Dzięki za wyjaśnienia.
Czyli rozumiem, że jest tak: Gdy parowóz stoi, to dym leci gdzie wiatr zawieje

, ale najczęściej do góry. Podczas jazdy dym leciałby nisko nad i wzdłuż kotła i wpadał do budki maszynisty, co - delikatnie mówiąc - utrudniałoby mu pracę. Natomiast dzięki odchylaczom, pomimo pędu lokomotywy, dym unosi się do góry i przelatuje ponad budką.
Wydawało mi się, że te odchylacze (wiatrownice) są umieszczone za nisko względem komina, aby skierować strumień powietrza tak, by unosił dym ku górze. Stąd moje wątpliwości i pytanie. Odpowiadającym przydzielam punkciki.