Forum TT

Dla złodzieja wazne jest również to, ze mały łup pod wzgledem wielkosci jest wartościowy.

Jedyna pociecha w tym, że złodzieje nie pochodzili z PL

Swoją drogą, to ciekawe zjawisko, że powstała "mafia kolejkowa". Widać, że złodzieje nie śpią i widzą gdzie można zgarnąć wartościowy łup. Właściwie to nasze kolejki to też takie małe dzieła sztuki... Problemem może być tylko sprzedaż unikatowych egzemplarzy, bo raz, że kolekcjonerzy raczej wiedzą kto co posiada (lub do niedawna posiadał), a dwa, że raczej mało kto kupuje modele by tylko zamknąć je w sejfie.

No proszę. I czeska policja może zadziałać. Może coś Tomas odzyska. Brawo.

Dotarła do mnie informacja, że Policja złapała szajkę złodziei kolejek działającą na terenie CZ i DE.

Ukradli kolejki za ponad 7 mln. koron CZ, z czego udało się odzyskać towar za ok. 1 mln. Złodzieje pochodzili z Ostrawy.
Początkiem ich działań był sklep Deltaxu.

Masz rację. Całe dotychczasowe dyskusje dotyczyły sytuacji, gdy kolekcja zostanie skradziona z domu czyli z miejsca jej normalnego przechowywania.

Ubezpieczenie kolekcji w transporcie, a to zupełnie odrębna bajka. W naszym przypadku, kolekcja najczęściej podróżuje z nami.

Przejrzałem w miarę uważnie wszystkie wpisy tego wątku i chciałbym podzielić się z forumowiczami garścią swoich refleksji. Pamiętajmy, że wychodzimy zawsze od zapotrzebowania na konkretne ubezpieczenie a nie od ceny za ryzyko (jak to sugerował Artur). Ubezpieczenie kolekcji wynika z naszej potrzeby a cena jest pochodną jej wartości oraz zakresu ubezpieczenia. I tu zaczynają się różne opcje.
O ile nasze kolekcje przy dobrze skonstruowanym ubezpieczeniu ruchomości domowych są mniej lub bardziej bezpieczne w domu o tyle zaczynają się schody kiedy zabieramy je w pokaźnej ilości na różne imprezy, fremozjady itp. Zazwyczaj tego typu przedmioty figurują w wyłączeniach z "bagażu podróżnego" i warto spytać swojego agenta jak w Waszej konkretnej umowie i Waszego ubezpieczyciela jest ta kwestia rozstrzygnięta czyli innymi słowy czy nasze skarby są ubezpieczone w transporcie. Jako oczywistą kwestię traktuję ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej organizatora za mienie udostępnione i postawione do jego dyspozycji (obejmujące swym zakresem zarówno odpowiedzialność za szkody osobowe jak również materialne). Jeśli już bierzemy udział w takich imprezach warto spytać organizatora o zakres ubezpieczenia jakie zawarł na tę okoliczność. Sugestię Artura o znakowaniu kolekcji specjalnymi pisakami traktujmy bardzo poważnie i stosujmy ją nawet w odniesieniu do mniej wartościowych modeli, gdyż mogą się czasem okazać decydujące przy klasyfikacji czynu złodzieja (dotyczy ogólnej wartości skradzionych przedmiotów). No i w razie zaistnienia kradzieży nie odpuszczajmy, możemy różnie myśleć o organach ścigania ale dajmy im chociaż szansę aby mogli się wykazać. To tyle moich przemyśleń na dobry początek, serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia!

Nie ma za co. Odkąd coś mi się stało z fire foxem to mam wszystko podkreślone jako błędy. Może kroś z Was wie co jest powodem ? Mam wersję 3.0.5

wybacz Kolego, musiałem Cię poprawić:
ostrzeżenie

Lepszym sposobem jest trwałe oznakowanie taboru w miejscu które podczas prezentacji jest najmniej widoczne. Jest to najlepszy sposób na ewentualne ostrzeżenie kolekcjonerów, że towar z takim oznaczeniem jest trefny.

ciekma pisze:Może zamiast tego jakieś znakowanie łagodnym radioizotopem albo przeźroczystym lakierem świecącym w UV

Ja coś takowego czynię .... takie markery są UV

Straszne złodziejstwo te ubezpieczenia, 4% wartości to po 25 latach daje równowartość całej kolekcji.
Jeszcze pytanie, jakie jest prawdopodobieństwo że w ciągu tego czasu nas okradną :)

Może zamiast tego jakieś znakowanie łagodnym radioizotopem albo przeźroczystym lakierem świecącym w UV :)

W necie na stronie :http://www.trutnovinky.cz/index.php?gid=10371 znalazłem coś takiego:
VZAL PENÍZE A ZBOŽÍ PRO MODELÁŘE
18.11.2008
Čtenost: 34 lidí
Škodu za více než 350 tisíc korun způsobil zloděj, který v noci z neděle na pondělí násilně vnikl do objektu jedné z firem v Nádražní ulici v Trutnově. Ukradl různé druhy zboží pro modeláře a finanční hotovost. "Za trestný čin krádež provedené vloupáním hrozí pachateli trest odnětí svobody až na tři roky nebo peněžitý trest," uvedl policejní mluvčí Jiří Prouza.

350tys. koron to około 52 tys. złotych

Byłem tam (wprawdzie latem) z Tomkiem, Arturem i Darkiem i (niestety) w sklepie było więcej niż jedynie trzy wagony... Przykre, że po raz kolejny kradzież dosięgnęła sklepu z naszej branży - tym bardziej, że również prowadzonego przez sympatyka modeli kolejowych...