Na dekoder jest rękojmia

[golab]

Si Si Tnij Waść !

[womo]

Proszę moderatora o wywalenie dyskusji nie związanej z oświetleniem, żeby nie zaśmiecać tematu. A swoją drogą to rozpieścili nas tymi gwarancjami i resztą. Teraz tylko klient żąda i żąda

[womo]

Ot dobrze mądrych zapytać Dzięki za wyjaśnienie

[Alteo]

Tutaj można poczytać.

[golab]

Tym, że gwarancja jest to dobrowolne zobowiązanie się Gwaranta (producenta, sprzedawcy - bez znaczenia) do określonych działań w razie wystąpienia usterki. Udzielanie gwarancji nie jest obligatoryjne, w dodatku to umowa dwustronna - pomiędzy nabywcą, a gwarantem. Składając na niej podpis zgadzasz się z jej warunkami.
Natomiast obligatoryjnie sprzedawca (a nie producent), odpowiada przez 2 lata od momentu zakupu, za zgodność towaru z umową, czyli za to, że przedmiot transakcji użytkowany zgodnie z opisem, jest zgodny z umową - w przypadku dekodera, że steruje lokomotywą. I odpowiada za niezgodności tkwiące w przedmiocie sprzedaży, jeśli były one w nim w momencie zakupu. Przy ujawnieniu niezgodności do 6 miesiecy od zakupu, domniemuje się, że niezgodność tkwiła w przedmiocie w momencie zakupu, po 6 miesiącach, jeśli niezgodność ujawni się później, to sprzedawca może zakwestionować jej istnienie w momencie zakupu i może zrobić nam pod górkę - ciężar dowodu spoczywa wg prawa na nas. Na szczęście w PL sprzedawcy trzymają się zasady domniemania przez 2 lata i nie robią z tym problemu, choć nie muszą ...

Ustawa nie operuje pojęciami "uszkodzenie", czy "wada". Wada może być tylko przyczyną niezgodności, za które odpowiada sprzedawca
Tak więc jeśli powodem spalenia dekodera będzie tkwiąca w nim wada - jest niezgodny z umową, jeśli natomiast powodem spalenia dekodera będą czynniki w nim nie tkwiące - np dostanie "kopa" w postaci 40V, bo ktoś sam przerobił sobie oświetlenie w wagonie, kiedy producent zabezpieczył go do 25V - wtedy nie jest to niezgodność towaru z umową i jak to ładnie określiłeś - na drzewo.

W przypadku kiedy sprzedaż następuje na rzecz konsumenta, a nie przedsiębiorcy, ustawa potocznie zwana "o sprzedaży konsumenckiej" wyłącza stosowanie przepisów KC o rękojmi.

Reasumując - zgodnie z literą prawa - nie będziemy reklamować dekodera "bo się spalił", a raczej "bo nie steruje lokomotywą", czyli jest niezgodny z umową, bo miał nią sterować.

Tak więc zapisy Piotra na stronie dotyczące gwarancji są jak najbardziej poprawne, zapisy o rękojmi to bzdura (raczej myślę, że to bardziej niż bzdura - prehistoria, bo nie obowiązuje jakoś od 2003 roku), natomiast żadnymi zapisami nie da się wyłączyć odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z umową w momencie zakupu.

Zrobiło się OT i nie raz już był poruszany ten temat.

Jeśli ktoś ma wątpliwości odsyłam do miejskich/powiatowych Rzeczników Praw Konsumenta, gdzie chętnie ludzi uświadamiają

[womo]

Ja mówię o dekoderze który dzisiaj działa a jutro nie wiadomo dlaczego nie działa.
Czyli wydajesz 150zł. Dostajesz deka, po 3 miesiącach nikt nie wie dlaczego nie działa ale dlatego, że go dostałeś i pojeździł chwilę to na drzewo? Jak kupisz za 150 radio i się popsuje, a jest w nim więcej elektroniki to masz 2 lata gwarancji, czym się to różni?

[golab]

Nie ma Panowie już rękojmi, jest odpowiedzialność sprzedawcy za niezgodność towaru z umową. Zjaranie dekodera raczej do wad ukrytych, podlegających pod nią nie należy

[Alteo]

Muszę przyznać Tobie rację. W prawie polskim oprócz gwarancji istnieje coś takiego rękojmia sprzedającego, która obowiązuje jeszcze przez jakiś czas po upływie gwarancji. Niezależnie od indywidualnych zastrzeżeń sprzedającego obowiązuje Go prawo polskie. Każdy towar można reklamować. Producent może odmówić naprawy lub wymiany towaru o ile stwierdzi w sposób jednoznaczny, że wada towaru nastąpiła z winy nabywcy.

[womo]

Myślę, że większym bólem będzie spalenie dekodera, ja używam zimo i podobno maja do 30V. Więc wole jak walnie wagon i zrobi zwarcie niż zrobi to dekoder w loce. (chociaż w loce i tak zjara się pierwszy na bank) A swoją drogą ciekawe jest, że poza naszym krajem na dekoder jest rękojmia, co w moim przypadku oznaczało wymianę dekodera na nowy po 5 miesiącach. Nie wiem czy centralka za dużo dała czy zwarcie go załatwiło, czy coś innego, otrzymałem nowy dekoder od ręki. Natomiast w Polskim sklepie Pan powiedział, że na dekodery gwarancja nie ma ( dziwne podejście bo o rękojmi w ogóle nie wspomniał). Więc jak z tym jest bardziej mnie ciekawi. Poza jest a u nas magia i nie ma. Podejście w sklepach różne? Kto wie?
Np makieciarz, sorry makieciarz ale twoja strona tutaj jak zawsze pierwsza, w innych sklepach jest podobnie http://makieciarz.pl/shipping.php