Składałem sobie od jakiegoś czasu taki oto wagon.
Montaż niektórych elementów (klamki w drzwiach) przypomina trochę zajęcia ZPT z nanotechnologi

. Samo wykonanie blach stoi jednak na wysokim poziomie. Zauważyłem delikatne przesunięcie klisz. Nie przeszkadzało to jednak w gięciu i pasowaniu.
Model jest czasochłonny głownie ze względu na słabą instrukcję. Sporo czasu traciłem na wpatrywanie się na zdjęcia (w pdfie na niepomalowanym wagonie jednak słabo widać co jest jak pozaginane)
i podglądanie jak to wygląda u braci większych.
Łącznie na efekt jaki widać poświęciłem ponad 24 roboczogodziny. Mimo tych zabiegów nie udało się uniknąć kilku pułapek:
1. Dach nie jest symetryczny. Oczywiście zorientowałem się dopiero przy montażu włazów dachowych. Jeden dziwnie nie chciał się zmieści, a drugi miał mnóstwo luzu

Trochę kombinując udało mi połówkę dachu obrócić.
2. Nie zauważyłem też że trzeba zagiąć do środka schodek pod drzwiami. Na szczęście i to udało się w porę wyłapać i poprawić (zanim zlutowałem budę z ostoją).
Model w przeciwieństwie do tego co sugeruje autor polutowałem (tak jak kolega z H0) absolutnie cały przed malowaniem. Trochę było kombinowania przy malowaniu drabinek ale udało mi się nic nie pomazać.
Jedyne z czego nie jestem zadowolony to właśnie malowanie. Nie wiem czy to kwestia białej farby ale okropnie mi podczas malowania kurzu nalazło. Z daleka tego nie widać ale przyglądając się razi to okropnie

.
