makietka-naturalnie

[solar]

Ona jest bardzo nisko nad podłogą. Jak dojdziesz do okablowania pod

Kol. Mariusz ma rację Moje pierwsze pytanie jakie wpadło mi do głowy to: co z elektryką Jak podłączysz odcinki torów - bo przecież musisz wykonać połączenie każdego ciętego fragmentu toru (zakładam, że to robisz flex'em), a o odcinkach izolowanych, sygnalizacji świetlnej (semafory), napędy rozjazdów już nie wspomnę...
Możesz prowadzić wszystko po powierzchni w tzw. rurkach peszel , ale wymaga to podniesienia ukształtowania terenu, w sposób taki, że rurki zostaną zamaskowane. Ja tak w części wykonałem instalację: http://img509.imageshack.us/img509/9314/p1010173et9.jpg, w miejscach gdzie będzie wszystko zabudowane.

[Mariusz]

Bardzo ładnie się zapowiada. Pomyśl o ewakuacji bez większych strat. Przypomina mi to moją niezrealizowaną makietę strychową z powodu przeprowadzki. Na siedząco będziesz budował/bawił się Ona jest bardzo nisko nad podłogą. Jak dojdziesz do okablowania pod

[sebano79]

Strych ocieplony , stół pod makietę też gotowy. Ostateczne wymiary to 358/250/258 (długości) i szerokość od 100 cm po bokach do 108 przy ścianie szczytowej.

Zmienił się też projekt gdyż skosy na suficie nie pozwoliły mi na zaprojektowane podjazdy. Wersja n-ta:

Prace idą powoli ale nie samym hobby człowiek żyje ;-)

[sebano79]

Niestety wygląd jest ściśle powiązany z działaniem. Kierownice zamontowałeś tak, że tabor będzie się wykolejał na krzyżownicy...

Pierwsze próby za mną. Ruch co prawda tylko po torze zwrotnym za sprawą braku napędu ale przez około pół godziny nic się nie wykoleiło. Dla mnie to połowa sukcesu. Estetyka kuleje ale szuter to zakryje :-) Jak ktoś sobie życzy to proszę link do video (jakość kiepska bo filmowałem aparatem):
Video z testu
i jeszcze foto produktu:

[Scio]

I o to chodzi. Modelarstwo polega na tworzeniu i czerpaniu z tego radości. Nie ważne czy to rozjazd, czy makieta, czy tabor. Zawsze to co się samemu zrobiło jest cenniejsze od kupionego, nawet jeżeli jakością mu nie dorównuje. Nie ważne też to, że nie wszystko wychodzi od razu tak jakby się chciało. Najważniejsze, że daje frajdę. Co do krytyki jest cenna i bardzo pomaga, szczególnie na początku.

[sebano79]

Tak też zamierzam. Zresztą fabryczne też musiałem poprawiać bo tabor i na nich się wykolejał. Oko do podłogi , prędkość ślimacza i szukałem niedoróbek.
Jak wspominałem, uda się - fajnie, nie - to zostaną miłe wspomnienia
Jeszcze tylko spróbuję z krzyżówkami . Wydają się prostsze ze względu na brak ruchomych elementów. A wychodzi 5xrazy taniej.

[ArturSchŁ]

Po zrobieniu tego rozjazdu, zamontuj go na jakiejś desce/płycie (nie na makiecie ) dodaj tory, jakbyś chciał na makiecie mieć i pojeździj trochę.
Przekonasz się sam, jak i gdzie można rozjazd poprawić.


Dopiero po dopracowaniu zamontuj w makiecie.

[Kilkujadek]

Niestety wygląd jest ściśle powiązany z działaniem. Kierownice zamontowałeś tak, że tabor będzie się wykolejał na krzyżownicy. Siłownik przestawiający szafy też niewiele pomoże bo coś urwie.

[sebano79]

Jest jeszcze nie skończony, brak nawet podkładów. Wziąłem się za to głównie dla nowego doświadczenia. Z ciekawości i dla przyjemności. Jako napędy zamierzam wykorzystać siłowniki z zamka centralnego - uciąg 5 a nawet 7 kg
Jak go skończę i będzie działać to nie odpuszczę. Tak dla satysfakcji. Wyglądem się mniej przejmuję.

[Kilkujadek]

Samodzielne wykonanie rozjazdu od podstaw jest trudne i wymaga dużej precyzji.
Rozjazd Twojej produkcji ma źle wyprofilowaną krzyżownicę, kierownice, brak podcięcia stopy powodujący sprężystość iglic i praktycznie całkowity brak tych ostatnich.
Fabryczne rozjazdy klasy EW1 mają iglice na zawiasie. Ty chcesz zrobić iglice szynosprężyste?
W EW2 czyli dłuższym rozjeździe, opory szyn iglicowych są już na tyle duże, że z przełożeniem zwrotnicy problemy mają napędy typu Conrad.
Moim zdaniem odpuść. Zamiast tego kup tańszą wersję rozjazdów do samodzielnego montażu typu Flex (EW2 lub EW3). Po złożeniu kilku złapiesz nieco doświadczenia i wiedzy.

[sebano79]

Dla jednych ich pasja jest sposobem na życie dla innych to tylko hobby i przyjemność. Ja zaliczam się do tych drugich. Pytać muszę , bo mało wiem.
I dzięki za wsparcie

[Maciej]

Zabrałem się wczoraj za zwrotnice. .

Zanim "TT rekiny" zabiją Cię za "standardy" (patrz długości torów, peronów i ilości żyłek na drzewach) zacznij od definicji słów - "rozjazd" czy "zwrotnica" Po za tym baw się TT i olej resztę Nie pisz za dużo i nie pytaj oficjalnie - regułą jest PW

[sebano79]

Zabrałem się wczoraj za zwrotnice. Na pierwszy ogień próbowałem skopiować IBW. Zeskanowałem oryginał, podkleiłem na tekturze po czym zacząłem kleić z pociętego flexa. Jak się uda to będę mógł urozmaicić makietę. Nie ukrywam, że koszty są dla mnie ważne. Póki co wygląda to tak:

Nie jestem tylko pewien czy dziób izolować od toru zasadniczego i zwrotnego ...

[JarUs]

...ale się porobiło. Do tej pory drut lub linka o przekroju w izolacji to był przewód jednożyłowy. Człowiek już nie nadąża z nowinkami

[ArturSchŁ]

Każde dotknięcie pianki, kciukiem, paznokciem, kołem loki itd, pozostawia trwałe ślady.
Kleje też różnie z pianką współpracują.

Co to są za przewody

Zobacz:
dzwonkowy,
patchcord,
taśma;
...a widziałem makiety na takich przewodach.