BR01 Krzywe korbowody.

[MariuszLodzer]

Odnośnie krzywych korbowodów, to ja użyłen dźwigni z ...wykałaczki owiniętej watą; nie rozbierając imitacji napędu w parowozie (tego bardzo unikałem) zaparłem patyczek o czerwoną belkę (z kulisą) zaś z drugiej strony położyłem na nim skrawek chusteczki do nosa (bawełnianej), środek patyczka docisnął korbowód, (tym razem on był odgięty nieco na zewnatrz od podłużnej osi loki); wata na jednym z końców służyła temu, by się owa dźwignią nie ślizgałą pod belką kulisy; po kwadransie było istotnie lepiej; metoda z pewnością nie jest tak efektywna, jak z rozgrzanym brzeszczotem, ale znacznie bezpieczniejsza (przynajmnie jak dla mnie), jak nie pomoże, można na gorąco, ja wolałem na początek subtelniej. Hej!

[aquirlan]

Może jeszcze celem uzupełnienia do mojej wcześniejszej wypowiedzi - warto wiedzieć, że jeśli kupowaliśmy poza siedzibą firmy (czyli generalnie w sieci) i sprzedawca nie poinformował nas o możliwości zwrotu towaru w ciągu 10 dni, to:

Jeżeli konsument nie został poinformowany na piśmie o prawie odstąpienia od umowy, bieg terminu, o którym mowa w art. 2 ust. 1, nie rozpoczyna się. W takim wypadku konsument może odstąpić od umowy w terminie dziesięciu dni od uzyskania informacji o prawie odstąpienia. Konsument nie może jednak z tego powodu odstąpić od umowy po upływie trzech miesięcy od jej wykonania.

(Ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.)

I dalej:

Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie, że konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne).

(idem)

A teraz najważniejsze:

W wypadku gdy przedsiębiorca nie może wykonać zobowiązania z powodu choćby przejściowej niemożności spełnienia świadczenia o właściwościach zamówionych przez konsumenta, przedsiębiorca może, jeżeli zawarto takie zastrzeżenie w umowie, zwolnić się z zobowiązania przez spełnienie świadczenia zastępczego, odpowiadającego tej samej jakości i przeznaczeniu oraz za tę samą cenę lub wynagrodzenie, informując zarazem konsumenta na piśmie o jego prawie nieprzyjęcia tego świadczenia i odstąpienia od umowy, ze zwrotem rzeczy na koszt przedsiębiorcy.

4. W wypadku, o którym mowa w ust. 3, konsument ma prawo odstąpić od umowy w sposób i na zasadach określonych w art. 7. [termin 10 dni na zwrot - przyp. aquirlan] Zwrot rzeczy następuje w takim wypadku na koszt przedsiębiorcy.

[golab]

Przy zwrocie - my
Przy reklamacji - jeśli wyślemy sami, to najczęściej my ... Przepisy mówia że sprzedawca powinien ponieśc koszty transportu i demontażu, ale tylko te niezbędne, ale możemy także zgłosić reklamację i poczekać, aż sprzedawca zdecyduje w jaki sposób odbierze towar, tyle, że ma to sens przy naprawdę sporych towarach, typu telewizor lub coś innego co sprawiłoby nam kłopot, czasem prościej samemu iść na pocztę i wysłać samemu. Z pewnością nie zwróci nam nikt pieniędzy, kiedy o wysyłce zdecydujemy sami, bez porozumienia ze sprzedawcą.

[daraśekp]

Hmm...takie małe korbowodki, a jak się temat rozwinął
A tak na poważnie, kto w takim razie będzie ponosił koszty wysyłki, jeśli oczywiście sprzedawca uzna wadę zakupionego towaru?

[aquirlan]

Oczywiście, mówimy tutaj o towarze nieużywanym, ale też w nienaruszonym, oryginalnym opakowaniu. Co innego zaś, jeśli stwierdziliśmy wadę, wtedy przeważnie nie sposób się przekonać o jej istnieniu bez naruszenia opakowania (odpieczętowanie, zdjęcie folii etc.). Polskie prawo daje rzeczywiście bardzo dużą ochronę konsumentom, warto znać przynajmniej podstawowe zapisy w ustawach, bo większość nieuczciwych sprzedawców, czy po prostu takich, którzy są niechętni reklamacjom, zmienia ton, gdy powołujemy się na właściwy przepis gwarantujący nasze prawa.
Pamiętajmy też, że - przenosząc niewłaściwe użytkowanie na nasz grunt - sprzedawca może odmówić przyjęcia towaru, jeśli lokomotywa ma pogięte wiązary, a dodatkowo są na niej np. odciski rączki dziecka umazanej dżemikiem, albo ślad zębów reksia - i nic nie pomoże tłumaczenie, że były pogięte wcześniej, bo są przesłanki wskazujące, że doszło do już wspomnianego użytkowania w sposob niezgodny z przeznaczeniem.
O ile pamiętam sprzedawca także powinien mieć możliwość zademonstrowania wraz z objaśnieniem działania sprzetu (to jakby ktoś chciał się poznęcać w skepie nie dla idiotów)
Myślę, że te nasze "prawne" posty można gdzieś wyodrębnić, bo komuś mogą się przydać.

[golab]

Zwrot dotyczy towaru pełnowartościowego, nieużywanego (beż śladów używania)(towar jednak może być użyty, trzeba pamiętac o subtelnej różnicy pomiędzy użyciem, a używaniem). A tutaj będziemy mieć do czynienia z reklamacją (towar niezgodny z umową).

Polska jest chyba jedynym krajem, gdzie ochrona konsumenta tak naprawdę trwa aż 2 lata (w związku z domniemaniem istnienia niezgodności w momencie nabycia - wcześniej wspomniane 6 miesięcy) u nas wyjątkowo sprzedawcy uznają zazwyczaj cały czas ochrony jednakowo, za granicą nie jest to takie proste po upływie w/w 6 miesięcy.

Nie każda wada, powoduje też niezgodność towaru z umową, nie należy mylić wad ukrytych z uszkodzeniami powstałym w trakcie użytkowania. Nie skorzystamy z ustawy, jeśli np w krześle, które ma wytrzymać obciążenie siedzącej osoby o wadze do 100 kg, złamie się noga, kiedy stojąc na nim żona wiesza firanki ... Bo nie do tego krzesło jest przeznaczone. Oczywiście sprzedawca może uznać taką reklamację, ale to jego wola ...

Oczywiście z prawa zwrotu istnieją wyłączenia (np. dobra intelektualne zapisane na nośnikach danych - znane nam płyty CD, gry komputerowe i tym podobne).

Reklamacje, to bardzo delikatne sprawy, często sprzedawca uznaje je dla świętego spokoju, choć z prawnego punktu widzenia sporo z nich jest bezpodstawnych.

W tym wypadku jak najbardziej można by reklamować wadę układu jezdnego uniemożliwiającą poprawną jazdę, niekoniecznie krzywy korbowód , choć z punktu widzenia laika to to samo

Pamiętać należy także, że każdorazowo możemy zażądać od sprzedawcy pisemnego potwierdzenia zawarcia umowy (paragon nie jest takim dokumentem !), które jest obligatoryjne dla przedmiotów o wartości powyżej 2 tys zł. Potwierdzenie takie zawiera np szczegółowy opis przedmiotu transakcji, który może sie przydać w przypadku ewentualnej konieczności reklamowania towaru - materiał, sposób jego wykonania, przeznaczenie - tak aby potem nie okazało się, że buty z futerkiem które zakupiliśmy i nam się na śniegu rozkleiły, wcale nie były zimowe

[aquirlan]

Zaś co do kwestii prawnych:
termin 10 dni na zwrot przysługuje przy sprzedaży wysyłkowej, poza siedzibą firmy (np. internet).
Sprzedawca nie jest zobligowany do przyjęcia zwrotu, chyba, że towar miał wady ukryte, o których kupujący nie został poinformowany.
Jeśli wada pojawi się przed upływem 6 miesięcy od dnia zakupu, domniemuje się, że istniała już w chwili zakupu.

Polecam zapoznanie się z ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, tak dla własnego bezpieczeństwa.

[Scio]

Nawet nie widać, że coś było przy niej robione! Idąc za ciosem powinieneś wysłać ten wątek do Tilliga, żeby wiedzieli jak powinny wyglądać korbowody w parowozie.

[daraśekp]

Korbowody wyprostowane. Nagrzałem brzeszczot wyrzynarki lutownicą transformatorową, tak żeby nie parzył za mocno, podłożyłem pod korbowód i przytrzymałem do wyprostowania. Nie jestem pewien tylko czy trzpienie są włożone prawidłowo. Czytałem gdzieś na Forum, że powinny być pod jakimś kątem względem siebie, ale nie pamiętam w którym wątku. Stąd pytanie do fachowców, czy nie trzeba poprawić. Na sucho wszystko gra, zabieram się za montaż deka i próba jazdy na łukach:D

Punkciki dla dwóch kolegów za pomoc duchową i namowę do naprawy
Jestem do przodu o koszty wysyłki, nerwy i przede wszystkim loczkę w stanie ''nietkniętym''

[tetryk1955]

Cześć. Zrobiłem sobie sobotę dziś i złożyłem napęd z wyprostowanymi korbowodami. Możesz je prostować bez stresu. Mijają się co prawda z drążkiem mimośrodowym o włos ale jednak mijają. Poza tym jest możliwość zwiększenia tego dystansu cofając korby nieco do tyłu tzn obracając je w gniazdach: z lewej strony przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, z prawej odwrotnie. Korbowody prostują się bez problemu ale uważaj żebyś ich nie przegrzał bo wcale nie są tak odporne na temperaturę. Powodzenia, Zbyszek.

[daraśekp]

Kilka postów wyżej napisałem o przekazaniu informacji o wadzie sprzedawcy. Nawet nie odpisał. Nie mówię więc o przekazaniu przez niego informacji producentowi...
Robiłem u niego kilka razy zakupy. Pewnie zrobił bym jeszcze następne, ale do kolejnych swoim postępowaniem zniechęca. Zresztą nie jest jedyny. Może czytając moją wypowiedź tutaj zrobi mu się choć trochę nieswojo...
Korbowody będę prostował jak znajdę chwilkę czasu. Spróbuję w gorącej wodzie. Wykrzywione niby nie haczą, ale zawsze istnieje pewne ryzyko. Niby są plastyczne, ale przy szybszej jeździe i nagłym zahaczeniu może pęknąć. Loczka urocza, trzeba naprawić ''co by ją nie bolało''

[cichonęk]

Możesz zwrócić towar, owszem, i to w ciągu dziesięciu dni, pod warunkiem zakupu towaru na odległość, czyli jeśli kupiłeś lokę np. w sklepie internetowym.

Oczywiście miałem na myśli sklepy internetowe - w stacjonarnych możesz towar obejrzeć i przetestować. Co do ilości dni, masz rację, przeoczyłem - jednak terminy zwrotu pieniędzy są już różne - od 7 do 21 dni (ciekawe jak to wygląda od strony prawnej). Jednak nadal uważam ten sposób (biorąc pod uwagę jakość serwisów) za jedyne rozsądne wyjście z powyższych sytuacji.

[Mariusz]

I tu jest problem. Nie ma to jak osobisty zakup i sprawdzenie przy sprzedawcy.
Kupując wysyłkowo mamy przechlapane. Ale w tym momencie trzeba mieć pretensje do sprzedawcy, to on powinien sprawdzić czy loka jeździ i jest kompletna. Ja zawsze o to proszę. Wtedy pozostaje ryzyko uszkodzenia jedynie przez poczte.

Marcin-zaproponuj serwisowanie Tilligowi na terenie PL.
Już 2 loki postawiłeś mi na koła

[dudek120]

Ja również uważam, że powinieneś reklamować.
Ale jako handlowiec nie mogę zgodzić się z tym, że w ciągu siedmiu dni możesz zwrócić towar bez podania przyczyny. Nie ma czegoś takiego w prawie! Możesz zwrócić towar, owszem, i to w ciągu dziesięciu dni, pod warunkiem zakupu towaru na odległość, czyli jeśli kupiłeś lokę np. w sklepie internetowym.

[daraśekp]

Hmm...i temat się rozwinął
Reklamować nie będę, mam sprawne ręce i wolę to zrobić sam. Więcej nerwów stracę na czekanie i ew. ''straty naprawcze''. Korbowody za długie nie są, bo mają luz. Poczekam jeszcze na sprawozdanie od kolegi tetryk1955.
Swoją uwagę na temat sprawdzenia towaru przed wysyłką przekazałem sprzedawcy, mam nadzieję że tę i inne przekaże producentowi.
PS.
Krzywe korbowody to małe piwko w porównaniu ze złażeniem farby z tendra w innym modelu...