Konieczny będzie jeden moduł pętlowy.Patrzę na Twój schemat i zastanawiam się czy elektrycznie wszystko przemyślałeś
Mam nadzieję, że nic więcej nie przegapiłem

Ad. 1 Nie do końca rozumiem pytanie. Same podjazdy są z 4 mm sklejki na którą poszedł 3 mm korek. Sklejka cięta na pile włośnicowej stołowej, a korek nożykiem z łamanym ostrzem.I od razu garść pytań:
1. Z czego robiłeś najazdy na łukach i czym wycinałeś?
2. Jaka jest różnica poziomów i jaki masz promień łuku najazdowego?
3. Jak to robisz, że wszystko co robisz jest takie czyste i świetnie spasowane?
Ad. 2 Różnica poziomów wynosi 11 cm, łuki na podjeździe to R 310 mm wewnątrz i R 353 mm zewnętrzny.
Ad. 3 Dzięki modelarstwu uczę się dokładności i cierpliwości

Akurat w tym przypadku nie dał bym rady puścić żadnego składu osobowego z wagonami o długości powyżej 200 mm korzystając ze sprzęgów Tilliga. Ja na tej makiecie muszę stosować tylko Kuehny jeśli chcę pojeździć bez niespodzianek.Słyszałem pogłoski o tym, że sprzęgi zapadkowe Tilliga wypinają się na podjazdach ale myślałem, że to wroga propaganda ... Rzeczywiście jest aż tak źle?
Dziękuję za bardzo miłe słowa.Przy umiejętności budowy precyzyjnych modeli budowa makiety to pestka. Widać perfekcjonizm i tyle.