I rzeczywiście tak jest. Jechałem nim wczoraj i siedziałem przy połączeniu wagonów. Różnica w porównaniu do EN-57 jest kolosalna. Nie rzuca i nie ma dziwnych ruchów na tym połączeniu. Zwraca uwagę jeszcze to, że pociąg bardzo płynnie rusza - nie ma znanego skąd inąd charakterystycznego szarpnięcia. No i to przyspieszenie... wciska w fotel. To są wielkie zalety.Fantomas pisze:Ze zdjęć wynika, że wózki są posadowione podobnie jak w TGV - powinno to zapewnić duży komfort jazdy.
EZT jest trójwagonowy, bo taki zamówił łódzki Urząd Marszałkowski. Testy przechodził jako czterowagonowy, bo prawdopodobnie takich będzie 11 składów (podobne, ale nie takie same), które będą obsługiwać relację Łódź - Warszawa.
I jeszcze jedno. Ten skład na ograniczoną prędkość maksymalną do 130 km/h. To jest logiczne, bo w ruchu podmiejskim nawet i takiej prędkości się nie wykorzysta. Natomiast na testach osiągnięto prędkość 175 km/h. Wersja na linię Łódź - Warszawa będie miała Vmax=160 km/h.
Pozdrawiam
Krzysiek