o! ta beczka idealna dla foliarzy!

Ostatnimi czasy wpadły w moje ręce dwa rarytasiki:
Dwa wagony z produkcji firmy Hädl.

O pierwszym z nich była już mowa na FTT, więc tylko fotki:
Drugi wagon, cysterna, powstał dzięki firmie EKA:
Jest to unikalna, bardzo krótka seria wagonów jednego składu, która powstała na prywatne zamówienie.
Jej premiera miała miejsce w Kobylnicy 2022 (niezależnie od wagonu okolicznościowego imprezy).

ArturSchŁ pisze: ↑14 sty 2021, 16:4154 mm szczęścia

a jaki te Kofiki mają uciąg... nie to co PIKO, a Kaługa w szczególności. recepta Arnolda? proste - napęd na obie osie.

54 mm szczęścia


Dzięki MM dotarł do mnie w poniedziałek Köf II, a jakże DRG, Ep II, Arnolda (HN9051).
Na razie nie ma jeszcze dekodera, więc zdjęcia statyczne.

ArturSchŁ pisze: ↑23 gru 2020, 15:15 Jak w Wigilię ją dostanę, to dekoder itd.

..... to dekoder nie będzie potrzebny, sama w Wigilię o północy wyda z siebie głos

Nie no, choinka rzecz święta!!!
Głośnik z dekiem w tendrze, silnik w kotle

Nie, no spoko
Trafiła "pod choinkę", więc NIE MAM DO NIEJ DOSTĘPU.


Jak w Wigilię ją dostanę, to dekoder itd.

Może coś z instrukcji da się wywnioskować: PDF.

Artur, jak wygląda miejsce na dźwięk?

[dodane]
Tp1 37 (BR 55)

Rzutem na taśmę, pod choinkę, dziś dotarła:

Zapakowana w twarde kartonowe pudełko.

T_Domagalski pisze:Odpowiedź brzmi - NIE.

Wiem, tak mi pasowało napisać - Licentia poetica.


Piąty, też maleństwa:

Loka WR 200 B 14 (V20, Beckmann 1012 202), talboty (5170) MMS.

6-ty, może nie skład, bo to za dużo powiedziane, manewry...

Tillig WR 360 C (V36, 04636), cysterna Schirmer (64001)

...i ...starczy.

ArturSchŁ pisze: Drugi: [...] Ciekawe czy kiedykolwiek tak się pojawiły na torze.

Była już na ten temat dyskusja. Odpowiedź brzmi - NIE.
Tzw. "fotolackierung" nakładano na tabor tylko i wyłącznie po to, żeby wykonać dobrą, tj. wyraźną i kontrastową jego fotografię, którą później dało się powielić przy użyciu niezbyt wtedy jeszcze zaawansowanych technik poligraficznych.
Fotografię taką wykonywał zwykle producent taboru w celach reklamowych (foldery, gazety), wykorzystując do tego celu egzemplarze będące jeszcze jego własnością. W chwili przekazania taboru zamawiającemu (czyli kiedy trafiał "na tory"), musiał być on już pomalowany w docelowe kolory, zgodnie z wymaganiami odbiorcy.

Warto też dodać, że do malowania "fotograficznego" używano zwykle farby zmywalnej, np. wapiennej, aby zmniejszyć koszty takie sesji foto. Tak więc tabor w takim malowaniu mógł postać co najwyżej do pierwszego deszczu.

Fajne zestawienie. Można by takie tło zrobić

Za oknem zimno, mokro, nieprzyjemnie. Brrr....
To dobry czas by zrobić przegląd taboru.


Jako pierwszy wpadł mi w rękę taki oto:

PIKO (71417) sześcioosiowa DR V 240 (V180) z dwoma wagonami Y Nirosta (eksperymentalny Bg, ze stali nierdzewnej 3612) mimo iż był historycznie taki tylko jeden, te jeszcze ze sprzęgami skrzynkowymi.

Drugi:

skład DRG in Fotolackierung (Tillig: 02458, 501947, 501948). Ciekawe czy kiedykolwiek tak się pojawiły na torze.

Trzeci:

Kocham te maleństwa. BR 80 Roco (36003i wagony PMT.

Czwarty: „Rozważania na temat pewnej pocztówki”:

E 95 BRAWA (11210) i Talboty Tilliga.

Piękny ten set z krokodylem:-) mam nadzieję, że tillig wypuści E94 opracowaną na nowo:-S

Paweł Basiński pisze:Nie samą TT człowiek żyje

Mimo iż 1:144 ma być do TT.