Tillig beee

FABRYCZNY tabor TT : czyli testy, porównania, dyskusje, przeróbki itp.

Moderator: mod-Tabor

Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Charakterek »

tydzial pisze:Jesteśmy w uni i jak psu micha należy sie do każdy towar, sprzedawany na naszym rynku , instrukcję a wręcz ma obowiązek dołączyć instrukcję w języku Polskim ,i z całym szacunkiem dla tłumaczy domowych za ich trud i dzięki im bo nie wiedzieli byśmy co z tym robić tak nas traktuje unia.Czy to Tillig czy inna zaraza ma być po polsku i już .
No to napisz do Lenza niech tak zrobi. Bo z tego co mi wiadomo, to Lenz robi te instrukcje...
Awatar użytkownika
tydzial
Posty: 892
Rejestracja: 21 sty 2007, 21:14
Lokalizacja: Szczecin Pogodno
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: tydzial »

Jesteśmy w uni i jak psu micha należy sie do każdy towar, sprzedawany na naszym rynku , instrukcję a wręcz ma obowiązek dołączyć instrukcję w języku Polskim ,i z całym szacunkiem dla tłumaczy domowych za ich trud i dzięki im bo nie wiedzieli byśmy co z tym robić tak nas traktuje unia.Czy to Tillig czy inna zaraza ma być po polsku i już .
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Charakterek »

Instrukcję do centralki Lenza robi Lenz. I chyba tam trzeba zgłaszać swoje żale odnośnie wersji językowych. Poza tym ukłon w stronę GBB http://www.gbbkolejka.pl/wiki/tiki-inde ... nz+Compact
Gloow
Posty: 279
Rejestracja: 13 paź 2006, 16:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Gloow »

Trochę odświerzę temat. Jak dla mnie bardzo dużym minusem Tilliga jest brak instrukcji obsługi w językach innych niż niemiecki, choćby angielski. Nie jest to wielkim problemem gdy trzeba wkleić części do lokomotywy czy wagonu ale np. instrukcja do centralki lenz'a w zestawach
DCC by się przydała. Ja takowej nie miałem w swoim zestawie. Piko nie żałuje instrukcji w różnych językach.
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10874
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: ArturSchŁ »

Charakterek pisze:...ja już mam powyżej uszu tego zawodzenia ludzi jakie to buble,...
Dlatego dziwię się Tobie, że wdajesz się w takie dyskusje. Nie pierwsze marudzenie i nie ostatnie.

Każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, Kol. Wojtek też, a Ty masz prawo się niezgadzać z nim.
Wszyscy głosujemy na konkretne wyroby/producentów swoimi nogami (idąc do sklepu) i pieniędzmi - robimy zakupy... i tak jak mówiłeś : można kupić albo nie- przymusu nie ma.
:mrgreen:
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Charakterek »

A przyjrzyj się tak dobrze temu zdjęciu z KMD 1/2000 i wielkości liter w stosunku do desek...

Powiem Ci coś. Skoro to jest takie zupełnie be, nie kupuj, sprzedaj, kup Roco i Ty odetchniewsz i my odetchniemy, bo ja już mam powyżej uszu tego zawodzenia ludzi jakie to buble, jakie to złe. Jak złe - jest H0, jest N, jest Z, nikt Was przy TT na siłe nie trzyma.
Awatar użytkownika
wojtek_
Posty: 509
Rejestracja: 31 mar 2007, 23:17
Lokalizacja: swidnik
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: wojtek_ »

T. jest beee poniewaz:
1) napis na ścianie właśnie NIE ZAJMUJE wysokości jednej deski! http://img503.imageshack.us/img503/595/fot1lh3.jpg [zdjęcie autorstwa ArturSch]. Gdyby zajmowały miałyby poprawna wysokość, ale to wymagałoby użycia przez Tilliga kolejnego stempla.
2) oznaczenie długości wagonu umieszczone na ścianie powinno być innego rodzaju niż analogiczne oznaczenie umieszczane na ramie.
3) prosze porównaj zdjęcie tilligowskiego wagonu ze zdjęciem modelu ROCO nr katalogowy 66226: http://photos04.allegro.pl/photos/orygi ... 31310411_2
Jak porownuje oba modele i zdjecie z KMD 1/2000 odnosze wrażenie, że produkt Roco jest blizszy rzeczywistosci.
4) Przy nanoszeniu oznaczeń na taborze zdarzały sie przypadki umieszczania oznaczeń na łączniach desek - istotna byla wysokosc liter, a ta precyzowaly stosowne normy, prawda?

PS1. posiadam modele wagonow Es, G10 oraz Oppelna
PS2. no offence, deep breathing reduces stress ;)

pozdrawiam
wojtek jaroszuk
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Charakterek »

Nie jest be. W przypadku G10, to dobrze się stało, że tak jest. Mam fotkę tego G10 na którym wzorował się Tillig. Ma on 14 desek na burcie. Model ma 16. To pierwsza różnica.

Zarówno w oryginale jak i w modelu napisy zajmują powierzchnię na wysokość jednej deski.

Chyba nie zechciałbyś, by napisy kończyły się w szparach pomiedzy deskami? Wtedy, to podniósłbyś płacz, nie? Co innego na węglarkach, gdzie są płaskie powierzchnie. Zatem zanim zaczniesz coś klepać bez sensu - pomyśl choć trochę!

Przerabialiśmy już takie wyskalowane napisy przez dwie deski. Mnie się wrażenia artystyczne niezbyt podobały!

Obrazek

A co do Oppelna - policz ile desek ma - wyjdzie, że 14 - zadziwiające, prawda?
Ostatnio zmieniony 31 sie 2007, 07:59 przez Charakterek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
wojtek_
Posty: 509
Rejestracja: 31 mar 2007, 23:17
Lokalizacja: swidnik
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: wojtek_ »

tillig jest beee, ponieważ na wagonie krytym typu G10 PKP (14130) oznaczenia na ścianach wagonu sa identycznej wysokości co na ramie , czyli za małe. Dodatkowo niekompletne (vide KMD 1/2000(1)). Wystarczy ustawic obok siebie weglarkę BTTB, Oppelna oraz G10 i najbardziej rażą mniejsze literki na ścianach G10 niż prymitywizm węglarki czy brak oznaczeń na ramie w modelu Oppelna.

Jesli ktoś nie zauważa rożnicy prosze popatrzeć na zdjęcia modelu wagonu G10 Roco (H0), naszego Oppelna PKP i G10 PKP (14130) - mimo rożnych skal widać, że coś jest nie tak z tilligowskim modelem.

Wiem, wiem czepaiam się :P A może warto zwrócić uwagę Tilligowi zanim, zabierze sie za oznaczanie wagonu typu Kassel http://www.ttclub.pl/img/aktualnosci/ti ... kassel.jpg ?


pozdrawiam
wojtek jaroszuk
Awatar użytkownika
Ciamosław
Posty: 493
Rejestracja: 09 kwie 2006, 18:08
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Ciamosław »

pamelar pisze:A czytać w szkole nauczyli? instrukcja była?
Nauczyli...... była....... ale po niemiecku, to mi trochę skomplikowało sprawę.
Awatar użytkownika
pamelar
Posty: 290
Rejestracja: 09 kwie 2006, 12:53
Lokalizacja: ściana wschodnia
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: pamelar »

A czytać w szkole nauczyli? instrukcja była? Wystarczyłoby zajrzeć, ale nie ma tego złego ...parę postów więcej.
Swoją drogą to traumatyczne przeżycie, nie znaleźć gniazda, które powinno być....i jest...
p.s. i ja tez zarobiłem pościk więcej -może nie wytną ;)
Ostatnio zmieniony 25 gru 2006, 00:24 przez pamelar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Wojtek Świątkowski
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10874
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: ArturSchŁ »

Ciamek pisze:... gniazdo znajduje się pod płytką. ... trzeba wyłamać ten kawałek płytki
Wiecie co ?? To trzeba się nagłowić, żeby taki patent wymyślić !!
:shock:
Kto te modele projektuje ...dzieci ??
:evil:
Awatar użytkownika
Ciamosław
Posty: 493
Rejestracja: 09 kwie 2006, 18:08
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Ciamosław »

Sprostowanie do mojego poprzedniego posta, doczytałem w instrukcji że gniazdo znajduje się pod płytką. Dokładnie obejrzałem otwartą loko i JEST!, skutecznie schowane pod płytką. Ale nie jest tak kolorowo bo i tak trzeba wyłamać ten kawałek płytki, inaczej dekoder się nie zmieści.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 05 paź 2007, 18:32 przez Ciamosław, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ciamosław
Posty: 493
Rejestracja: 09 kwie 2006, 18:08
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: Ciamosław »

Mam sprawę która idealnie nadaje się do tego tematu. Otóż Tillig reklamuje się, że w NOHABie jest gniazdo na dekoder zgodne z NEM. Po otwarciu lokomotywy w celu przesmarowania, SZOK, płytka taka jak w BR119/219 i miejsca na dekoder ani śladu pomimo, że nawet w samej instrukcji z zestawu napisane jest, że taka rzecz w lokomotywie się znajduje.
Obrazek
Ciekawe czy w NOHABach które są sprzedawane bez żadnych zestawów też jest taki bubel.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2007, 18:30 przez Ciamosław, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10874
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Tillig beee

Post autor: ArturSchŁ »

ArJu pisze:...ale jak się okazało, że luzem mają mniej niż ja chciałem kupić, sięgnęli do zestawu...
To świadczy tylko o zaradności/elastyczności sprzedających, ale fakt nieuzupełnienia zestawu to SKANDAL !!
:/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tabor”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość