Jako, że nabawiłem się kontuzji to mam czas nadrobić braki
W końcu tory na stacji gotowe. Długo przekładałem i dokładałem ale w końcu jestem zadowolony.
Perony będą miały po 220 cm. Podzieliłem tory tak, że mam 2 razy po 1 metrze odcinki do wykrywania. Lokomotywy będą stawały 10 cm od końca peronu.
Znowu przerabiam wjazd na stację. Po testach doszedłem do wniosku, że nie będę oszczędzał paru centymetrów i wywaliłem wszystkie łuki r 310. Teraz wszędzie robię r 350.
Jeden tor odstawczy dla lokomotyw gotowy i przetestowany. Drugi będzie tuż pod nim.
Ktoś pytał o złączki izolujące. Używam złączek, problemem jest dla mnie łączenie torów na łukach i zastanawianie się czy będzie zwarcie czy nie. Po pomalowaniu na próbę doszedłem do wniosku, że może być jak dojdzie szuter to nikt na to nie zwróci uwagi.
Kable
Jak łączycie na dużych makietach kable?
Lutujecie bezpośrednio do magistrali?
Używacie listew przewodzących?
Szybko złączki z cyna w środku?
Przy małych makietach ten problem nie występuje. Dawałem każdy kabel bezpośrednio pod pulpit i z głowy.
Przy dużej wychodzi coraz większy cyrk i bałagan. Wywaliłem wszystkie plastikowe kostki łączące. Jak tylko coś niechcący pociągnąłem to zaraz godzina szukania co i gdzie?
Pająk po testach został usunięty i chcę już wszystko robić na cacy i ładnie.
Niestety mam przerwę i zacząłem się zastanawiać jak wy łączycie?
Ogólnie chce puścić kabel magistrali do której będę lutował poprzeczne kable łączące te wiszące dzyndzle, ale już bez kostek tylko lutowane.
Pochwali się ktoś łączeniem kabli?
I jeszcze jedno pytanie.
Czy booster stawiać tuż przy torach które zasila? Czy odległość 8 metrów nie przeszkadza?
Ogólnie wciąż jak widać jestem w lesie. Ale że mam już połączoną pętle ze stacją to można się bawić