Szanowni koledzy już opowiadam:
Czy olej wazelinowy spełnia te wymogi?
Ja bym smarował tak jak mówi instrukcja. Olej wazelinowy

jest ich tyle na rynku. Czy pytanie, jak się domyślam, dotyczy jakiegoś konkretnego?
Oj żebyś się nie zdziwił, jak sobie przypomnisz o sile odśrodkowej
A co to jest siła odśrodkowa

Czy ona działa inaczej na ciała o stanie skupienia stałym niż ciekłym
Smar stały już zdejmowałem i z dekodera. A i na torach go pełno bywa...
Ja nigdy nie zdejmowałem z w/w miejsc. Po prostu jak posmaruję smarem, to następnie ręcznie poobracam części posmarowane, a to co wylazło z przekładni, osi i innych miejsc, nadmiar smaru usuwam za pomocą wacika lub wykałaczki. Przy smarowaniu olejem jest podobnie. Musze tylko poczekać 5-10 minut, aż wypłynie i nadmiar wycieram.
A co tu było ryzykowane??? Zanurzenie pracującego silnika ? Tylko się dobrze umył. Na tym forum już kilka lat temu takie porady były. Jeśli koledze to poskutkowało to po co drążyć temat ?
Jeżeli kolega administrator chciał mi zrobić przykrość usuwając część mojego postu

to jest mi przykro. I tym sposobem dowiedziałem się, że są koledzy "równi i równiejsi".
[Wystarczy cytować TYLKO to, na co odpowiadamy by wypowiedź była zrozumiała]
Wracając do tematu;
chciałem się dowiedzieć, czy dla kolegi "solar" udała się naprawa
Dla kolegi "Mariusza" odpowiadam: ryzyko polegało na możliwości wylania się spirytusu z kieliszka

a to ogromna strata
