Zamawianie vs. rezygnacja z zmówień

[Maciej]

Panowie koniec tematu. Kto ma długi ten się tłumaczy na PW
[EOT]

[JarUs]

Z całym szacunkiem, ale nie nam o tym decydować, tylko wykonawcy projektu. To on ustala czy chce ponosić ryzyko, czy zbiera zaliczki, a my albo się zgodzimy i zamówimy, albo nie ...
A umowy dżentelmeńskie są dla dżentelmenów.

.... właśnie to miałem na myśli

[Maciej]

A umowy dżentelmeńskie są dla dżentelmenów.

Amen

[golab]

Z całym szacunkiem, ale nie nam o tym decydować, tylko wykonawcy projektu. To on ustala czy chce ponosić ryzyko, czy zbiera zaliczki, a my albo się zgodzimy i zamówimy, albo nie ...

A umowy dżentelmeńskie są dla dżentelmenów.

[JarUs]

Dlatego powinny być pobierane zaliczki w połowie wysokości ceny.

Popieram.

Nie popieram pobierania"zaliczek". To się kłoci z zasadą gentelmen’s agreement ("projekty" i deklaracje zakupu na FTT - to publiczne umowy dżentelmeńskie).

[Lech Makowiecki]

Witam!
Co prawda w "Samych swoich" Pawlak deklarował, że u niego "słowo droższe od pieniędzy" ale to było kiedyś. Obecnie nie ma chyba lepszego rozwiązania jak wspomniane zaliczki.
Pozdrawiam
LM

[jafrap]

Dlatego powinny być pobierane zaliczki w połowie wysokości ceny. W przypadku rezygnacji powinny przepadać tak jak to ma miejsce z rezerwacją np. noclegów na wczasy.

Popieram.

[Maciej]

...wydaje mi się, rezygnacje są jak najbardziej usprawiedliwione i przewidziane przez autora.

Bzdura - zamawiam i płacę, a tym samym godzę się na warunki pewnej umowy Są pewne zasady, a nie czerstwe wymówki o linczach - czytaj fantasmagoriach malkontentów. Na zamówienie był czas, każdy mógł ŚWIADOMIE podjąć decyzję, negocjować. I proszę mi tu nie mącić i nie odwracać "kota ogonem" Zacytuję Admina raz jeszcze: "Każda inicjatywa, czy to set na 5-lecie forum, czy loka na 10 lat, wiąże się z pewnym ryzykiem finansowym organizatorów, a przecież nie chodzi o zrobienie wielkiego biznesu przez wykonawcę, tylko o zrobienie NAM przyjemności z posiadania unikalnej pozycji w kolekcji, o której maniacy w TT, spoza FTT, mogą tylko pomarzyć".

[golab]

Panowie, zakończmy temat i zamknijmy wątek. Myślę, że JEŚLI ktoś ma coś za uszami to już się naczytał.

Za chwilę dyskusja pójdzie albo za daleko, albo w złą stronę.

@ Wicy - z dyskusji też wynika, że ktoś nie odebrał loki na Sopot, a Krzysiek poniósł już jakieś koszty,
@ admin - nie wiem dlaczego to akurat mój post rozpoczyna wątek ... To wyrwanie wypowiedzi z kontekstu, jeśli musi już być, to niech rozpocznie się postem który dyskusję zaczął
[tak wyszło, niezamierzone]

[wicy]

Proponuję ujawnić publicznie nicki czy nazwiska osób które oszukały Krzyśka To są niepoważni ludzie bez honoru

Zanim rzucisz oskarżenie i zaczniesz publicznie linczować przeczytaj uważnie wątek ws. lokomotyw. Bo przy takim postawieniu sprawy:

Osoby, których zamówienia będą realizowane w drugim rzucie, będą mogły podjąć ostateczną decyzję (np. rezygnacja) po imprezie w Sopocie, bo dopiero wówczas przystąpimy do produkcji. Czyli mówiąc bardziej obrazowo - mają ten komfort, że zobaczą jak wygląda gotowy model )

wydaje mi się, rezygnacje są jak najbardziej usprawiedliwione i przewidziane przez autora. Z tego co widzę rezygnanci nie zobowiązywali się do odbioru w I turze.

[golab]

A posta miał być tylko 3 dni aby nie siać zamętu ...

[Maciej]

Proponuję ujawnić publicznie nicki czy nazwiska osób które oszukały Krzyśka (Ewentualnie wstawić zdjęcia lokomotyw nieodebranych z detalem na zamówienie ) i wpisać na "czarną listę" czytaj brak dalszej możliwości jakichkolwiek zamówień w przyszłości. To są niepoważni ludzie bez honoru
Administrator i Golab pięknie to skomentowali.

[ArturSchŁ]

Prawdą jest, że te same prawa działają (powinny) w obie strony.
Jednak, zamawiających jest wielu, a wykonawca jeden, więc proporcje są różne.

@Ołgierd :
Nie zmienia to faktu, że masz rację.


PS: robi się Off-topic, dlatego wydzieliłem.

[Ołgierd]

Artur napisał bardzo ważne słowa, choć wymagałyby uzupełnienia:

Owszem:

"Punktem HONORU człowieka jest wywiązywanie się z DANEGO SŁOWA. Rozumiem, że mogą pojawić się jakieś nieprzewidziane okoliczności, które uniemożliwiają wywiązanie się z danego słowa, jednak człowiek honoru robi wszystko, by dotrzymać obietnicy - w tym, negocjuje, z tym komu słowo się dało, jak rozwiązać trudna sytuację.
Lekceważenie drugiej strony, jej pracy, zaangażowania środków i sił, we wspólny cel, jest naganne."

Ale dodałbym:

Sytuacja, zamówionych, opłaconych i nie wysłanych do klienta modeli, nie ma prawa więcej się powtórzyć. Nigdy więcej.

[biker]

Osoby, których zamówienia będą realizowane w drugim rzucie, będą mogły podjąć ostateczną decyzję (np. rezygnacja) po imprezie w Sopocie, bo dopiero wówczas przystąpimy do produkcji. Czyli mówiąc bardziej obrazowo - mają ten komfort, że zobaczą jak wygląda gotowy model )

Nie ukrywam, że korzystam z tego.
Jeżeli Krzyszttof zakupił już modele bazowe to jestem gotowy przygarnąć lokę bez nicka bo doceniam jego pracę dla forum.