Wymiana torów na makiecie
Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie
- NemoTT
- Posty: 375
- Rejestracja: 26 paź 2023, 20:41
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Grazie mille!
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1937
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Team był faktycznie wałkowany już wielokrotnie, ale dla przypomnienia napiszę (część tych informacji podał już Włodar):
tory mocujemy do stabilnego podłoża na całej ich długości. Żadne wkręty, bo: a) brzydko wyglądają, b) tor pomiędzy wkrętami będzie się unosił lub przemieszczał. Tory najlepiej przykleić do podłoża "kropelką", butaprenem lub klejem polimerowym.
szyny warto pomalować jeszcze przed zatłuczniowaniem, żeby potem nie zalać tłucznia farbą.
układamy balast (tłuczeń). Metoda do wyboru - można ręcznie pędzelkiem lub dozownikiem. Aczkolwiek po dozowniku trzeba zawsze poprawić balast pędzelkiem, żeby ziarenka nie leżały na podkładach i nie blokowały przejezdności kół.
utrwalamy tłuczeń. Tu metod jest też kilka do wyboru - może być Wikol (metoda dość prehistoryczna), ale lepsze są dedykowane "cementy", np. Woodlanda. Ja z powodzeniem stosowałem klej polimerowy rozpuszczony w denaturacie (doskonale zwilża).
szyścimy główki szyn z farby i kleju - najlepiej to zrobić mechanicznie (bardzo drobny papier ścierny), bo rozpuszczalniki mogą zmyć za dużo...
na koniec waloryzujemy tor - stosujemy pigmenty, wash'e, pastele - co kto lubi i co pozwoli uzyskać pożądany efekt wizualny.
I to chyba wszystko.... Powodzenia!
tory mocujemy do stabilnego podłoża na całej ich długości. Żadne wkręty, bo: a) brzydko wyglądają, b) tor pomiędzy wkrętami będzie się unosił lub przemieszczał. Tory najlepiej przykleić do podłoża "kropelką", butaprenem lub klejem polimerowym.
szyny warto pomalować jeszcze przed zatłuczniowaniem, żeby potem nie zalać tłucznia farbą.
układamy balast (tłuczeń). Metoda do wyboru - można ręcznie pędzelkiem lub dozownikiem. Aczkolwiek po dozowniku trzeba zawsze poprawić balast pędzelkiem, żeby ziarenka nie leżały na podkładach i nie blokowały przejezdności kół.
utrwalamy tłuczeń. Tu metod jest też kilka do wyboru - może być Wikol (metoda dość prehistoryczna), ale lepsze są dedykowane "cementy", np. Woodlanda. Ja z powodzeniem stosowałem klej polimerowy rozpuszczony w denaturacie (doskonale zwilża).
szyścimy główki szyn z farby i kleju - najlepiej to zrobić mechanicznie (bardzo drobny papier ścierny), bo rozpuszczalniki mogą zmyć za dużo...
na koniec waloryzujemy tor - stosujemy pigmenty, wash'e, pastele - co kto lubi i co pozwoli uzyskać pożądany efekt wizualny.
I to chyba wszystko.... Powodzenia!
- wlodar
- Posty: 1056
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Nie no, wodą wikolu nie zmyjesz jak zaschnie. Ja czekam aż wszystko pokleję, pomaluję i wtedy górną powierzchnię szyny (tam gdzie ma być kontakt elektryczny z kołami taboru) delikatnie przecieram DROBNYM papierem ściernym.
- NemoTT
- Posty: 375
- Rejestracja: 26 paź 2023, 20:41
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Jak powiadają: jak dbasz tak masz.
A po wikolu wystarczy wodą, czy jakimś specjalnym preparatem?
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10513
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
- NemoTT
- Posty: 375
- Rejestracja: 26 paź 2023, 20:41
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Włodar wielkie dzięki!
Ostatnie pytanie (bo nie chcę zamęczyć ), czy wikol nie szkodzi szynom? Czy później trzeba szyny przetrzeć szmatką?
Ostatnie pytanie (bo nie chcę zamęczyć ), czy wikol nie szkodzi szynom? Czy później trzeba szyny przetrzeć szmatką?
- wlodar
- Posty: 1056
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Nie Najpierw należy ułożyć i umocować (i podłączyć) tory na równym, stabilnym podłożu, a dopiero potem myśleć o tłuczniu. Najpierw ma działać, dopiero potem wyglądać (chyba, że budujesz nieruchomą dioramę). Jak masz ułożone (i najlepiej pomalowane) tory, możesz je zatłuczniować (tory mają leżeć w tłuczniu, a nie na tłuczniu). Jeżeli tylko je zasypiesz tłuczniem, to tłuczeń ci spadnie przy każdym poruszeniu, przekręceniu makiety. Należy więc go przykleić. Możesz albo najpierw metodą opisywaną choćby przez p. Leszka Lewińskiego wpychać np. drucikiem lekko rozcieńczony wikol (z detergentem) między podkłady i dopiero zasypać całość tłuczniem (wikolu trzeba wtłoczyć nie wyżej niż do połowy wysokości podkładów, bo tłuczeń go wypchnie i zaklei tory), albo odwrotnie - nasypać tłuczeń (choćby wspomnianym dystrybutorem), uformować a potem go utrwalić rozpylając nad nim bardzo rozcieńczony wikol (z detergentem), lub lakier bezbarwny matowy. Można też rozcieńczony wikol / lakier nanieść np. ze strzykawki jak na filmie. Gdybyś pytał o proporcje wikolu, wody i detergentu to odpowiem jak większość babć: na oko
-
- Posty: 1444
- Rejestracja: 28 sty 2013, 17:25
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam
Jarek
Pozdrawiam
Jarek
- Maciej
- Moderator
- Posty: 3227
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 08:49
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Do klejenia szutru polecam nieinwazyjny i bardzo skuteczny klej
https://exito.sklep.pl/pl/p/AMMO-MIG-20 ... geNumber=1
https://exito.sklep.pl/pl/p/AMMO-MIG-20 ... geNumber=1
- NemoTT
- Posty: 375
- Rejestracja: 26 paź 2023, 20:41
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Wiem, że to co wymyśliłem jest drogą na skróty, ale wygląda tak: na płyty kładę tory, oczywiście mocuję na stałe wkrętami 1,4x15 i wtedy zasypuję żwirkiem.
Rozumiem, że żwirek i wokol = tłuczeń bez podkładów i szyn. Czyli najpierw tłuczeń a dopiero na to szyny z podkładami.
Czy moja wersja nie jest za prosta? A może nie taka zła? Stąd też wynikało pytanie co ze żwirkiem w momencie rozebrania modułu.
ps. Dlaczego taki sposób? Ponieważ jest wtedy gwarancja, że tory są położone na ilealnie płaskiej powierzchni.
Rozumiem, że żwirek i wokol = tłuczeń bez podkładów i szyn. Czyli najpierw tłuczeń a dopiero na to szyny z podkładami.
Czy moja wersja nie jest za prosta? A może nie taka zła? Stąd też wynikało pytanie co ze żwirkiem w momencie rozebrania modułu.
ps. Dlaczego taki sposób? Ponieważ jest wtedy gwarancja, że tory są położone na ilealnie płaskiej powierzchni.
- wlodar
- Posty: 1056
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10513
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Pamiętajmy o dodaniu do wikolu detergentu by zwilżał tłuczeń.
- wlodar
- Posty: 1056
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:52
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
A dlaczego chcesz tłuczniować bez kleju? Chcesz to potem rozebrać? Jeśli chodzi ci tylko o to żeby użyć dystrybutora Proses PBS-TT-01 to przecież możesz to potem utrwalić wikolem. W ŁKMK często wyglądało to tak że tłuczeń był formowany bez kleju (choć ręcznie, bez dystrybutora), następnie brało się rozpylacz do kwiatków z Rossmanna, wypełniało zbiornik wikolem mocno rozcieńczonym wodą i pryskało się cały obszar torowiska. Wikol powinien być na tyle rozcieńczony by nie zapchać dyszy zbiornika i nie posklejać rozjazdów (a w razie czego żeby łatwo dało się je przywrócić do pełnych właściwości ruchowych). Po wszystkim (gdy klej zaschnie) można w razie potrzeby całość delikatnie pokryć (pędzelkiem, lub aerografem) rozcieńczoną farbą (rdzawą, szarą - zależnie jaki stan torów ma makieta odtwarzać). Chodzi o to żeby farba dostała się w zagłębienia i zniwelowała (gdyby się pojawił) lekko mleczny odcień wikolu. Rozcieńczony wikol teoretycznie powinien być niewidoczny po zaschnięciu, ale zależnie od producenta, może wydawać się czasem lekko mleczny, czasem lekko satynowy (tory po deszczu ). Spróbuj na jakimś kawałku i zobacz jak ci to wychodzi. No chyba, że założenie jest takie, że ma to być rzeczywiście z jakichś powodów bez kleju. Zamiast wikolu możesz też spróbować utrwalić całość farbą w sprayu (bezbarwna, matowa). Zawsze warto spróbować na jakimś kawałku, który w razie katastrofy może wylądować w koszu (lub w tunelu).
- NemoTT
- Posty: 375
- Rejestracja: 26 paź 2023, 20:41
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Wymiana torów na makiecie
Temat tłucznia był omawiany wielokrotnie, ale ja mam pytanie dotyczące... odzyskiwania żwirku. Już tłumaczę o co chodzi. Do równomiernego i estetycznego rozprowadzenie żwiru chcę użyć dystrybutora Proses PBS-TT-01. Zaznaczam, że bez kleju. I stąd pytanie. Zdejmując kiedyś moduł cały ten żwirek zwyczajnie się rozsypie. Czy macie jakieś patenty, żeby tłuczeń odzyskać? Zmiotka raczej słabo. Odkurzacz samochodowy? Podpowiedzcie coś proszę.
- NemoTT
- Posty: 375
- Rejestracja: 26 paź 2023, 20:41
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość