Witam wszystkich.
Ponieważ rzadko pisuje na forum w pierwszej kolejności się przedstawię, mam na imię Wojtek i mieszkam w Krakowie. Chiałem pokazać jak we własnym zakresie można zbudować semafor świetlny. Podpatrzyłem te metodę od jednego z użytkowników forum Martela. Zanim zaprezentuje moje semaforki w skrócie napisze czemu podjąłem się ich budowy. Jakiś czas temu na forum poruszony był temat mówiący o możliwości zamówienia u pana Kluby semaforów świetlnych w naszej skali, niedługo potem znaczna część wątków została utracona i zniknął również wyżej wymieniony temat. Pomyślałem wtedy, że znikła ostatnia szansa na zakup semaforów z prawdziwego zdarzenia. Wtedy to podjąłem decyzje, że sam je sobie zbuduje. Obecnie na nowo ożyła sprawa zamówienia semaforów u pana Kluby i życzę Wam wszystkim żeby była to udana próba, bo ja już swoje 14 sztuk mam. A było to tak...
Koszty: rurka mosiężna 3zł, ledy białe 35zł, pozostałe 42 sztuki w różnych kolorach 21zł, nity zakupione w sklepie z artykułami dla szewców 5zł za 100sztuk, piny i gniazda 10zł, masa modelarska 9zł, najdroższe były drabinki 100zł
Łącznie około 200zł za materiał na 14 sztuk semaforów, za pozostałe materiały nie musiałem płacić bo już je miałem (sprzęt i akcesoria lutownicze,farbki, pędzel, blacha 0,2mm)
Na początu wyciąłem z blachy nierdzewki o grubości 0,2mm prostokąty z zaznaczonymi środkami otówrów na diody, oraz z obrysem tarczy semafora.
Następnie wyciąłem z blaszki porządany kształt tarczy wywierciłem otwory oraz przylutowałem do rurki.
Tata przyszedł z pomocą i wykonał matrycę i stempel do wykonywania daszków, przylutowałem je do tarczy a z drugiej strony dolutowałem drut 0,8mm do którego później przylutowałem diody. Daszki wykonałem półokrągnie a nie z tymi charakterystycznymi liniami zagięcia.
Z zakupinych nitów i z wyciętej blaszki z dziurką wykonałem stopkę semafora.
Przylutowałem do rurki piny oraz opornik.
Następny krok obejmował przylutowanie led smd w rozmiarze 0603 oraz dolutowanie do nich przewodów pozyskanych z uzwojenia starego silniczka.
Zabrałem się za zrobienie skrzyni z tyłu semafora, wykonałem ją z kilku arkuszy papieru sklejonego klejem typu spuerglue (Sklejony papier staje się tak twardy że można go obrabiać pilniczkiem).Do tarczy przytwierdziłem go wikolem.
Powstałą szczelinę pomiędzy tarczą a skrzynią wypełniłem masą modelarską, która po wyschnięciu twardnieje i daje sie malować i piłować pilnikiem.
Następnie za pomocą wikolu umieściłem na skrzyni kółka imitujące klapki. Znów z pomocą przyszedł tata i wykonał matryce i stępel do wybijania kółek z blachy 0,2mm
Pomalowałem tarczę od przydu, na zdjęciu widać, że "widać" ledy.
Soczewkę wykonałem poprzez kilkukrotne nałożenie wikolu.
Widok z boku.
Wstępnie pomalowałem tył tarczy.
Przyszły długo oczekiwane drabinki i przygotowałem do zamocowania.
Następnie przylutowałem drabinki.
Z drucika tego cieńszego dołączonego do napędów Conrada zrobiłem obejmy, które zamocowane są na skrzyni.
Wstępnie je założyłem, potem przykleiłem wikolem.
Pomalowałem słup, drabinkę i pozostałe nimalwane dotąd detale.
Następnie pomalowałem słup na gotowo, podłączyłem zasilanie i ...
...zadziałało.
Gotowy semafor i płytka z gniazdem zasilającym.
Widok z tyłu na skrzynię, trochę kulawo wyszło to mocowanie obejm do skrzyni, wikol pozostawił tam zgrubienia.
Poza odwzorowaniem detali najważniejsza sprawa to skala (porównawcza).
Wykonałem je jak najlepiej umiałem, teraz parę rzeczy wykonałbym inaczej (na pewno pokusiłbym się o wykonanie daszków z tymi charakterystycznymi załamaniami).
Chciałem pokazać, że przy odrobinie chęci i pracy można taki semafor samemu sobie zrobić.
Wszyscy Ci, którzy zakupią semaforki od pana Kluby będą mieli ogromną satysfakcję z pieczołowicie oddanych szczegółów mi pozostaje ogrona satysfakcja, że sam zrobiłem sobie semaforki.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Wojtek