ArturSchŁ pisze:Stoi to w pewnej sprzeczności ze spoTTkaniami Fremo czy sTTandardowymi, gdzie na dużej sali mamy esy-floresy torów:
dostępnych (dla obsługi) z każdej strony, jednak nie dla gawiedzi, która jest oddzielona barierkami(...)
Ale idea makiet "z tłem" nie stoi w żadnej sprzeczności z czymkolwiek. Jak na razie tego typu instalacja w Polsce istnieje w jednej jedynej sztuce, której ideą jest możliwość zaprezentowania ruchu na modelu stacji i kawałka szlaku. Nie oznacza to, że wykorzystywana stacja Kamionko nie może być użyta w innej formie.
Jeśli chodzi o oddzielanie się od gawiedzi. Niestety w naszym kraju jest konieczne. Nasze społeczeństwo nie ma jakiejkolwiek kultury technicznej i poszanowania dla instalacji/modeli/wkładu pracy. Zachowania w stylu "a czemu się nie zderzycie", albo "ja chcę takie" i wszechobecne "oglądanie" rękami (nie tylko przez dzieci) są powszechne.
ArturSchŁ pisze:Zwróćcie uwagę, oglądając filmy z kanału PMMH0, że tam NIE MA odgrodzeń, że autor rozmawia z publicznością stojąc pośród nich. Inna sprawa, ze nikt nie dotyka eksponatów, może dlatego, że są one na wysokości oczu oglądającego.
Ogrodzeń nie ma wyłącznie na zagranicznych pokazach. Nie widziałem jeszcze prezentacji PMMH0 w kraju bez barierek/taśmy
Chociażby
Tczew 2018
W Gliwicach również, część "warsztatowa" była dostępna dla każdego (do linii stołów warsztatów), natomiast i Lewin i druga makieta (obie zabudowane w podobnym stylu jak i nasze Kamionko) oddzielone były od zwiedzających.
Kilka lat temu z makietą modułową wystawialiśmy się w Lipsku. Nie mieliśmy żadnego zabezpieczenia od strony oglądających, mimo to przez tych kilka dni na makiecie NIC nie zostało uszkodzone. NIC z ustawionych luzem pojazdów/elementów nie zginęło. Odwiedzający podchodzili, oglądali, rozmawialiśmy z nimi, pokazywaliśmy makietę, ale w zasadzie nie musieliśmy uważać, upominać nikogo żeby nie dotykać makiety. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego w Polsce, gdzie często gęsto nawet metalowe barierki nie są przeszkodą dla chcących coś dotknąć.
Zresztą - uczestnicy tegorocznej imprezy w Kaliszu - pamiętacie tego faceta z dzieciakiem na ręku?
ArturSchŁ pisze:Można polemizować czy budujemy makiety dla siebie, czy po to, by cieszyć się z nich razem z innymi oglądającymi.
Wiele razy już o tym rozmawialiśmy. Jeśli impreza jest z publiką, to niestety, ale oddzielenie oglądających od makiet jest koniecznością. I tak jesteśmy chyba jedyną grupą, która decyduje się na dopuszczenie oglądających do jazd.
Jak sam napisałeś - z "oglądającymi" możemy się cieszyć i bawić.