Makieta otwierana 180x120
Moderator: mod-Makieta
- womo
- Posty: 2476
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Składa je się lepiej niż EW1. Nic nie trzeba zaklepywać. Jedyny problem to pierwszy raz wygięcie końcówki zwrotnicy . Sam spierniczyłem dwa pierwsze. Ale bez problemu dremelem zeszlifowałem szynę i zrobiłem takie same elementy.
Robisz sobie wydruk IBW. Przyklejasz do płyty mdf. Przykrecasz podkład i powoli sobie przycinasz i szlifujesz szyny. Ja zazwyczaj obcinam z 1mm zapasem i wykańcza pilnikiem. Tillig nie robi ich idealnie i samemu lepiej je poprawić. Potem przyklejam szyny kropelką do podkładów. Jak złapią to lutuje przewody i na makietę.
W sumie to jak składanie toru flex po 3 sztuce
Trudne jak nie spróbujesz ...
Robisz sobie wydruk IBW. Przyklejasz do płyty mdf. Przykrecasz podkład i powoli sobie przycinasz i szlifujesz szyny. Ja zazwyczaj obcinam z 1mm zapasem i wykańcza pilnikiem. Tillig nie robi ich idealnie i samemu lepiej je poprawić. Potem przyklejam szyny kropelką do podkładów. Jak złapią to lutuje przewody i na makietę.
W sumie to jak składanie toru flex po 3 sztuce
Trudne jak nie spróbujesz ...
- wicy
- Posty: 1724
- Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Rozważałem taką opcję, ale obawiam się montażu i prawidłowego dogięcia szyn do właściwej geometrii zbliżonej do IBW.
- womo
- Posty: 2476
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Artur ma rację. Wyginasz jak chcesz. Przycinasz szyny do takiego kąta jaki potrzebujesz. Nawet jak coś popsujesz można samemu dorobić element z kawałka szyny.
I są o milion razy lepsze niż ew1...
I są o milion razy lepsze niż ew1...
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10621
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Jeśli weźmiesz rozjazdy BW Bausatz (art.: 83420, 83421) to sobie wygniesz jak Flex'a do łukowych, zrobisz metalowe krzyżownice i dzielone, polaryzowane iglice.
Z tych"Y" można złożyć rozjazd prosty lewy/prawy lub łukowy lewy czy prawy, no i oczywiście symetryczny "Y" też.
Zobacz TU.
Z tych"Y" można złożyć rozjazd prosty lewy/prawy lub łukowy lewy czy prawy, no i oczywiście symetryczny "Y" też.
Zobacz TU.
- Borczy
- Posty: 2421
- Rejestracja: 03 kwie 2015, 11:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Witek, ja myślę, żebyś robił z tego co masz. Ja bym ich zbojkotował i nie kupił .... i tak będzie super wyglądało.
Przypomnij sobie "rurki" na moim torcie
Przypomnij sobie "rurki" na moim torcie
- wicy
- Posty: 1724
- Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Tak oto Tillig zrobił mnie w (...)
Od 2 miesięcy kompletuję tory i wyczekuję zapowiadanych na I kwartał 2018 zwrotnic łukowych IBW z metalową krzyżownicą a tu się okazuje - jak raczyli mi odpowiedzieć na zapytanie - że wypust nowych zwrotnic planowany jest na listopad 2018
Tym sposobem mam część zwrotnic metalowych (EW1) i część plastikowych (IBW). No.... chyba, że zapomnę o makiecie do zimy
Od 2 miesięcy kompletuję tory i wyczekuję zapowiadanych na I kwartał 2018 zwrotnic łukowych IBW z metalową krzyżownicą a tu się okazuje - jak raczyli mi odpowiedzieć na zapytanie - że wypust nowych zwrotnic planowany jest na listopad 2018
Tym sposobem mam część zwrotnic metalowych (EW1) i część plastikowych (IBW). No.... chyba, że zapomnę o makiecie do zimy
- Domiss
- Posty: 485
- Rejestracja: 15 lip 2009, 11:06
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Tak właśnie jest. Co do efektu dźwigni, to powinien działać, ale albo większy ruch serwa powoduje mniejszy ruch zwrotnicy i siła jest większa, albo mały ruch serwa powoduje większy ruch zwrotnicy i siła jest mniejsza - wszystko zależy od proporcji długości drucika po obu stronach dziurki. Tak naprawdę bardziej liczy się przekładnia serwa (ile siły trzeba, aby ją ruszyć ze stanu spoczynku) i sprężystość drucika (ja przesuwam troszkę dalej niż trzeba i drucik jest wygięty w delikatny łuk i dodatkowo dociska - z dziurką to może być łatwiejsze, bo mniej zależy od sztywności połączenia drucika z orczykiem serwa).wicy pisze: Z mikrodziurką drut chyba przekłada się przeciwsobnie tzn. w przeciwną stronę ruchu serwa.
- wicy
- Posty: 1724
- Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
No właśnie nie zrobiłem żadnej mikrodziurki (tylko spora dziura pod torami) i działa. Nie chce mi się robić testów z dziurką Dlatego pytam, czy jej stosowanie cokolwiek ułatwi/poprawia.
Normalnie - tj. w dużej dziurze - drut przekłada się z jednej strony na drugą, zgodnie z obrotem orczyka. Z mikrodziurką drut chyba przekłada się przeciwsobnie tzn. w przeciwną stronę ruchu serwa. Gdzieś wyczytałem, że taka mikrodziurka powoduje efekt dźwigni i odpowiednio umiejscowiona na długości pręta, może zwiększyć docisk iglic, czyli wspomóc siłę serwa.
Nie wiem, czy ktoś to testował empirycznie?
Sterowanie polaryzacją robię dokładnie na takich samych przekaźnikach
Normalnie - tj. w dużej dziurze - drut przekłada się z jednej strony na drugą, zgodnie z obrotem orczyka. Z mikrodziurką drut chyba przekłada się przeciwsobnie tzn. w przeciwną stronę ruchu serwa. Gdzieś wyczytałem, że taka mikrodziurka powoduje efekt dźwigni i odpowiednio umiejscowiona na długości pręta, może zwiększyć docisk iglic, czyli wspomóc siłę serwa.
Nie wiem, czy ktoś to testował empirycznie?
Sterowanie polaryzacją robię dokładnie na takich samych przekaźnikach
- Domiss
- Posty: 485
- Rejestracja: 15 lip 2009, 11:06
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Mikro dziurka służy jako podparcie dla dźwigni (w obie strony). Robiłem podobne próby mocując serwo w ceowniku, w którym była mikro dziurka, a w podtorzu znacznie większa i działało bardzo fajnie. Nawet wykombinowałem przełączanie polaryzacji poprzez przekaźnik (coś w tym stylu: https://botland.com.pl/przekazniki/8463 ... ka-5v.html ) sterowany oczywiście programowo tym samym mikroprocesorem, co serwo (środkowy styk przekaźnika do zwrotnicy, lewy i prawy do lewej i prawej szyny, przełączenie przy środkowym (neutralnym) położeniu serwa).
Prób eksploatacyjnych (jeszcze) nie prowadziłem...
Prób eksploatacyjnych (jeszcze) nie prowadziłem...
- wicy
- Posty: 1724
- Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Przed rzeźbieniem podjazdów w styrodurze mała próba podpięcia serwa pod zwrotnicę na wzniesieniu (3cm).
https://youtu.be/64VVHTi30d4
Naoglądałem się filmików z serwami - jest tego pełno. Króluje w nich szkoła mocowania cięgna pionowo w osi orczyka. Na prawie wszystkich filmikach stosują mikro dziurkę przez którą przechodzi cięgno. Ma to chyba poprawiać docisk sprężystego druta. Coś w tym stylu - https://www.thingiverse.com/thing:1543113
Ja nie zastosowałem żadnej podkładki z dziurką. Po prostu wywierciłem otwór fi 8. Cięgno dociska iglice z wystarczającą siłą, nawet z serwem w stanie odłączonego zasilania.
Jak to jest zatem z tymi szkołami?
https://youtu.be/64VVHTi30d4
Naoglądałem się filmików z serwami - jest tego pełno. Króluje w nich szkoła mocowania cięgna pionowo w osi orczyka. Na prawie wszystkich filmikach stosują mikro dziurkę przez którą przechodzi cięgno. Ma to chyba poprawiać docisk sprężystego druta. Coś w tym stylu - https://www.thingiverse.com/thing:1543113
Ja nie zastosowałem żadnej podkładki z dziurką. Po prostu wywierciłem otwór fi 8. Cięgno dociska iglice z wystarczającą siłą, nawet z serwem w stanie odłączonego zasilania.
Jak to jest zatem z tymi szkołami?
- wicy
- Posty: 1724
- Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
W ciągłym oczekiwaniu na ukazanie się nowej produkcji Tilliga - IBW metalowych - żółwim tempem brniemy do przodu.
Dziś tylko chwila czasu na przeniesienie połowy układu na korek
Dziś tylko chwila czasu na przeniesienie połowy układu na korek
- wicy
- Posty: 1724
- Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Dziś przymiarka do rozplanowania torów po lewej stronie makiety:
Podłogowa próba wypadła tak sobie. Najazd na połowę wysokości planowanej górki (teraz to 3 cm na połowie okręgu 310), sprawił Ty2 z trzema Y lekkie problemy na minimalnej prędkości. Na średniej było całkiem przyzwoicie. ST44 luzem nie miała żadnych problemów (no, ale ona chyba ze 2x cięższa od Ty2). Podobnie luzem nie miała problemów EU07.
Filmiki z testów dla zainteresowanych
https://youtu.be/9PBQbiFlwk0
https://youtu.be/ywAdwpZ_dXg
Powinienem to zrobić odwrotnie - rozplanować tory na korku, wyciąć korek i planować podkład pod korek. Nie mam jednak korka i makiety u siebie, więc pierwsze prace są czysto testowe.Podłogowa próba wypadła tak sobie. Najazd na połowę wysokości planowanej górki (teraz to 3 cm na połowie okręgu 310), sprawił Ty2 z trzema Y lekkie problemy na minimalnej prędkości. Na średniej było całkiem przyzwoicie. ST44 luzem nie miała żadnych problemów (no, ale ona chyba ze 2x cięższa od Ty2). Podobnie luzem nie miała problemów EU07.
Filmiki z testów dla zainteresowanych
https://youtu.be/9PBQbiFlwk0
https://youtu.be/ywAdwpZ_dXg
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 25 mar 2016, 18:23
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Cześć,
Podzielę się moimi doświadczeniami – też chciałem mieć na swojej makiecie podjazdy (most). Niestety po dłuższej walce zrezygnowałem, bo podjazd (50-60cm) był za krótki i wyczepiało wagony.
Twój eksperyment z pochylaniem płyty i sprawdzaniem czy skład podjedzie ma jedną zasadnicza wadę – całość torowiska jest pochylona. U mnie problemy wystąpiły przy przejściu z płaskiego toru w nachylony i wg mnie to jest newralgiczny punkt, szczególnie gdy jest mało miejsca i trzeba iść w „strome” podjazdy/zjazdy, do tego przechodzące w łuk.
Problem narasta wraz z długością wagonów i lokomotywy. Coś co nie występowała przy węglarkach czy talbotach sprawiało problemy przy wagonach osobowych i długich platformach (na tym testuj).
Problem szczególnie widoczny przy zjeździe składu. Wagony zjeżdżają szybciej niż lokomotywa co powoduje:
- maksymalne skrócenie dystansu na kks-ach i podnoszenie się haczyków,
- wchodzenie pod siebie zderzaków (w ciaśniejszych łukach) między lokomotywą a wagonem i wyrzucanie wózka z torów,
Próbowałem obniżyć podjazd, ale wysokość mostu traciła sens – więc zrezygnowałem (może kiedyś na module).
Jeśli nie chcesz mieć zgryzot na gotowej makiecie to popraw warunki eksperymentu – zrób przejście z płaskiego toru w pochyły, zastosuj łuki jak planowałeś, weź najdłuższą lokomotywę i min. 2 wagony (osobowe) i testuj „na żywca” do jakiego kąta opisane przeze mnie problemu nie wystąpią.
Pozdrowienia
KC
Podzielę się moimi doświadczeniami – też chciałem mieć na swojej makiecie podjazdy (most). Niestety po dłuższej walce zrezygnowałem, bo podjazd (50-60cm) był za krótki i wyczepiało wagony.
Twój eksperyment z pochylaniem płyty i sprawdzaniem czy skład podjedzie ma jedną zasadnicza wadę – całość torowiska jest pochylona. U mnie problemy wystąpiły przy przejściu z płaskiego toru w nachylony i wg mnie to jest newralgiczny punkt, szczególnie gdy jest mało miejsca i trzeba iść w „strome” podjazdy/zjazdy, do tego przechodzące w łuk.
Problem narasta wraz z długością wagonów i lokomotywy. Coś co nie występowała przy węglarkach czy talbotach sprawiało problemy przy wagonach osobowych i długich platformach (na tym testuj).
Problem szczególnie widoczny przy zjeździe składu. Wagony zjeżdżają szybciej niż lokomotywa co powoduje:
- maksymalne skrócenie dystansu na kks-ach i podnoszenie się haczyków,
- wchodzenie pod siebie zderzaków (w ciaśniejszych łukach) między lokomotywą a wagonem i wyrzucanie wózka z torów,
Próbowałem obniżyć podjazd, ale wysokość mostu traciła sens – więc zrezygnowałem (może kiedyś na module).
Jeśli nie chcesz mieć zgryzot na gotowej makiecie to popraw warunki eksperymentu – zrób przejście z płaskiego toru w pochyły, zastosuj łuki jak planowałeś, weź najdłuższą lokomotywę i min. 2 wagony (osobowe) i testuj „na żywca” do jakiego kąta opisane przeze mnie problemu nie wystąpią.
Pozdrowienia
KC
- womo
- Posty: 2476
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Jak tylko żyrandol przeszkadza to myślę, że będziesz jednak się rozbudowywał. Teraz moda na halogeny
- wicy
- Posty: 1724
- Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Makieta otwierana 180x120
Myślałem nad tym - żyrandol przeszkadzawomo pisze:Nie wiem po co się ograniczasz. Zrób na przeciwległej ścianie drugą otwieraną makietę i będziesz je łączył I będzie miejsce na podjazdy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 0 gości