Mocowanie sprzęgów-rewolucja

Konserwacja i naprawy, części zamienne itd Przeróbki taboru.

Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie

gemol
Posty: 1050
Rejestracja: 10 kwie 2006, 10:33
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Mocowanie sprzęgów-rewolucja

Post autor: gemol »

Podobne rozwiązanie, ale z mocowaniem do wózka zdarza mi się czasem stosować. Na modułach zachowuje się bez problemów - nie wiem, jak zachowa się na ciasnych łukach tortowych.
Pozdrawiam
Grzegorz Molenda
http://www.modart.radom.pl
Awatar użytkownika
daraśekp
Posty: 976
Rejestracja: 22 mar 2010, 19:58
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Mocowanie sprzęgów-rewolucja

Post autor: daraśekp »

Wszystko jeszcze w fazie testu. Wychyły dyszla można ograniczyć przez zamocowanie jakichś ograniczników. Dyszel opiera się na wózku, więc jego wysokość jest ustalona, i nie haczy. Jeden problem przy sprzęganiu wagonów, ponieważ dyszle nie są zawsze prosto. Niezbędne paluszki. Uważam jednak, że to rozwiązanie jest lepsze niż mocowanie sprzęgów BTTB, jeżeli weźmiemy pod uwagę zachowanie wagonów względem siebie na krętych torach. Do tego jeszcze elastyczność w pionie, co zapobiega rozszczepianiom się zaczepów Tilliga na podjazdach. (mogę Tobie podrzucić do sprawdzenia)
PiotrZ
Posty: 698
Rejestracja: 09 kwie 2006, 09:35
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Mocowanie sprzęgów-rewolucja

Post autor: PiotrZ »

Interesujący pomysł, ale moje wątpliwości budzi zachowanie dyszla po rozsprzęgnięciu: czy nie zwisa on za bardzo w dół powodując haczenie o podkłady (lub szyny na rozjazdach)? Czy ten zwisający dyszel nie utrudnia skrętu wózka? Lub odwrotnie: czy luźny dyszel na łukach nie wylatuje poza skrajnię taboru?
Tak czy owak ciekawy wynalazek.
Pozdrawiam
PiotrZ
Awatar użytkownika
daraśekp
Posty: 976
Rejestracja: 22 mar 2010, 19:58
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Mocowanie sprzęgów-rewolucja

Post autor: daraśekp »

Witam. Jakiś czas temu, zainspirowany projektem Freda, zabrałem się za przeróbkę czeskiego kitu Raj na cemenciarkę CEMET. Jako że czasu mam niewiele, i kilka rozpoczętych pierdółek, to robota idzie etapami, jak mnie najdzie natchnienie. Ale do rzeczy. Wymyśliłem, moim zdaniem, bardzo ciekawe rozwiązanie mocowania sprzęgu, przynajmniej w tego typu wagonie. Mianowicie, do sprzęgu z gniazdem NEM produkcji Freda, przystosowanym do mocowania na sprężynkę w wagonach BTTB dołączyłem swojej roboty ''dyszel'' z otworem, który zakładam na trzpień mocowania wózka. Przypomina to trochę wajchę od tramwaju, która ma duży kąt wychyłu z wagonu. Dzięki temu, wagony sprzęgnięte w ten sposób pokonują esy floresy bez żadnych naprężeń i świetnie pokonują ciasne łuki lewo prawo. Do tego wagony są blisko siebie, niemal jak z KKS. Poniżej fotki obrazujące moją myśl, oraz filmik z próbnej jazdy: fotki oraz filmik
Może ten mój pomysł racjonalizatorski, przyda się kolegom przy tworzeniu, lub modernizacji taboru.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Naprawy/przeróbki taboru”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości