"HANSESTADT"
Moderator: mod-Makieta
- womo
- Posty: 2403
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Super.
Trzymam kciuki za powodzenie. Mam nadzieję, że będziesz wrzucać zdjęcia z prac przy makietach
Trzymam kciuki za powodzenie. Mam nadzieję, że będziesz wrzucać zdjęcia z prac przy makietach
- Ciora
- Posty: 434
- Rejestracja: 03 wrz 2013, 09:21
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Prawda. Podobno namalował 800 obrazów, za życia sprzedał tylko... jeden.
- Scio
- Posty: 697
- Rejestracja: 11 mar 2009, 17:09
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Van Gogh, gdyby nie pomoc brata za sprzedane obrazy nie przeżyłby chyba nawet miesiąca.T_Domagalski pisze:Coś jest w tym, co piszesz. Tacy Matejko, Van Gogh czy Picasso nie malowali "do szuflady", ale po to, żeby z tego żyć.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1910
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Coś jest w tym, co piszesz. Tacy Matejko, Van Gogh czy Picasso nie malowali "do szuflady", ale po to, żeby z tego żyć.
Różnica jest taka, że kiedyś posiadanie kolekcji obrazów świadczyło o odpowiednio wysokim statusie społecznym. Dziś, przynajmniej w PL, o "statusie społecznym" świadczy raczej posiadanie najnowszego iPhone'a i/lub BMW, ale nie makiety kolejowej...
Są tacy, którzy potrafią połączyć hobby z pracą zarobkową (np. Ranger), ale tylko oni wiedzą, jak trudny jest to kawałek chleba. Ja też kiedyś rozważałem dorobienie sobie na sprzedaży drzew na makietę, ale przy przewidywanej chłonności rynku PL, biznesplan mi się w żadną stronę "nie zapinał". W Niemczech jest na pewno inaczej. Tam rynek modelarski jest tak duży, że da się zarobić na nawet niewielkiej niszy. Zauważ, że większość producentów z PL ma też ofertę na rynek DE, i nie zdziwiłbym się, gdyby utrzymywali się głównie z niego...
Różnica jest taka, że kiedyś posiadanie kolekcji obrazów świadczyło o odpowiednio wysokim statusie społecznym. Dziś, przynajmniej w PL, o "statusie społecznym" świadczy raczej posiadanie najnowszego iPhone'a i/lub BMW, ale nie makiety kolejowej...
Są tacy, którzy potrafią połączyć hobby z pracą zarobkową (np. Ranger), ale tylko oni wiedzą, jak trudny jest to kawałek chleba. Ja też kiedyś rozważałem dorobienie sobie na sprzedaży drzew na makietę, ale przy przewidywanej chłonności rynku PL, biznesplan mi się w żadną stronę "nie zapinał". W Niemczech jest na pewno inaczej. Tam rynek modelarski jest tak duży, że da się zarobić na nawet niewielkiej niszy. Zauważ, że większość producentów z PL ma też ofertę na rynek DE, i nie zdziwiłbym się, gdyby utrzymywali się głównie z niego...
- RICOCHET
- Posty: 92
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 14:07
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Geuss who's back ...
Taka historia.
Będąc u naszych sąsiadów na zaproszenie Klausa przede wszystkim na Spiel w zeszłym roku i kilka razy wcześniej w Berlinie i Bremie zdobyłem doświadczenie niekoniecznie takie praktyczne modelarskie, ale bardziej "około" modelarskie (później wrócę do tematu) Będąc z nim w Poznaniu na targach u kilku jego znajomych w wawie, co oczywiście nie są żadnym głównym odnośnikiem do kondycji Polskiego kolejnictwa modelarskiego stwierdził, że mamy bardzo utalentowanych modelarzy(danielloko), takich nie koniecznie bogatych, robiących jedną makietę 30 lat i takich, którzy kasy mają dużo, ale robią potworki plastikowe nie mając w ogóle talentu (Borówiec). Klaus chwalił projekt makieta city, znana pewnie wszystkim(wrócę do tego)
Czemu o tym piszę ...Bo kocham to co robię i nie mam studni pieniędzy. I chce się podzielić z wami moimi przemyśleniami i już pewnym doświadczeniem.
Robiąc makietę HANSESTAD miałem 1 rok do jej ukończenia. Ze względu na przeprowadzkę musiałem sprzedać. Na forach niemieckich kilka osób proponowało odkupienie i przekonywali mnie, że bez problemu uda mi się ją sprzedać, (niestety w przeciwieństwie do mnie i kolegów z PL niektórzy dopingowali, za co dziękuję) pod warunkiem transportu. Nie byłem w stanie sprostać temu zadaniu. Sprzedałem w Polsce bez większych problemów. UWAGA mimo, że to TTka. minęło kilka mc i pieniądze ze sprzedaży chciałem zainwestować w nowy projekt. I tu historia z Klausem i ciągłym kontaktem z ludźmi z tt-board.de Pojechałem na zaproszenie do Bremy na zakupy. Klaus wraz z czterema kolegami kupował towaru za 20 tys.euro a ja się podłączyłem do zamówienia jak mała myszka. Kupiłem dużo więcej towaru niż jakbym kupował w PL. Panowie robią makiety osiedli, kolejek itp. i później sprzedają do gablotek w firmach, galeriach handlowych, niektóre wystawiają do oglądania, żeby nabrały "Fam'u" później sprzedają i tak już długi czas. Z stąd chwalenie przez nich projektu makieta city, która jest formą zarobienia na makiecie. To pierwszy! chyba na taką skalę proceder w PL.
Do czego zmierzam...
Nie musimy płacić za to hobby, przynajmniej taki jest obecnie mój cel. Obecnie nie ograniczam się do jednej skali. Zobaczyłem to u innych, można i u nas. W H0 to oczywiste, ale i w TT również, dlatego na tym forum postanowiłem podzielić się przemyśleniami. Każdy robi makiety w własnym celu i we własnych możliwościach, to oczywiste. To bardzo drogie hobby. Byłem pewny, że koledzy za granicą to nie wiadomo jak bogato żyją, że stać ich na 20 m2 makiet w domach, przekonałem się, że wielu z nich żyje bardzo podobnie jak w Pl. tylko niektórzy talent, pracę obracają w pieniądz.I mają swoje prywatne sklepy modelarskie, jak ja to nazwałem.Powiecie, że tam więcej zarabiają, ok, ale to nie zawsze tak wygląda. Ameryki nie odkryłem, ale myślę, że to najlepsza chwila żeby na modelarstwie zarobić. Przekonało mnie trochę szersze spojrzenia na całość modelartwo-hobby. To że sprzedałem na początku makietę nie chcąc jej sprzedawać dostając za nią pieniądze za materiał, który włożyłem w budowę. Później trochę rozumu do głowy wyjazdy, rozmowy. Dalej robiąc dwa moduły pod przyszłego klienta, Wykorzystując loga firm na makiecie. Najlepsze jest to, że ta instytucja nie wiedziała o tym, że to kupi, ja nie wiedziałem, czy jej to sprzedam. Ale koniec końców sprzedałem. Dostałem pieniądze za materiał i co najważniejsze za pracę. Chciałem się podzielić z wami tą historią, żeby za kilka ,albo kilkanaście lat zrobić makietę w naszej skali nie wydając na nią złotówki i żeby ten post był potwierdzeniem początku Jak macie pytania, albo chcecie się czegoś dowiedzieć o czym nie napisałem piszcie. Pozdrawiam was wszystkich
I jeszcze prośba do osoby co kupiła ode mnie makietę, żeby dała znać na pw.
Taka historia.
Będąc u naszych sąsiadów na zaproszenie Klausa przede wszystkim na Spiel w zeszłym roku i kilka razy wcześniej w Berlinie i Bremie zdobyłem doświadczenie niekoniecznie takie praktyczne modelarskie, ale bardziej "około" modelarskie (później wrócę do tematu) Będąc z nim w Poznaniu na targach u kilku jego znajomych w wawie, co oczywiście nie są żadnym głównym odnośnikiem do kondycji Polskiego kolejnictwa modelarskiego stwierdził, że mamy bardzo utalentowanych modelarzy(danielloko), takich nie koniecznie bogatych, robiących jedną makietę 30 lat i takich, którzy kasy mają dużo, ale robią potworki plastikowe nie mając w ogóle talentu (Borówiec). Klaus chwalił projekt makieta city, znana pewnie wszystkim(wrócę do tego)
Czemu o tym piszę ...Bo kocham to co robię i nie mam studni pieniędzy. I chce się podzielić z wami moimi przemyśleniami i już pewnym doświadczeniem.
Robiąc makietę HANSESTAD miałem 1 rok do jej ukończenia. Ze względu na przeprowadzkę musiałem sprzedać. Na forach niemieckich kilka osób proponowało odkupienie i przekonywali mnie, że bez problemu uda mi się ją sprzedać, (niestety w przeciwieństwie do mnie i kolegów z PL niektórzy dopingowali, za co dziękuję) pod warunkiem transportu. Nie byłem w stanie sprostać temu zadaniu. Sprzedałem w Polsce bez większych problemów. UWAGA mimo, że to TTka. minęło kilka mc i pieniądze ze sprzedaży chciałem zainwestować w nowy projekt. I tu historia z Klausem i ciągłym kontaktem z ludźmi z tt-board.de Pojechałem na zaproszenie do Bremy na zakupy. Klaus wraz z czterema kolegami kupował towaru za 20 tys.euro a ja się podłączyłem do zamówienia jak mała myszka. Kupiłem dużo więcej towaru niż jakbym kupował w PL. Panowie robią makiety osiedli, kolejek itp. i później sprzedają do gablotek w firmach, galeriach handlowych, niektóre wystawiają do oglądania, żeby nabrały "Fam'u" później sprzedają i tak już długi czas. Z stąd chwalenie przez nich projektu makieta city, która jest formą zarobienia na makiecie. To pierwszy! chyba na taką skalę proceder w PL.
Do czego zmierzam...
Nie musimy płacić za to hobby, przynajmniej taki jest obecnie mój cel. Obecnie nie ograniczam się do jednej skali. Zobaczyłem to u innych, można i u nas. W H0 to oczywiste, ale i w TT również, dlatego na tym forum postanowiłem podzielić się przemyśleniami. Każdy robi makiety w własnym celu i we własnych możliwościach, to oczywiste. To bardzo drogie hobby. Byłem pewny, że koledzy za granicą to nie wiadomo jak bogato żyją, że stać ich na 20 m2 makiet w domach, przekonałem się, że wielu z nich żyje bardzo podobnie jak w Pl. tylko niektórzy talent, pracę obracają w pieniądz.I mają swoje prywatne sklepy modelarskie, jak ja to nazwałem.Powiecie, że tam więcej zarabiają, ok, ale to nie zawsze tak wygląda. Ameryki nie odkryłem, ale myślę, że to najlepsza chwila żeby na modelarstwie zarobić. Przekonało mnie trochę szersze spojrzenia na całość modelartwo-hobby. To że sprzedałem na początku makietę nie chcąc jej sprzedawać dostając za nią pieniądze za materiał, który włożyłem w budowę. Później trochę rozumu do głowy wyjazdy, rozmowy. Dalej robiąc dwa moduły pod przyszłego klienta, Wykorzystując loga firm na makiecie. Najlepsze jest to, że ta instytucja nie wiedziała o tym, że to kupi, ja nie wiedziałem, czy jej to sprzedam. Ale koniec końców sprzedałem. Dostałem pieniądze za materiał i co najważniejsze za pracę. Chciałem się podzielić z wami tą historią, żeby za kilka ,albo kilkanaście lat zrobić makietę w naszej skali nie wydając na nią złotówki i żeby ten post był potwierdzeniem początku Jak macie pytania, albo chcecie się czegoś dowiedzieć o czym nie napisałem piszcie. Pozdrawiam was wszystkich
I jeszcze prośba do osoby co kupiła ode mnie makietę, żeby dała znać na pw.
- KamilW
- Posty: 1076
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 19:24
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Podrzuć na allegro linka do tematu na forum, niech potencjalni kupujący zobaczą dokładnie jak profesjonalnie jest to zrobione i ile pracy w to włożyłeś.
-
- Posty: 745
- Rejestracja: 30 paź 2010, 02:05
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Czyli koniec zabawy a makieta wylądowała na....
http://allegro.pl/makieta-hansestadt-tt ... 83801.html
Szkoda ale takie jest życie
http://allegro.pl/makieta-hansestadt-tt ... 83801.html
Szkoda ale takie jest życie
- RICOCHET
- Posty: 92
- Rejestracja: 15 wrz 2010, 14:07
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Dziękuję wszystkim za pomoc. Mam już dwa statki ,wybiorę coś jeszcze i zalewam "wodą" .
-
- Posty: 293
- Rejestracja: 07 sty 2012, 14:50
- Lokalizacja: Londyn/Torun
-
- Posty: 293
- Rejestracja: 07 sty 2012, 14:50
- Lokalizacja: Londyn/Torun
Re: "HANSESTADT"
Przedmówcy proponowali statki, lodzie w skalach 1:130,1:125 a nawet 1:144 .monique222 pisze:Mnie się zdaje że te statki za małe na skale TT największy ma 68mm a najmniejszy 20mm hmmagrest12 pisze:Na czeskim Aukro masz fajna aukcje
W proponowanej aukcji po przeliczeniu na skale 1:1 (real) mamy lodzie od 2,4 metra do ponad 8 metrów. Na typach lodzi się nie znam ale wydaje mi się ze te z aukcji są odpowiedniej wielkości jeżeli chodzi o nasza skale.
Reasumując Manufaktura która oferuje 17 lodzi za około 23 PLN jest godna uwagi, ale to tylko moja skromna opinia.
A poniżej lodzie z oferty sklepu on-line plus wymiary dla porównania (real 1:1)
http://www.keja-sklep.pl/lodzie_wioslowe.php?id=lw
Ostatnio zmieniony 30 lis 2014, 08:29 przez agrest12, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 215
- Rejestracja: 05 lis 2011, 19:34
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Mnie się zdaje że te statki za małe na skale TT największy ma 68mm a najmniejszy 20mm hmmagrest12 pisze:Na czeskim Aukro masz fajna aukcje
Ostatnio zmieniony 28 lis 2014, 07:53 przez monique222, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 293
- Rejestracja: 07 sty 2012, 14:50
- Lokalizacja: Londyn/Torun
Re: "HANSESTADT"
Witam Ziomala
Na czeskim Aukro masz fajna aukcje moze Cie zainteresuje, koszt okolo 23.00 PLN z tym ze koles podaje ze nie wysyla za granice .Wiec moze napisz do niego albo sprobuj sie skontaktowac z Twitty Twister (jest z Ostrawy) moze On Ci pomoze w zakupie. A tutaj masz link do aukcji:
http://aukro.cz/sada-lodi-miniatury-k-v ... 83223.html
Pozdrawiam
Jaro
Na czeskim Aukro masz fajna aukcje moze Cie zainteresuje, koszt okolo 23.00 PLN z tym ze koles podaje ze nie wysyla za granice .Wiec moze napisz do niego albo sprobuj sie skontaktowac z Twitty Twister (jest z Ostrawy) moze On Ci pomoze w zakupie. A tutaj masz link do aukcji:
http://aukro.cz/sada-lodi-miniatury-k-v ... 83223.html
Pozdrawiam
Jaro
- PiotrT
- Posty: 387
- Rejestracja: 07 mar 2012, 09:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Trafiłem dziś na coś takiego Skala 1:108
- DBv
- Administrator
- Posty: 1942
- Rejestracja: 04 kwie 2006, 23:05
- Lokalizacja: Wałbrzych-Wrocław
- Kontakt:
Re: "HANSESTADT"
Jest tego całkiem sporo.
1. Wspomniany już Shell Welder (1:130) czyli kolejne wcielenie wyprasek firmy FROG (Wlk.Brytania), które po ZSRR (Novo) teraz reanimują się w Polsce.
2. Jest również okręt badawczy Kapitana Cousteau w wykonaniu REVELLa (1:125) - również kolejna reanimacja wiekowych wyprasek:
LINK
3. Są również (niestety równie wiekowe) konstrukcje w wykonaniu amerykańskiego LINDBERGa (1:125), wprawdzie dotyczą tematyki militarnej ale po pewnych korektach można je zaadaptować na potrzeby cywilne:
LINK 1
LINK 2
Oprócz powyższych dość często reanimują się kolejne wcielenia U-Bootów np Revella (ca. 1:125) oraz różnej maści żaglowców. Dużo jest też modeli w skalach zbliżonych (pomiędzy 1:100- 1:144). Trzeba mieć na uwadze, że skale 1:125-1:130 to raczej egzotyka i dziś w takich skalach raczej się modeli nie robi. Oznacza to, że to dostępne pozycje najczęściej są dość wiekowe i mogą wymagać bardzo dużego nakładu pracy aby coś sensownego z nich uzyskać. Z dużą ostrożnością podchodzić też należy do opisu skali! Bywa, że model w kolejnych wcieleniach, kolejni producenci opisują różną skalą - pomimo, że to cały czas te same wypraski. Kiedyś oznaczeń skali na modelach producenci nie podawali więc i kolejne edycje opisywane były dość dowolnie. Tak było z modelem statku-latarni Trinity, który raz opisywany był jako 1:110, innym razem jako 1:144 (więcej -> tutaj)
Myślę, że spokojnie przy tego rodzaju obiektach nie należy bać się również nieco mniejszych modeli 1:144, gdzie wybór często jest jednak większy...
1. Wspomniany już Shell Welder (1:130) czyli kolejne wcielenie wyprasek firmy FROG (Wlk.Brytania), które po ZSRR (Novo) teraz reanimują się w Polsce.
2. Jest również okręt badawczy Kapitana Cousteau w wykonaniu REVELLa (1:125) - również kolejna reanimacja wiekowych wyprasek:
LINK
3. Są również (niestety równie wiekowe) konstrukcje w wykonaniu amerykańskiego LINDBERGa (1:125), wprawdzie dotyczą tematyki militarnej ale po pewnych korektach można je zaadaptować na potrzeby cywilne:
LINK 1
LINK 2
Oprócz powyższych dość często reanimują się kolejne wcielenia U-Bootów np Revella (ca. 1:125) oraz różnej maści żaglowców. Dużo jest też modeli w skalach zbliżonych (pomiędzy 1:100- 1:144). Trzeba mieć na uwadze, że skale 1:125-1:130 to raczej egzotyka i dziś w takich skalach raczej się modeli nie robi. Oznacza to, że to dostępne pozycje najczęściej są dość wiekowe i mogą wymagać bardzo dużego nakładu pracy aby coś sensownego z nich uzyskać. Z dużą ostrożnością podchodzić też należy do opisu skali! Bywa, że model w kolejnych wcieleniach, kolejni producenci opisują różną skalą - pomimo, że to cały czas te same wypraski. Kiedyś oznaczeń skali na modelach producenci nie podawali więc i kolejne edycje opisywane były dość dowolnie. Tak było z modelem statku-latarni Trinity, który raz opisywany był jako 1:110, innym razem jako 1:144 (więcej -> tutaj)
Myślę, że spokojnie przy tego rodzaju obiektach nie należy bać się również nieco mniejszych modeli 1:144, gdzie wybór często jest jednak większy...
Ostatnio zmieniony 26 paź 2014, 18:27 przez DBv, łącznie zmieniany 5 razy.
- Kaczor
- Posty: 682
- Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:36
- Lokalizacja: Ciechanów
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość