Dopiero teraz mam okazję posumować imprezę w Pszczelej.
Na początku dziękuję wszystkim uczestnikom, odwiedzającym oraz pomocnikom bez których ta impreza by się nie odbyła.
Teraz parę słów o samej imprezie.
Koncepcja spoTTkania bez rozkładu, za to z wolnymi jazdami sprawdziła się doskonale. Jesteśmy już tyle lat szkoleni w materii jazdy rozkładowej, że potrafimy prowadzić ruch kolejowy zgodnie z zasadami obowiązującymi na PKP. Wszystko wychodzi instynktownie. Myślę, że jedna impreza w roku bez papierologii to dobra odskocznia.
W przerwach od jazdy prowadziliśmy warsztaty. O tym poniżej.
Warsztaty w tym roku były jak najbardziej udane. Lutowaliśmy dwie lokomotywy. Nową wersję SM48 oraz Ty51. W przypadku tej drugiej za montaż wziął się Robert. Była to jego inauguracja z lutownicą i o dziwo poszło bardzo dobrze. Start z blaszkami od Ty51 to niezły wyczyn. Myślę, że za jakiś czas Robert będzie montował wszystko jak stary bo widać, że ma do tego smykałkę. Przed zlotem o tym nie wiedział

Wszyscy nieobecni niech żałują. Było parę osób które potrafią zmontować wszystko więc można było się od nich nauczyć, coś podpatrzeć.
Od tego roku jesteśmy niezależni pod względem sterowania. Pełne sterowanie MiniBox+moduł RSCLD+ 10 Fredów oraz Boxy zapewniają nam możliwość zorganizowania imprezy w dowolnym terminie. Co prawda moduł RSCLD odmówił nam posłuszeństwa już na samym początku ale poradziliśmy sobie. Drobna poprawka i wszystko będzie działać. Gdyby nie ten problem makietę złożylibyśmy wraz z uruchomieniem w dwie godziny.
Czy impreza utrzyma się w tym terminie i składzie w przyszłym roku? Nie wiem. Kolizja z międzynarodową imprezą w Bielsku Białej bardzo komplikuje wielu osobom decyzję o przyjeździe. Część z odwiedzających jest na nie jeśli chodzi o spotkania z publicznością, wielogodzinne sesje przy makiecie ale to być może za mało na Pszczelą.
Czekam na wasz odzew w temacie.