I tu jest tez odpowiedz na pytanie. Jezeli samorzadowi miasta nie zalezy na dworcu, ktory powinien i moze byc wizytowka miasta, to jest tak, a nie inaczej. Jezeli samorzadowi na poziomie wojewodztwa (urzad marszalkowski) nie zalezy na dobrych polaczeniach kolejowych i nie wylozy na to pieniedzy, to pociagow bedzie coraz mniej.maciej_kolej pisze: Coraz mniej pociągów przyjeżdża na grudziądzki dworzec główny. (...)
Miasto nie jest zainteresowane dzierżawieniem czy kupnem dworca PKP lub jego części - informuje rzecznik prezydenta Grudziądza Cezary Oracki - mamy wyjątkowo dużo własnych kamienic, wymagających remontów. Gdybyśmy chcieli inwestować w jakiś obiekt, by ulokować tam potrzebną mieszkańcom instytucję lub biuro, to raczej wybralibyśmy własne zasoby.
Tylko sprobuj porownac potoki podroznych na linii Lodz F. - Koluszki - Warszawa i na magistrali weglowej, w roznych latach. W tym drugim przypadku nigdy nie bylo takich tlumow jak na linii lodzkiej, poniewaz magistrala weglowa byla budowana jako linia potrzebna do transportu wegla, a nie ludzi i omija wiekszosc waznych miejscowosci.Jasne np magistralę węglową, która choć tylko z nazwy jest dziś magistralą, stanowi ważny szlak przez całą Polskę.
Linia lodzka musi byc wyremontowana, bo jest to jedno z wazniejszych polaczen w sieci linii znaczenia krajowego. Z pociagow na tej trasie korzystaja zwykli ludzie jadacy do pracy, albo zalatwiajacy swoje sprawy. Politycy za nasze pieniadze, albo jezdza samochodami sluzbowymi, albo lataja samolotami, jak pewien wicepremier.
O kolej w Grudziadzu powinien zadbac samorzad, bo ma takie mozliwosci. A mozliwosc rozliczenia radnych bedziesz mial juz tej jesieni.
Krzysztof