Reflektory w V36

[ArturSchŁ]

... lekkie mruganie diód podczas jazdy wstecz. Prawdopodobnie iskrzenie na złączu tor-koła-blaszki powoduje indukowanie krótkich impulsów elektrycznych o odwrotnym napięciu.

Dokładnie tak.

Może wystarczy odłączyć kondensatorek, który jest w lokomotywie?

Akurat kondensator i dławiki (układ gasikowy, przeciw zakłóceniowy) ZAPOBIEGAJĄ takim problemom, więc jego odłączenie (w analogu) może pogorszyć sprawę (do spalenia LEDów włącznie).
Dodanie dużego kondensatora (>100nF) równolegle do LEDów mogłoby poprawić sytuację.

[PiotrZ]

Witam,
Podczas przeglądu mojego starego taboru uznałem, że coś muszę zrobić z moją sprawną, choć bardzo poobijaną V36 (kupiona daaaawno temu na jakiejś giełdzie). Ponieważ brakowało jej m.in. przednich reflektorów (imitacja), postanowiłem dorobić jej "prawdziwe" oświetlenie.
Żółte diody Φ3 są spiłowane od czoła na płasko tak mocno jak się tylko dało, aby nie uszkodzić złącza półprzewodnikowego. Połączyłem je szeregowo wraz z opornikiem 4,7k. Z dużym trudem (wąskie nadwozie) udało mi się to wszystko wepchnąć do środka.



Lokomotywka dużo zyskała na tym tuningu (reflektory odwracają uwagę od innych braków). Jedyną niedoskonałością oświetlenia jest... lekkie mruganie diód podczas jazdy wstecz. Prawdopodobnie iskrzenie na złączu tor-koła-blaszki powoduje indukowanie krótkich impulsów elektrycznych o odwrotnym napięciu. Może wystarczy odłączyć kondensatorek, który jest w lokomotywie?

Pozdrawiam
PiotrZ