Upływ roku od rozpoczęcia budowy stacji, a szczególnie debiut Mnichowa na zloTTcie w Sosnowcu, dają okazję do częściowego wyciągnięcia wniosków dotyczących tej stacji. Wskazanie błędów przeze mnie popełnionych pozwoli – mam nadzieję - innym Kolegom na ich uniknięcie.
1.Mnichów realizowany jest jako stacja czołowa. Z racji charakteru Mnichowa jako stacji czołowej każdy skład musi podlegać manewrom, co wyraźnie zmniejsza jej teoretyczną przepustowość w porównaniu do stacji przelotowej. Na dodatek Mnichów przywiozłem wykonany w 50%. Wiele osób to rozumie, ale nie wszyscy. Jedna z osób skrytykowała mnie mówiąc, że po kilku/nastu minutach rozkładu mieliśmy zator na Mnichowie, kompletnie dezorganizujący rozkład, a potem docierały składy opóźnione po godzinie, bo „oblot był” albo „korek był”. Z kolei jeden z mechaników (gdzieś w połowie zabawy) na pytanie gdzie jedzie odpowiedział: „Do Czarnej Dziury” kierując się do Mnichowa.
Wnioski:
A/Stację z częściowo tylko wykonanym układem torowym - a taką jest na dzień dzisiejszy Mnichów – nie należało przywozić do Sosnowca!!! Warunkiem koniecznym do gotowości przywiezienia Mnichowa na zloTT jest wykonanie torów odstawczych na czterech segmentach D2, E, F i G oraz dodatkowego segmentu O (na początku stacji, z rozjazdami) dla umożliwienia oblotów lokomotyw.
B/Należy ograniczyć strumień wjazdów do Mnichowa tylko do składów osobowych (bo w rzeczywistości stacje czołowe są tylko i wyłącznie dworcami osobowymi), zaś składy towarowe przed Mnichowem kierowane winny być na równolegle położoną stację towarową,
C/Jeśli te (i inne usprawnienia) nie udrożnią Mnichowa, to trzeba będzie dołożyć drugą głowicę i przekwalifikować Mnichów na stację przelotową.
2.Rozjazdy na Mnichowie przestawiane są napędami Conrada: dwa z nich zdefektowały się w drodze do Sosnowca, kolejny trzeci w drodze powrotnej.
Wniosek: Napędy Conrada są może i wystarczające, ale nie w transporcie. Wymiana Conradów na Tilligi (albo Serwa) jest konieczna. Za radą Niejednego+ będą to – przynajmniej na kluczowych rozjazdach – napędy Tilliga (już jadą).
3.Nierówna jazda tendrów lokomotyw i lekkich wagonów na głowicy Mnichowa. Do testowania przejazdów w domu użyłem mojej 6-osiowej BR103. Zaliczała wszystko. Ale jak na tory w Sosnowcu wjechały parowozy np.Ok1 (zasilany tylko kołami tendra) lub długi skład lekkich wagonów towarowych, to często zdarzały się wykolejenia, szczególnie na rozjeździe krzyżowym.
Wniosek: Do testowania przejazdów należy używać lokomotywy najbardziej wrażliwej na odbiór prądu i nierówności torów na rozjeździe. Gdybym wcześniej znał tę zasadę, byłoby lepiej dla Mnichowa. Teraz wiem, jaką lokomotywę kupię jako następną.
4.W Sosnowcu pokazano 2 pulpity sterowania stacją. Jedyną zaletą mojego pulpitu była możliwość oparcia się o tę dużą skrzynkę, gdy moje nogi odmawiały już posłuszeństwa. Brak podłączenia lampek (spowodowany pośpiechem na tegoroczny Sosnowiec) zmuszał do każdorazowego sprawdzania kilku rozjazdów bezpośrednio wśród torów. Zastosowanie 2 przycisków zamiast jednego przełącznika dla danego rozjazdu skutecznie gmatwało strukturę sterowania. Poza mną tylko AdamTT miał zdolność połapania się w obsłudze tego pulpitu. Natomiast pulpit sterowania na Tarczynie – jak zauważyłem – to jest zupełnie inna jakość. Andrzeju, dobrze by było, byś zaprezentował sterowanie Tarczyna na FTT.
Wniosek: Pulpit Mnichowa bez wykończenia nie ma prawa pojawić się na zloTTcie.
5.Po Sosnowcu nie mam złudzeń, że sieć trakcyjna na zloTTach nie będzie wykorzystana: jeden z organizatorów stwierdził nawet, że nie akceptuje sieci trakcyjnej. Trudno, nikt nie każe patrzeć w stronę Mnichowa. Sosnowiec uzmysłowił mi jednak, że do Mnichowa wjeżdżać będą głównie parowozy. Też je lubię i akceptuję. Problem w tym, że obecnie muszą one z Mnichowa wyjeżdżać tendrem do przodu. Na Mnichowie nie mają gdzie zawrócić przed wyjazdem na szlak (a przecież powinny być obrócone, w przeciwieństwie do elektrowozów i spalinówek),
Wniosek: Zdemontuję sieć trakcyjną na bocznych torach stacji – przyda się ona na następnych modułach szlakowych. Na głównych torach Mnichowa jednak ją zostawiam. Koegzystencja parowozów z siecią trakcyjną nie jest mi obca; młodość spędziłem w Dębicy, gdzie już w II połowie lat 60-tych jeździły elektrowozy ET21 (a więc sieć trakcyjna też już była), zaś 20 lat później jeszcze przyjeżdżał z Rozwadowa parowóz, robił oblot, wstępował na obrotnicę parowozowni, a następnie tendrem podczepiał się do swojego składu wagonów i wracał do Rozwadowa. Wszystkie te manewry wykonywał pod siecią trakcyjną! Skoro w Dębicy to było możliwe, to czemu nie na Mnichowie? Pod jednym wszakże warunkiem; brakuje na Mnichowie obrotnicy. W tym celu wykonam na segmencie E2 wyprowadzenie boczne dla obrotnicy właśnie (zakończone standardowym profilem jednotorowym). Obrotnicy już jednak nie jestem w stanie zbudować z przyczyn transportowych i konieczności późniejszej jej obsługi na zloTTcie.
Zwracam się zatem do Kolegów z prośbą/apelem: Może któryś z Kolegów przyłączy się do modularzy budując obrotnicę i przejmie zaszczytną funkcję jej obsługi
?? Deklaracje mile widziane
!