Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 lut 2008, 20:58
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Witam Szanowne Towarzystwo.
To mój pierwszy wpis na tym forum. Obecnie z powodu skąpych funduszy sam składam gotowe tory z gotowych elementów (zamieniam torowisko BTTB na Tilliga).
Nie ma ŻADNEGO PROBLEMU ze złożeniem torów łukowych o dowolnej średnicy, trzeba tylko wygiąć szynę przed wsunięciem w podkład dokładnie na taką średnicę jak podkład. Osiągnąć to najłatwiej owijając szynę dookoła odpowiedniej średnicy walca (dobranego eksperymentalnie), ja wykorzystuję do tego małe garnki. Gdy szyna ma za ciasny promień - należy ją lekko i z wyczuciem rozprostować.
Zdecydowanie potrzebny jest kupiony w sklepie gotowy tor łukowy na wzór - wtedy wiemy na jaką długość przycinać odcinki szyny bez eksperymentowania.
Tory zrobione tą metodą na pewno nie będą powodowały powstawania kantów na końcach kawałków szyn, jedynym problemem może być zabezpieczenie szyn przed wysuwaniem z podkładów.
To mój pierwszy wpis na tym forum. Obecnie z powodu skąpych funduszy sam składam gotowe tory z gotowych elementów (zamieniam torowisko BTTB na Tilliga).
Nie ma ŻADNEGO PROBLEMU ze złożeniem torów łukowych o dowolnej średnicy, trzeba tylko wygiąć szynę przed wsunięciem w podkład dokładnie na taką średnicę jak podkład. Osiągnąć to najłatwiej owijając szynę dookoła odpowiedniej średnicy walca (dobranego eksperymentalnie), ja wykorzystuję do tego małe garnki. Gdy szyna ma za ciasny promień - należy ją lekko i z wyczuciem rozprostować.
Zdecydowanie potrzebny jest kupiony w sklepie gotowy tor łukowy na wzór - wtedy wiemy na jaką długość przycinać odcinki szyny bez eksperymentowania.
Tory zrobione tą metodą na pewno nie będą powodowały powstawania kantów na końcach kawałków szyn, jedynym problemem może być zabezpieczenie szyn przed wysuwaniem z podkładów.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
No dobrze, to na koniec kilka praktycznych spostrzeżeń co do rozkładania torów .... na stole. Jako, że nie każdy ma fundusze/możliwości/chęci/cierpliwość/czas (niepotrzebne skreślić) żeby budować makietę. Tutaj na forum, to pewnie sami doświadczeni makieciarze, ale może komuś początkującemu (jak ja) się przyda.
1. Zapomnijcie o torach starego typu tzw. rurki. Jak kupiłem kilka torów modelowych wywaliłem wszystkie rurki, różnica jest kolosalna i myślę, że nie podlegająca dyskusji.
2. Zapomnijcie o kołach plastikowych - tylko koła metalowe. Podobnie jak przy torach różnica jest kolosalna.
3. Według mnie wadą torów modelowych jest luzowanie połączeń, jeśli torów nie mocuje sie to podłoża i zbyt mała ich długość, a co za tym idzie konieczność częstszego łączenia. Radą na to jest wykonanie dłuższych odcinków torów z gotowych podkładów i pojedynczych szyn. Na szyny proste polecam podkłady G1, można wykonać bez problemu tor o długości 3xG1, jak ktoś się uprze to nawet 6xG1. W praktyce nie polecam torów dłuższych niż 3xG1. Podkłady G1 można kleić ze sobą na styk kropelką, trzymają się dobrze. Z mojego doświadczenia wynika, że tory typu flex nie nadają się do robienia torów prostych (przypominam, że nie piszę o makiecie, gdzie flexy przyklejone do podłoża pewnie się sprawdzają).
4. Teraz łuki: chyba pozostają tylko gotowe. Do podkładu łukowego ciężko jest wprowadzić szynę tak, żeby była odpowiednio wyprofilowana, szczególnie na końcach. Flex nie zachowuje swojego kształtu i są problemy z ciągłym odkształcaniem łuków. Dwa łuki można skleić kropelką na styk (podkłady) - trzyma się to dość dobrze.
5. Rozjazdy - jeszcze nie próbowałem, ale ze wstępnego rozpoznania będę musiał .... pozbyć sie wszystkich rozjazdów na rurkach
. Chyba tylko do rozjazdów EW1 uda się zamontować boczne napędy. Podmakietowe odpadają, z oczywistych przyczyn przy rozkładaniu torów na stole
.
6. Jeszcze jedno, tor zasilający G1 to moim zdaniem lipa. Na zdjęciu wygląda całkiem poważnie, a faktycznie to płytka drukowana podłożona pod tory na styk. Lepiej dolutować przewody do szyn samemu. Nabrałem się jeszcze na koziołki zderzakowe do montażu, to 3 kawałki plastiku .... a na zdjęciu tak ładnie wyglądał
.
Pozostał mi tylko jeden problem, jak przymocować szyny w prostych podkładach, żeby się nie wysuwały (dziś wypróbuję "na kropelkę"). Dam znać jak znajdę dobre rozwiązanie. Pewnie Bettungi lepiej nadają się do tego, ale są za drogie i za wysokie. No i potem chyba nie za bardzo nadają się potem na makietę.
Tyle moich uwag, na koniec ... mam nadzieję że moderatorzy nie uznają tego za głupoty i nie skierują do kosza.
Pozdrawiam.
1. Zapomnijcie o torach starego typu tzw. rurki. Jak kupiłem kilka torów modelowych wywaliłem wszystkie rurki, różnica jest kolosalna i myślę, że nie podlegająca dyskusji.
2. Zapomnijcie o kołach plastikowych - tylko koła metalowe. Podobnie jak przy torach różnica jest kolosalna.
3. Według mnie wadą torów modelowych jest luzowanie połączeń, jeśli torów nie mocuje sie to podłoża i zbyt mała ich długość, a co za tym idzie konieczność częstszego łączenia. Radą na to jest wykonanie dłuższych odcinków torów z gotowych podkładów i pojedynczych szyn. Na szyny proste polecam podkłady G1, można wykonać bez problemu tor o długości 3xG1, jak ktoś się uprze to nawet 6xG1. W praktyce nie polecam torów dłuższych niż 3xG1. Podkłady G1 można kleić ze sobą na styk kropelką, trzymają się dobrze. Z mojego doświadczenia wynika, że tory typu flex nie nadają się do robienia torów prostych (przypominam, że nie piszę o makiecie, gdzie flexy przyklejone do podłoża pewnie się sprawdzają).
4. Teraz łuki: chyba pozostają tylko gotowe. Do podkładu łukowego ciężko jest wprowadzić szynę tak, żeby była odpowiednio wyprofilowana, szczególnie na końcach. Flex nie zachowuje swojego kształtu i są problemy z ciągłym odkształcaniem łuków. Dwa łuki można skleić kropelką na styk (podkłady) - trzyma się to dość dobrze.
5. Rozjazdy - jeszcze nie próbowałem, ale ze wstępnego rozpoznania będę musiał .... pozbyć sie wszystkich rozjazdów na rurkach


6. Jeszcze jedno, tor zasilający G1 to moim zdaniem lipa. Na zdjęciu wygląda całkiem poważnie, a faktycznie to płytka drukowana podłożona pod tory na styk. Lepiej dolutować przewody do szyn samemu. Nabrałem się jeszcze na koziołki zderzakowe do montażu, to 3 kawałki plastiku .... a na zdjęciu tak ładnie wyglądał

Pozostał mi tylko jeden problem, jak przymocować szyny w prostych podkładach, żeby się nie wysuwały (dziś wypróbuję "na kropelkę"). Dam znać jak znajdę dobre rozwiązanie. Pewnie Bettungi lepiej nadają się do tego, ale są za drogie i za wysokie. No i potem chyba nie za bardzo nadają się potem na makietę.
Tyle moich uwag, na koniec ... mam nadzieję że moderatorzy nie uznają tego za głupoty i nie skierują do kosza.
Pozdrawiam.
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10804
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Bettungiadamz1 pisze:... co z rozkładaniem na stole ?

Składane kupowałem tylko flexy (1mb) i rozjazdy. Przyznam, że trochę przedumałeś.

-
- Posty: 26
- Rejestracja: 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Tylko czy kropelka będzie trzymać, robię tory o długości 3xG1=co daje ok 0,5m. Taki tor jest dość giętki, więc obawiam się, że kropelka może puścić przy wielokrotnym układaniu torów. Myślałem, żeby dolutować do szyny cienkie blaszki a potem zagiąć do dołu, jednak obawiam się że taka operacja może uszkodzić termicznie podkłady. Czy naprawdę wszyscy mają tylko szyny przyklejone na makietach, a co z rozkładaniem na stole ? 

- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10804
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
KROPELKA.adamz1 pisze:Może jakieś inne pomysły ?

-
- Posty: 26
- Rejestracja: 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Niestety nie mam makiety (jeszcze) i rozkładam tory na stole (w końcu to skala TT), wiec trochę to przeszkadza, jak tory wysuwają się z podkładów. Może jakieś inne pomysły ?
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10804
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Zakładam, że mówisz o torach na makietę. Jak przykleisz do podłoża to się nie będą wysuwały.adamz1 pisze:Co zrobić żeby szyny włożone w podkłady G1 nie wysuwały się z nich?

-
- Posty: 26
- Rejestracja: 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Postanowiłem podpiąć się to tego tematu, bo chyba moje pytanie najbardziej tu pasuje. Co zrobić żeby szyny włożone w podkłady G1 nie wysuwały się z nich? Gotowe tory mają zabezpieczenie (kto rozbierał gotowe tory wie o co chodzi). Myślałem o przyklejeniu torów do podkładów, ale może są jakieś inne sprawdzone metody, co polecacie ?
- Charakterek
- Posty: 1760
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Jeśli chcesz to pakować w firmowe podkłady łukowe o wiele lepiej będzie kupić firmowe łuki. Serio. Musisz szynę wewnętrzną dociąć mniej niż zewnętrzną, i inne takie wesołe hece.
Co do EW1
http://img15.imageshack.us/img15/8104/zw27su.jpg
popatrz - wyiwaniasz napędy i mocowania, bierzesz zrotkę na wprost i po stronie prostego toru ciach tego wąsa. Potem na bok i tniesz wąsa od strony łuku równo z podkładami. Napęd wtykasz w dziurkę pośrodku. Zwrotki chodzą fardzo przyjemnie!
Co do EW1
http://img15.imageshack.us/img15/8104/zw27su.jpg
popatrz - wyiwaniasz napędy i mocowania, bierzesz zrotkę na wprost i po stronie prostego toru ciach tego wąsa. Potem na bok i tniesz wąsa od strony łuku równo z podkładami. Napęd wtykasz w dziurkę pośrodku. Zwrotki chodzą fardzo przyjemnie!
-
- Posty: 583
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 16:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Witam!miano pisze:Ponawiam pytanie: Czy trudno wkłada się szynę w podłady łukowe? Dla większych łuków planuje flexy, ale dla mniejszych ze względu na sprężystość flexa następujące pokłady:83008, 83006, 83011.
Szyna wchodzi w podkłady bez problemu natomiast z moich doświadczeń to prawdę mówiąc ciężko uzyskać prawidłową geometrię łuku składanego z podkładów.
Podład na swoich końcach ( ostatnia belka ) nie ma mocowania szyny i w związku z tym traci geometrię i trzeba ręcznie ją profilować do pożądanego łuku - co wymaga jednak troszkę wprawy i cierplwiości.
Osobicie zrezygnowałem z tego typu elementów na łukach i korzystam z gotowych łuków - na prostych odcinkach nie widzę żadnego problemu

Pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony 21 paź 2006, 22:02 przez Paweł Basiński, łącznie zmieniany 1 raz.
- DBv
- Administrator
- Posty: 1951
- Rejestracja: 04 kwie 2006, 23:05
- Lokalizacja: Wałbrzych-Wrocław
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Pierwsze słyszę. Mam na makiecie z 1o takich EW1 i wszystkie są napędzane podmakietowo, z zastrzeżeniem, że bez udziału napędów ROCO. tych dokładnie nie znam ale nie sądzę, aby nie dało się ich zamontować pod rozjazdem.miano pisze:Jeszcze jedno pytanie: w temacie o rozjazdach do montażu napisano że do EW 1 nie da się stosować napędów podmakietowych - czy to prawda?
- miano
- Posty: 653
- Rejestracja: 04 maja 2006, 13:56
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Ponawiam pytanie: Czy trudno wkłada się szynę w podłady łukowe? Dla większych łuków planuje flexy, ale dla mniejszych ze względu na sprężystość flexa następujące pokłady:83008, 83006, 83011.
Jeszcze jedno pytanie: w temacie o rozjazdach do montażu napisano że do EW 1 nie da się stosować napędów podmakietowych - czy to prawda?
Jeszcze jedno pytanie: w temacie o rozjazdach do montażu napisano że do EW 1 nie da się stosować napędów podmakietowych - czy to prawda?
- Jacekk
- Posty: 520
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 09:22
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Pozwoliłem sobie poszukać tej strony
http://as.rumia.edu.pl/tt/kat/katalogi. ... 6&kat=2006
Pozdrawiam

http://as.rumia.edu.pl/tt/kat/katalogi. ... 6&kat=2006
Pozdrawiam
- Marcin
- Posty: 2022
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 05:36
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Tylko pamiętaj żeby prz spinaniu flexów na łuku zachować przesunięcie szyn względem siebie. Mozesz to zobaczyc w katalogu TT Tilliga na jednej z ostatnich stron. Jest to podyktowane sprężystością szyn aby na łuku nie wyszły Ci "kanty".
-
- Posty: 3295
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Lokalizacja: Ciechanów
- Kontakt:
Re: Tory składane samodzielnie - opinie, uwagi
Tego typu eksperyment miał na celu jedynie sprawdzenie możliwości kształtowania toru typu Flex, a nie zastosowanie takich łuków na makiecie lub module. Kolejną chyba dotąd nie omawianą sprawą jest to - co będzie po tych łukach jeździło? Dla lokomotyw określany jest minimalny promień skrętu np. dla BR 52 (po wklejeniu elementów do samodzielnego montażu) wynosi on r=310.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości