Fakt... To się nazywa "dostawa wewnątrzwspólnotowa"...MarcinSz pisze:(jeśli producent ma siedzibę na terenie UE, to nie można mówić o imporcie jego towaró do Polski, sprowadzający nie jest importerem).

Moderator: mod-Tabor
Fakt... To się nazywa "dostawa wewnątrzwspólnotowa"...MarcinSz pisze:(jeśli producent ma siedzibę na terenie UE, to nie można mówić o imporcie jego towaró do Polski, sprowadzający nie jest importerem).
Trochę z innej beczki...tydzial pisze:...to obowiązek sprowadzającego...
Te "sklepy zza południowej granicy" nie produkują modeli Tilliga, więc to nie ich psi obowiązek dbać o tłumaczenie instrukcji.Charakterek pisze: czy w takim układzie sprzedawane przez pewne sklepy zza południowej granicy modele i wysyłane z terytorium Polski też takową instrukcję w języku Polskim powinny posiadać? Bo skoro płacę na Polskie konto tychże sklepów i towar wysyłany jest z Polsk
Pewnie że powinny taką instrukcję posiadać gdyż Tillig powinien ją drukować wzorem strego BTTB w różnych językach, przynajmniej tych gdzie ma silną pozycję. A jeśłi nie drukuje to importer tego powinien dopilnować aby taka instrukcja była. Natomiast jeśli robię jednostkowy zakup w zagranicznym sklepie to się z tym godzę że poczytam sobie po innemu albo się godzę że takowej instrukcji nie będzie. Ale wierze w Tilliga, że dbając o polski rynek nadrobi to przeoczenie przecież jego obroty u nas rosną.Charakterek pisze:A czy w takim układzie sprzedawane przez pewne sklepy zza południowej granicy modele i wysyłane z terytorium Polski też takową instrukcję w języku Polskim powinny posiadać? Bo skoro płacę na Polskie konto tychże sklepów i towar wysyłany jest z Polski...
Znowu wywołujesz wilka z lasu? Coś mi się wydaje że ty jednak nie możesz bez nas żyć...Charakterek pisze:A czy w takim układzie sprzedawane przez pewne sklepy zza południowej granicy modele i wysyłane z terytorium Polski też takową instrukcję w języku Polskim powinny posiadać? Bo skoro płacę na Polskie konto tychże sklepów i towar wysyłany jest z Polski... To zanim zaczniesz robić rewolucję przemyśl jednak temat, bo może się okazać, że bardzo co poniektórym zaszkodzisz i Cię ze Szczecina kijami przepędzą...
A czy w takim układzie sprzedawane przez pewne sklepy zza południowej granicy modele i wysyłane z terytorium Polski też takową instrukcję w języku Polskim powinny posiadać? Bo skoro płacę na Polskie konto tychże sklepów i towar wysyłany jest z Polski... To zanim zaczniesz robić rewolucję przemyśl jednak temat, bo może się okazać, że bardzo co poniektórym zaszkodzisz i Cię ze Szczecina kijami przepędzą...Krasiu-Michałek pisze:Jeżeli na serio chcemy zająć się problemem instrukcji nie ma sprawy. Znam procedury i zapewniam, że UOKiK jest skuteczny. Potrzeba kilka przykładów. Nazwa towarów, importer, producent, miejsce kupna (teren Polski oczywiście). Można się tu spierać o to co lepiej jeździ, albo gdzie są bardziej czytelne napisy, ewentualnie gdzie taniej, ale akurat sprawa instrukcji jest, że tak powiem - ponadpartyjna:) Tak mi się przynajmniej wydaje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości