry to nie będziesz musiał zakładać tematu pt.: dlaczego moja BR218 spaliła już 8 dekoder... ;)
:D

Najpierw zrobię tylko te testy czy to aby na pewno nie coś z silnikiem / układem napędowym.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 18:17 przez szynobus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 1742
Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: krzysztof »

szynobus pisze:A w ICE jest chyba ten sam silnik co w BR 215/218? Jeżeli tak, to już wiem jakie dławiki trzeba kupić, bo na tamtych zdjęciach są symbole ;-).
tak, to jest ten sam silnik, a po powiększeniu zdjęcia serwisowego płytki ICE wyraźnie widać że to "żółte coś" jest elementem umieszczonym pomiędzy przewodem odbierającym prąd z kół a doprowadzającym prąd do silnika, zgodnie ze starym, dobrym, sprawdzonym schematem: http://as.rumia.edu.pl/tt/kat/katalogi. ... 5&kat=mpur
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 18:16 przez krzysztof, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
KamilW
Posty: 1077
Rejestracja: 20 kwie 2006, 19:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: KamilW »

Witam,
co do sprzedającego, to On we wszystkich swoich aukcjach wpisuje dokładnie ten sam zacytowany na początku tekst.
Czy faktycznie testuje swoje lokomotywy przed sprzedażą - nie wiem, nigdy u Niego nic nie kupiłem.
Co do płytki, szkoda, że tak się stało.
Szynobus, odezwij się do mnie wieczorem, zobaczę czy mam taką płytkę do BR218 bo coś tam chyba jest w częściach tylko w tej chwili nie wiem co dokładnie.
Jak będę miał odpowiednią płytkę wolną to po kosztach przesyłki Ci ją wyślę i będziesz miał lokę na chodzie bez kombinacji i z pewnością, że jak kiedyś Ci się zachce cyfry to nie będziesz musiał zakładać tematu pt.: dlaczego moja BR218 spaliła już 8 dekoder... ;)
szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

krzysztof pisze:zdjęcia oryginałów sa tutaj (żeby było śmieszniej znalazłem je w tym dziale):
http://as.rumia.edu.pl/tt/kat/ze/zeos/01350/01350.asp
A w ICE jest chyba ten sam silnik co w BR 215/218? Jeżeli tak, to już wiem jakie dławiki trzeba kupić, bo na tamtych zdjęciach są symbole ;-)

To na razie zrobię test z pominięciem płytki, a jeśli się powiedzie to spróbuję to sam delikatnie przylutować lub dać komuś żeby to zrobił. Bo kupowanie całej płytki to dość drogi interes, zresztą za lokę też dałem niemało i jakoś nie widzi mi się, żeby dokładać do niej aż tyle, bo przecież miała pięknie jeździć...

Sprzedający nie wiem czy olewa sprawę, czy jeszcze nie dostał maila, bo na razie odpowiedzi brak.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2011, 18:16 przez szynobus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 1742
Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: krzysztof »

zdjęcia oryginałów sa tutaj (żeby było śmieszniej znalazłem je w tym dziale):
http://as.rumia.edu.pl/tt/kat/ze/zeos/01350/01350.asp
Ostatnio zmieniony 02 lut 2011, 09:05 przez krzysztof, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
krzysztof
Posty: 1742
Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: krzysztof »

dławiki i kondensator w lokach BTTB służyły do eliminacji zakłóceń radiowych.
tamte silniki robiły to wyjątkowo skutecznie. niezamontowanie tych elementów nie ma wpływu na prace loki, może jedynie spowodować zakłócenia w odbiorze radiowym (trzaski) i tv (trzaski oraz poprzeczne, przesuwające sie białe linie na obrazie).

dławik BTTB może byc zastosowany, problem jest gdzie go zmieścic. inne, nowsze, dławiki również. na razie zmostkuj te spalone drucikiem "a`la bezpiecznik" i daj jej pojeździć.

wszystko jednak wygląda na to, że ktoś ją karmił prądem zmiennym.
szynobus
Posty: 103
Rejestracja: 11 sie 2007, 20:12
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Niespodziewana awaria nowozakupionej BR218

Post autor: szynobus »

No i to jest właśnie problem... Zobaczymy co sprzedający powie, bo jeszcze nie odpisał.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektryka i DCC”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość