H.J.Tillig rezygnuje

[ArturSchŁ]

Od naszego wysłannika do Sebnitz otrzymaliśmy:

[Tomas Rejl]

Chłopaki, z fabryką nic się nie dzieje i TT-kę produkujemy dalej.

Pan Hans-Jürgen Tillig poprosił z powodu zdrowia o zwolnienie z funkcji.
Firma ma jego imię, no nie był właścicielem tylko jednym z 3 prezesów tego zakładu.
Myślę, że zrobił bardzo dużo pracy dla naszej wielkości i z powodu, że przeniósł produkcje z Berlina do Sebnitz, ta wielkość żyje do dzisiaj.
Za to WIELKIE DZIĘKI !
Nadal będzie w firmie pomagać w specjalnych pracach.

W następnym tygodniu do niego jadę, to mu mogę przekazać pozdrowienia od forumtt.pl

[Kilkujadek]

Czy Tillig rezygnuje z bezpośredniego kierowania firmą czy z jej posiadania?

Chyba Krzysztofie nie zwróciłeś uwagi na nazwę firmy.
TILLIG Modellbahnen GmbH & Co. KG.
GmbH jest odpowiednikiem naszej spółki z o.o.
Dalsze "& Co. KG." świadczy o dodatkowym udziale w spółce innych podmiotów.

[KrzyszTTof]

Ja bym to widział inaczej: całe PKP Cargo przekuć na 12mm i o ile problemów mniej

Na malucha?

[Mariusz]

Ja bym to widział inaczej: całe PKP Cargo przekuć na 12mm i o ile problemów mniej

[KrzyszTTof]

Tylko patrzeć jak zmieni się nazwa firmy.

Na Tillig-Kuehn Gmbh ?


Ale czekajcie - ostatnio mówi się że PKP Cargo chce kupić jakąś firmę z branży kolejowej w Niemczech... może to właśnie o Tillig'a chodzi?

[ArturSchŁ]

Czy Tillig rezygnuje z bezpośredniego kierowania firmą czy z jej posiadania?

.. wieści o kryzysie finansów u Tilliga ...

O problemach finansowych firmy TILLIG Modellbahnen było już na tym forum z rok temu, więc to nie nowość.
W tym kontekście kwestia własności firmy, moim zdaniem, chyba nie ulega zmianie.

Natomiast odejście szefa, twarzy firmy, niezależnie od tego czy był wizjonerem czy tylko współautorem pomysłów, musi wpłynąć na wizerunek firmy/politykę produkcji.
Mamy takie czasy, że niestety produkcją firmy (i innych firm także) rządzą KSIĘGOWI, co wróży jak najgorzej naszemu światu, a naszemu hobby w szczególności - przykłady można sypać z rękawa.....

Jednak nie śpiewał bym jeszcze: "Bo gdy Tytanic tonął, to też orkiestra grała..."

[Mariusz]

Tylko patrzeć jak zmieni się nazwa firmy.

[Marcin]

Artur. jesli chodzi o wkład Tilliga w odbicie się TT od dna to jest on bezsporny i chwała mu za to. Natomiast wieści o kryzysie finansów u Tilliga mam od znajomych z niemiec z tzw branży więc cos pewnie jest na rzeczy.

[oelka]

Odchodzi pewna EPOKA.

Czy Tillig rezygnuje z bezpośredniego kierowania firmą czy z jej posiadania? W końcu to dwie różne sprawy. Pierwsza o niczym nie musi świadczyć, bo i tak ktoś kto jest właścicielem zawsze ma wpływ na to co się dzieje w jego firmie, niezależnie od tego czy jest prezesem, czy nie. W drugim przypadku można faktycznie mówić o dużej zmianie.

Krzysztof

[Kilkujadek]

W całej rozciągłości.

[ArturSchŁ]

... coraz trudniej uwierzyć, że takie wydarzenia nie mają drugiego dna.

To niestety prawda.

Chciałbym jednak położyć nacisk na inny aspekt tej sprawy.

Odchodzi pewna EPOKA.
Ponad 15 lat temu H.J.Tillig zainwestował w TT wykupując BTTB i przeniósł produkcję do Sebnitz. Do tego doszły tory Pilz. Przez ten czas, jego firma, w niszowej skali, utorowała drogę obecnemu standardowi TeTetki, takiemu jaki dziś znamy.
Można psioczyć na jakość poszczególnych egzemplarzy, ale obecna jakość taboru skłania wielu ku "Idealnej Skali". Nikt już dziś nie mówi, porównując TT z innymi wielkościami, że to zabawki.
Te lata pozwoliły TT powrócić do grona liczących się wielkości. Gdyby nie ta decyzja sprzed 15-laty, mogło by dziś nie być TeTetki (albo by była inna ).
Za to należy się H.J.T. nasze podziękowanie, prawda ?

[KrzyszTTof]

Może to tylko kit ...

Marcin, jak zawsze, pełen OPTYMIZMU

Patrząc na to co się dzieje obecnie w otaczającej nas rzeczywistości niestety coraz trudniej uwierzyć, że takie wydarzenia nie mają drugiego dna.

[DBv]

HJT tak na prawdę od dawna nie był jedynym szefującym więc jego odejście jest na pewno jakimś symbolem ale na działalność firmy nie powinno chyba mieć większego znaczenia. Pozostało wszak dwóch wcześniejszych współkierujących - Karl-Ernst Krusche i Wilhelm Oberle.

[Marcin]

Może to tylko kit i firma za chwile padnie na twarz z hukiem i zatonie w długach, już w zeszłym roku było słychać o cienkiej wypłacalności firmy i niebotycznych kredytach.