Witam!
Dziś dla odmiany pokażę jak wykonałem skały na makiecie, która w założeniu ma przedstawiać kolej na tle krajobrazu górskiego.
Umyśliłem sobie, że góry, zbocza i ściany skalne będą imitować piaskowca, którego na południu jest aż nadto
Do budowy w/w krajobrazu użyłem:
- gips budowlany (suchy do rozmajenia z wodą
)
- styropian cienki o grubości 1 cm
- wąską szpachelkę (do nakładania gipsu na uformowany styropian)
- pędzel szeroki i wąski z długim włosiem (do malowania i waloryzowania gipsu)
- nuż tapicerski (do modelowania gipsu)
- farby (emulsje, pastele do waloryzowania gipsu)
- lutownica gazowa (do opalania styropianu i modelowania go, jako przygotowanie kształtu pod gips)
- siatka aluminiowa (do kształtowania podstawowego terenu - zakupiona w Kauflandzie za 9 PLN o wymiarach 50x80 cm można oczywiście inną, ta była tania
))
- klej polimerowy - uniwersalny
- dużo chęci i cierpliwości...
Zaczynamy od ukształtowania terenu z zastosowaniem siatki aluminiowej, na którą za pomocą kleju polimerowego kleimy łamane na kawałki fragmenty styropianu.
Następnie lutownicą gazową (opalarką) delikatnie opalamy krawędzie styropianu w/g żądanego kształtu.
Nakładamy gips:
Rozmieszany z wodą (w żądanej przez siebie konsystencji) gips budowlany i nakładamy wąską szpachelką, wąską ponieważ daje się fajnie wpychać wokół nierówności styropianu.
Kształtujemy gips:
Po nałożeniu gipsu na podłoże przy pomocy noża tapicerskiego przycinamy wszystkie zaokrąglenia (świadczące o plackach gipsowych) i ostrą częścią noża przycinamy, a tępą krawędzią skrobiemy gips. Ja musiałem to wykonać po około godzinie, kiedy gips był jeszcze nie całkiem zaschnięty (w mieszkaniu miałem ok. 30 *C), bo jak zaschnie na dobre, to już tylko majzel i młotek, a w przypadku lekko zaschniętego daje się sympatycznie formować
Kiedy już gips (po kształtowaniu i obróbce ręcznej) zaschnie - chyba najlepiej dopiero na następny dzień, zaczynamy malowanie.
Na początek mieszanką farby emulsyjnej brązowej i żółtej mieszamy w słoiczku a potem pędzelkiem (szerokim) malujemy wszystko jak popadnie (znaczy się gips). I znowu czekamy, albo - jak ja - suszymy suszarką do włosów i odczekałem jeszcze ok. godziny. Kolejna warstwa malowania to już delikatnie (również szerokim pędzlem) malujemy powierzchnię skał, ale pamietać należy, że farba na pędzlu musi byś rozcierana na czymś wcześniej, jakiejś palecie, chodzi o to, aby waloryzować skały bardziej suchą farbą i suchym pędzlem. Ja zanużałem tylko czubek pędzla w gęstej mieszance farby rozcierałem pędzel na deseczce i dopiero po gipsie. Czynność tą powtarzamy kilkukrotnie, przy czym za każdym razem mieszanka farby jest jaśniejsza. Ja dodawałem za każdym razem więcej żółtej emulsji (trochę mi jej zostało po malowaniu mieszkania.
Mieszankę farby do waloryzacji wykonywałem z połączenia żółtej emulsji do ścian + brązowa farba plakatowa.
Taki mi wyszedł efekt:
Na samym końcu farbę żółtą rozcieńczyłem z farbą białą, aby uzyskać efekt wyrazistych krawędzi skał. W tym przypadku mniejszym pędzlem wykonywałem ruchy z góry do dołu, bardzo delikatnie i tylko z odrobina farby na końcu suchego pędzla - farba była już dobrze przyschnięta - roztarta.
I efekt końcowy:
Tak zakończyłem pierwszy etap robót geologicznych, tworząc nowe górokształty na razie części makiety. To dopiero 1/3 gor....